Gigant z Mountain View z pewnością nie narzeka na liczbę programów dostępnych w Google Play, ale gorzej jest z zarabianiem na nich. Czy wprowadzenie wersji trial może pomóc?
Google może chwalić się, że jego sklep jest większy niż App Store, ale gdy idzie o zarabianie na aplikacjach Apple wciąż jest górą. Firma z Mountain View z roku na rok notuje oczywiście coraz większe zyski ze sprzedawanych w Google Play aplikacji, ale - według analityków - nie dogoni konkurenta przed 2018 rokiem. Nie powinno dziwić więc, że gigant chciałby przyspieszyć ten proces.
Większe zyski nie tylko przyciągają większą liczbę deweloperów, ale i skutecznie przywiązują twórców do danej platformy. Google zdaje sobie z tego sprawę i stara się bardziej zachęcać użytkowników do wydawania pieniędzy w Google Play. Niedawno z 15 minut do 2 godzin wydłużono okres, w którym można oddawać zakupione aplikacje. Nie jest to jednak jedyny sposób, w jaki firma ma zachęcać użytkowników do testowania płatnych programów.
Pojawiły się właśnie plotki dotyczące wprowadzenia wersji trial do sklepu Google’a. Mają one umożliwić potencjalnym klientom dokładne przetestowanie wybranej aplikacji i upewnienie się, że warto zapłacić za nią żądaną kwotę. Użytkownicy najprawdopodobniej nie będą musieli pobierać całej aplikacji do pamięci telefonu, a jedynie jej fragment. Te wersje demonstracyjne będą zapewne okrojone z pewnych funkcji, ale mają dać możliwość zapoznania się z danym tytułem.
Dość dodać, że podobne rozwiązania już od dawna funkcjonuje w sklepie Microsoftu. Użytkownicy Windows Phone’ów mogą sprawdzać aplikacje i gry, którymi są zainteresowani. Wersje trial z pewnością przyjmą się również w Google Play. Nie tylko ze względu na wątpliwości dotyczące wydania kilku lub kilkunastu złotych, ale również sporą wielkość nowych gier, które dość szybko potrafią uszczuplić wolną przestrzeń dyskową.
Źródło: PhoneArena