Dziwny przypadek Map Google w Korei Południowej. W żadnym innym kraju nie działają w tak pokręcony sposób

Dziwny przypadek Map Google w Korei Południowej. W żadnym innym kraju nie działają w tak pokręcony sposób24.06.2019 09:02

Prawdziwy raj dla fanów elektroniki. Tak, ale technologiczna twarz Korei Południowej nie jest wolna od skaz. Mapy Google to usługa, która jest tam mniej funkcjonalna niż... w Korei Północnej.

Korea Południowa jest jednym z najnowocześniejszych krajów świata. Nowe technologie adoptowane są tutaj błyskawicznie. Dość wspomnieć, że podczas gdy w Polsce dopiero trwają rozmowy na temat wdrożenia 5G, co może zająć kilka lat, Koreańczycy mogą korzystać z dobrodziejstw sieci nowej generacji od kwietnia 2019. Do końca roku zasięg sieci KT ma objąć 85 miast. Więcej na temat 5G napiszę jednak wkrótce, bo to jeden z powodów, dla którego znalazłem się w stolicy kraju.

Seul jest dla fana nowych technologii prawdziwym rajem - ale pod jednym względem Polacy mają wygodniejsze życie. Chodzi o nawigację z użyciem Map Google. Niby prosta rzecz, ale dziś już ciężko bez niej żyć.

Jak działają Mapy Google w Korei Południowej?

Po przylocie do Seulu i odpaleniu aplikacji nic nie wskazuje na to, że coś jest nie tak. Mapy wczytują się prawidłowo i są pełne danych na temat ulic, sklepów, restauracji, hoteli czy atrakcji turystycznych. Zresztą dlaczego miałoby być inaczej, prawda? Korea Południowa - w przeciwieństwie do Chin - jest sojusznikiem USA, a amerykańskie firmy świetnie dogadują się z koreańskimi producentami, z Samsungiem na czele.

A jednak próba wyznaczenia drogi do celu ujawnia, że z Mapami Google coś jest tutaj nie tak.

Wyznaczanie tras i nawigacja piesza oraz samochodowa? Zapomnij

Po wprowadzeniu punktu docelowego ten wyświetlany jest na mapie. Wyświetlana jest także pozycja użytkownika oraz siatka ulic, która dzieli go od wyznaczonego adresu. A jednak Mapy Google nie są w stanie wyznaczyć trasy, sprecyzować odległości między punktami czy uruchomić nawigacji krok po kroku.

Mając w kieszeni telefon z Mapami Google, zgubić się w Seulu nie da. Nawet bez pakietu internetowego, z uwagi na wszechobecne Wi-Fi. Poruszanie się z usługą Google'a przypomina jednak korzystanie z tradycyjnej, papierowej mapy. Trzeba samemu szukać najkrótszej drogi do wyznaczonego celu. Co jest mocno kłopotliwe w sytuacji, gdy chcielibyśmy skorzystać z auta, skutera czy nawet roweru.

Żeby było zabawniej, Mapy Google ułatwiają w Korei Południowej korzystanie z transportu publicznego

Choć tradycyjna nawigacja nie działa, Mapy Google wyświetlają połączenia środków komunikacji miejskiej. Po wpisaniu punktu docelowego aplikacja wskaże najbliższy przystanek autobusowy czy stację metra oraz poda godzinę odjazdu, trasę i szacowany czas podróży.

Korea Południowa jest jedynym krajem, w którym Mapy Google działają w tak pokrętny sposób. W takich Chinach przynajmniej sprawa postawiona jest jasno - tam Mapy Google nie działają wcale (podobnie jak reszta usług tej firmy). W praktycznie każdym kraju podstawową funkcją jest nawigacja piesza i samochodowa, a ta za pośrednictwem transportu publicznego co najwyżej dodatkiem. U Koreańczyków jest dokładnie odwrotnie.

Powód takiego stanu rzeczy? Korea Północna

Południowokoreańskie przepisy, w dużej mierze z uwagi na sąsiedztwo wrogo nastawionego kraju, zabraniają udostępniania danych kartograficznych i satelitarnych poza teren kraju, gdyż mogłoby to zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. A Mapy Google działają na zagranicznych serwerach.

Choć Google dysponuje własnymi danymi (czego żadne prawo firmie nie zabrania), Korea Południowa rozwija się tak dynamicznie, że niezależne mapy nieustannie się dezaktualizują. Udostępnienie nawigacji bazującej na niedokładnych danych nie miałoby sensu.

Obowiązujące przepisy w żaden sposób nie zabraniają jednak Google'owi współpracy z lokalnymi przewoźnikami. Stąd dostępność danych na temat transportu publicznego.

Co ciekawe, w 2016 roku południowokoreańskie władze zaoferowały zagranicznym usługodawcom pomoc. Zgodziły się udostępnić dane kartograficzne pod warunkiem, że baza usług nawigacyjnych ograniczy się do ulic czy istotnych punktów turystycznych, z pominięciem placówek rządowych i wojskowych. Google - jak widać - z jakiegoś powodu nie przystał na tę propozycję.

Mieszkańcom Korei Południowej oraz turystom pozostaje więc korzystanie z alternatyw, z których najpopularniejszą jest Naver.

W Korei Południowej od kilkunastu miesięcy uzbrojone w funkcję nawigacji są też Mapy Apple, co zdaje się wskazywać na to, że gigant - w przeciwieństwie do Google'a - zgodził się na warunki postawione przez rządzących. Nic w tym zresztą dziwnego, biorąc pod uwagę, że w 2018 roku w Korei Południowej odbyły się zimowe igrzyska olimpijskie, co wiązało się z gigantycznym napływem turystów.

P.S. Wymienione problemy nie dotyczą Korei Północnej. W przypadku tego kraju wyznaczanie tras działa doskonale.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.