Google oskarża Apple'a o czerpanie korzyści z nękania. Poszło o SMS-y

Google oskarża Apple'a o czerpanie korzyści z nękania. Poszło o SMS-y10.01.2022 14:31

Zdaniem Google'a, SMS-y mogłyby już odejść w zapomnienie, gdyby nie to, że Apple żeruje na nękaniu nastolatków.

W grudniu 2022 roku SMS-y będą obchodzić swoje 30 urodziny. Jako że przetrwały tyle lat w niemal niezmienionej formie, nic dziwnego, że jest to technologia z dzisiejszej perspektywy mocno archaiczna.

Wielu użytkowników woli korzystać z komunikatorów internetowych, które pozwalają tworzyć rozmowy grupowe, udostępniać wysokiej jakości pliki multimedialne, wysyłać wiadomości w ramach sieci Wi-Fi bez żadnych dodatkowych kosztów i nie są obarczone niskim limitem znaków.

Od wielu lat trwają prace nad standardami, które można uznać za następców SMS-ów. Apple w 2011 roku wprowadził protokół iMessage, który jest powiązany z numerem telefonu, ale daje użytkownikom iPhone'ów dostęp do funkcji zarezerwowanych dotychczas dla komunikatorów internetowych. Google natomiast forsuje konkurencyjny standard o nazwie RCS.

I tu robi się problem, bo twórcy dwóch największych systemów operacyjnych rozwijają dwa wzajemnie niekompatybilne standardy komunikacji.

Google: "iMessage Apple'a czerpie korzyści z nękania"

Wall Street Journal opublikował wyczerpujący reportaż dotyczący powodów, dla których amerykańscy nastolatkowie wybierają iPhone'y. W dużej mierze chodzi ponoć o presję społeczną.

Gdy użytkownik iPhone'a dostaje wiadomość od innego użytkownika iPhone'a, dymek wiadomości ma kolor niebieski. W innym wypadku jest on zielony.

W teorii takie kolorystyczne oznaczenie daje użytkownikowi znać, czy danej osobie można np. wysłać zdjęcie w wysokiej rozdzielczości czy dołączyć ją do grupowego czatu. W praktyce jednak użytkownicy Androida są przez zielone dymki piętnowani i stają się obiektem drwin. Niektórzy nastolatkowie odmawiają nawet randkowania z "zielonymi".

W Polsce - gdzie Apple ma mniejszościowe udziały - skala problemu jest raczej niewielka, ale w Stanach Zjednoczonych wygląda to inaczej. Według StatCountera, z iOS-u korzysta tam 59 proc. użytkowników. Odsetek ten jest jeszcze wyższy wśród nastolatków, które czują przez to presję kupna iPhone'a, by nie stać się obiektem drwin.

Wspomniany reportaż został udostępniony przez Hiroshiego Lockheimera - wiceszefa Google'a odpowiedzialnego za rozwój Androida. Pojawił się także na oficjalnym profilu systemu na Twitterze.

"iMessage nie powinno czerpać korzyści z nękania. Wysyłanie wiadomości powinno nas zbliżyć, a rozwiązanie istnieje. Naprawmy to jako jedna branża" - apeluje Google, który od lat stara się przekonać Apple'a do implementacji otwartego standardu RCS.

Apple nigdy nie krył się z tym, że iMessage zwiększa sprzedaż iPhone'ów

Zanim pojawił się protokół RCS, cały świat zastanawiał się, czy Apple udostępni komunikator iMessage użytkownikom Androida. Jak jednak wiemy, nigdy do tego nie doszło, choć taka opcja była rozważana.

Jeden z wysoko postawionych pracowników Apple'a przyznał w 2016 roku z rozmowie z The Verge, że iMessage zwiększa sprzedaż iPhone'ów i innych urządzeń. Komunikator ten miał wówczas ponad miliard aktywnych użytkowników. W niektórych kręgach kupno telefonu z Androidem byłoby równoznaczne ze skazaniem się na wykluczenie cyfrowe.

Apple i RCS? Na razie nic na to nie wskazuje

Google stara się nakłonić Apple do przejść na RCS-y nie od dziś. Firma oferowała już nawet wsparcie przy wdrażaniu nowego standardu, ale Tim Cook pozostaje niewzruszony.

iMessage to bańka, która przyciąga nowych użytkowników, a aktualnym utrudnia ucieczkę do konkurencji. Ciężko oczekiwać, że Apple przekłuje ją w imię wyższego dobra. Zwłaszcza że - co trzeba uczciwie podkreślić - iMessage powstało dużo szybciej niż RCS-y. Perspektywa porzucenia własnej technologii na rzecz jej kopii raczej nie jest specjalnie kusząca.

Zobacz również:

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.