Gadżety składane i rozkładane - czy mimo wszystko są w stanie odnieść sukces?

Gadżety składane i rozkładane - czy mimo wszystko są w stanie odnieść sukces?12.03.2014 20:26
Źródło zdjęć: © chooseblocks.com
Piotr Sojski

Od dłuższego czasu w sieci dużo mówi się na temat tzw. "modularnych smartfonów". Najprościej rzecz ujmując chodzi tutaj o telefon dotykowy, do którego właściciel sam będzie mógł wybrać odpowiednie podzespoły: procesor, aparat fotograficzny, odpowiednia ilość RAM-u. Jako, że zainteresowanie tego typu koncepcjami jest naprawdę ogromne, takich projektów jak Ara czy Phoneblocks nie trzeba już dziś szczególnie przedstawiać. W końcu chyba każdy z nas chciałby mieć na co dzień w kieszeni telefon, który można dowolnie modyfikować. Nie tylko w kwestii samego oprogramowania, ale również pod kątem mechanicznym.

Jeszcze całkiem niedawno stwierdziłbym, że daleko obecnej technologii do takich rozwiązań, jak Ara czy Phoneblocks i wcale nie chodzi tutaj o możliwości związane z masową produkcją modularnych smartfonów, lecz o postawę obowiązujących w dzisiejszym świecie marek, Samsung, HTC, Sony etc. Z początku, kiedy zrobiło się głośno na temat projektu Ara, byłem dość sceptycznie nastawiony. Uważałem, że rynek urządzeń mobilnych nieprędko udostępni użytkownikom rozwiązania, pozwalające składać i rozkładać smartfony niczym meble z Ikei. Taka polityka zdecydowanie nie opłaci się producentom, którzy dziś bez wątpienia zmuszają nas dyskretnie do wymiany telefonu średnio raz w roku. W momencie pisania tego artykułu moja postawa jest już jednak nieco inna. Śmiem twierdzić, że przyczyniła się do tego w pewnym stopniu postawa firmy Google, która kilkanaście dni temu zaprezentowała pierwsze konkrety związane właśnie z Arą.

Źródło zdjęć: © motorolablog.blogspot
Źródło zdjęć: © motorolablog.blogspot

Koncern Google przedstawił w zasadzie trzy propozycje, dotyczące rozkładanych smartfonów. Amerykanie planują wprowadzić do swojej oferty trzy tzw. "podstawy", do których dany użytkownik będzie indywidualnie mógł dopasować wybrane przez siebie podzespoły i dodatki. W grę wchodzą na razie wersje 4-calowe, 5-calowe oraz prawdopodobnie 6-calowe. Cena podstawowej wersji smartfona nie powinna przekroczyć 50 dolarów - jak będzie w praktyce? Pożyjemy, zobaczymy. Dostępne do zaaplikowania moduły będą kosztować mniej więcej 15 dolarów za sztukę, co rzecz jasna w rzeczywistości uzależnione będzie od rodzaju i jakości danego podzespołu.

Cóż, istnieje więc szansa, że pomimo tego, iż na początku taka konfiguracja na własną rękę mogłaby nieco szarpnąć po kieszeni typowego "Kowalskiego", tak w późniejszej fazie korzystania z modularnego smartfonu, wymiana poszczególnych podzespołów byłaby znacznie bardziej opłacalna, niż wymiana całego telefonu na nowy.

Źródło zdjęć: © motorolablog.blogspot
Źródło zdjęć: © motorolablog.blogspot

Inteligentne Zegarki... Nie sposób nie zwrócić uwagi na tego typu produkty, które ostatnimi czasy pojawiają się na rynku urządzeń mobilnych coraz częściej. "Gadżety noszone" to zupełnie nowy trend, który próbuje wzbić się na wyżyny, jednak jak na razie bez większych sukcesów. Warto byłoby zatem zastanowić się co jest powodem takiej, a nie innej reakcji ze strony konsumentów? Cóż, przyznam, że nie śledzę dogłębnie opinii innych ludzi na ten temat, jednak chętnie poznam Waszą. W ramach rewanżu pozwolę sobie podzielić się swoimi odczuciami. W moim przekonaniu tego typu urządzenia nie są w stanie sprawdzić się w codziennym użytkowaniu z prostej przyczyny - są po prostu niepraktyczne, a my nie przywykliśmy do korzystania z tego typu pseudo-udogodnień. Z jednej strony świat technologii mobilnych ucieka w minimalizm do bólu, jednak z drugiej strony firmy produkują coraz większe telefony i tablety, co sprowadza się do tego, że wolimy korzystać z dotykowców wyposażonych w duże ekrany. Dlaczego? Bo na nich wszystko lepiej i ładniej się prezentuje. Nieważne, że musisz dźwigać taki "telewizor" w plecaku, bo kiedy wkładasz go do kieszeni spodni, to zwyczajnie się nie mieści. Nieważne, że obsługa jednorącz nie istnieje i że bateria ładowana musi być średnio co kilkanaście godzin. Ważne, że telefon jest duży i można na nim na przykład obejrzeć film, jadąc tramwajem ze szkoły lub pograć w ulubioną grę, która i tak pewnie sprowadza się do mikropłatności i w efekcie odbiera nam to całą przyjemność z rozgrywki.

Jeśli więc chodzi o zegarki, moja postawa jest równie sceptyczna, co w przypadku składanych smartfonów jeszcze jakiś czas temu. Pojawiło się jednak światełko w tunelu, gdyż w internecie opublikowano pierwsze plany, dotyczące produkcji modularnych smartwatch'y. Tak, ktoś wpadł na pomysł z telefonami, nie trzeba było długo czekać, na odzew w związku z zegarkami.

Blocks - to projekt zegarka, który można będzie wyposażyć w wybrane przez siebie moduły. Mowa tutaj chociażby o wyświetlaczu, aparacie fotograficznym. nawigacji, czytniku linii papilarnych czy pulsometrze. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na dostosowanie gadżetu do każdej sytuacji, z którymi przychodzi nam się borykać każdego dnia. Idąc na przykład na siłownie możemy zainstalować chociażby pulsometr. W zależności od wykonywanych obowiązków zawodowych moglibyśmy dostosować odpowiednią wielkość ekranu czy znacznie bardziej wytrzymałą baterię. W dalekie podróże poza miasto idealnym połączeniem byłaby nawigacja i dobrej jakości aparat.

Źródło zdjęć: © chooseblocks.com
Źródło zdjęć: © chooseblocks.com

Na oficjalnej stronie twórców projektu Blocks możecie zapoznać się z proponowanymi konfiguracjami, które ewentualnie wchodziłyby w grę.

Oczywiście na chwilę obecną jest zbyt wcześnie, żeby móc odnieść się do projektu Blocks znacznie bardziej szczegółowo. Pozostaje zatem wstrzymać się od dalszych komentarzy i poczekać na rozwój wydarzeń. Myślę bowiem, że jednak warto przyjrzeć się temu bliżej i śledzić dalsze poczynania twórców. Być może w niedalekiej przyszłości "gadżety modularne" będą czymś, bez czego trudno będzie się obejść. W końcu jeszcze całkiem niedawno przechodziliśmy podobną przemianę, jeśli chodzi o smartfony. Korzystali z nich głównie młodzi ludzie, a dziś telefon dotykowy ma każdy syn, córka, mama, tata, a i babcia z dziadkiem radzą sobie już z obsługą smartfona całkiem nieźle.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.