Drogie Sony, byłoś pierwsze, więc dlaczego chcesz zostać w tyle?

Drogie Sony, byłoś pierwsze, więc dlaczego chcesz zostać w tyle?26.03.2014 15:15
Źródło zdjęć: © womenonthefence.com

Nikt już chyba nie ma wątpliwości, że nadchodzi era technologii noszonej. Na tym rynku jest pewien gracz, który zdążył już zyskać doświadczenie, ale najwidoczniej nie zamierza go wykorzystać.

W ubiegłym tygodniu Google zaprezentował światu Androida Wear, czyli platformę stworzoną z myślą o inteligentnej galanterii, takiej jak smartwatche. O tym, jak duży jest to projekt, świadczy lista partnerów biorących w nim udział: Asus, Broadcom, Fossil, HTC, Intel, LG, MediaTek, MIPS, Motorola, Qualcomm i Samsung.

Dziwiłem się ostatnio, że na tej liście zabrakło firmy Sony, która przecież od lat rozwija własne inteligentne zegarki. Sprawę wyjaśnił serwis CNET, który przeprowadził rozmowę z przedstawicielem japońskiego giganta - Ravim Nookalą. Nookala przyznał, że jego firma nie jest zainteresowana Androidem Wear. Powód? Sony ma własny system na inteligentne zegarki.

Ravi Nookala:

Zainwestowaliśmy już czas oraz środki w rozwój naszej platformy i zmierzamy dalej podążać w tym kierunku.

Po tej wypowiedzi w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się sprostowania, że nie jest to decyzja ostateczna, a Sony wciąż bierze pod uwagę różne możliwości. Na razie wygląda to jednak tak, że Japończycy mają zamiar stać z boku i przyglądać się rozwojowi sytuacji, a gdyby jakimś cudem rozwijany przez największych technologicznych gigantów Android Wear okazał się popularniejszy od ich platformy, to się na niego przerzucą. Tylko czy ktoś poza Sony ma wątpliwości co do tego, że jeśli jakaś zegarkowa platforma ma odnieść sukces, to będzie to Android Wear?

Jedynym graczem, który mógłby próbować walczyć z Google'em, jest Samsung, a tego nie robi. Samsung zrezygnował ze zmodyfikowanego przez siebie Androida na rzecz Tizena, z nazwy swojej linii zegarków wywalił człon "Galaxy" i dołączył do partnerów Google'a. Nietrudno się domyślić, że producent ma zamiar rozwijać dwie serie inteligentnych akcesoriów jednocześnie.

Sony natomiast najwidoczniej boi się, że gdyby poszło podobną drogą, to ludzie woleliby jego zegarki z Androidem Wear, więc ostatecznie wysiłek włożony w rozwój własnej platformy poszedłby na marne. Szkoda tylko, że koncern nie wziął sobie do serca słów wypowiedzianych kiedyś przez Steve'a Jobsa: "Jeśli sam się nie skanibalizujesz, ktoś inny to zrobi". W interesie Japończyków powinno być to, by alternatywą dla zegarków Sony były zegarki Sony, bo koniec końców pieniądze i tak zostają w firmie. Zanosi się jednak na to, że alternatywą dla zegarków Sony będą zegarki Motoroli, LG i Samsunga.

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że azjatycki koncern tak naprawdę na dłuższą metę nawet nie ma czym walczyć. OK, opracował już całkiem sporo aplikacji, ale ile czasu może zająć Google'owi zbudowanie większego i lepszego, bo otwartego dla wszystkich ekosystemu? Pół roku? Rok? Poza tym aplikacje te nie są wcale wybitne, a na razie ich jedyną zaletą jest brak alternatyw. Sam na co dzień korzystam ze SmartWatcha 2, ale podejrzewam, że z decyzją o przesiadce na Androida Wear nie będę się wahał nawet sekundy.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że przecież to Sony jako jedyny z gigantów mobilnego rynku ma na swoim koncie trzy inteligentne zegarki, które w dodatku zdobyły już jako taką popularność. To Sony powinno zatem wyznaczać nowe trendy, a na ustach wszystkich nie powinien być teraz nowy smartwatch Motoroli, tylko właśnie Japończyków. Mają oni bowiem asa w rękawie: doświadczenie. System systemem, ale tak naprawdę nikt jeszcze nie umie robić inteligentnych zegarków. Świetnym przykładem jest Galaxy Gear, na którym nawet sprawdzenie godziny jest problematyczne.

Niewygodne zapięcie paska, przycisk umieszczony w złym miejscu, zbyt duża waga - jestem pewien, że z tego typu trudnościami w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy zmagać się będą wszyscy. Sony tymczasem ma już ten etap za sobą. Szkoda tylko, że nie chce tego wykorzystać. Najpewniej któregoś dnia obudzi się z ręką w nocniku.

Źródło: CNET

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.