Huawei zmienił zdanie odnośnie ekranów 2K, ale wybrał sobie na to zły moment

Przedstawiciele Huaweia często krytykowali smartfonowe ekrany 2K. Swoją niechęć uzasadniali tym, że większa liczba pikseli przekłada się na większe zużycie energii, a różnica ostrości obrazu względem paneli FullHD jest niedostrzegalna gołym okiem. Chińczycy konsekwentnie pakują do swoich flagowców wyświetlacze 1080p, ale najwidoczniej zmienili zdanie odnoście 1440p.

Powodu zapewne się domyślacie. Jeśli nie, zerknijcie na wypowiedź, którą Richard Yu - CEO Huaweia - zamieścił na społecznościówce Weibo, co zauważył serwis Gizmochina.

Richard Yu :

W ubiegłym roku na pewno nie kupiłbym urządzenia 2K, gdyż zużycie energii było zbyt wysokie, a różnica dla moich oczu nieistniejąca. Zmieniłem zdanie i mój następny telefon będzie miał ekran 2K, bo lubię VR!

Podczas korzystania z gogli VR wyświetlacz oglądany jest z bliska przez soczewki powiększające, przez co nawet 4K (o 2K i FullHD nie wspominając) nie jest wartością satysfakcjonującą; pojedyncze piksele i przerwy między nimi są doskonale widoczne.

Zmiana poglądów w przypadku Huaweia jest o tyle uzasadniona, że przed kilkoma dniami firma zapowiedziała własne gogle wirtualnej rzeczywistości - Huawei VR. Jest tylko jeden mały problem.

Wspomniane gogle póki co kompatybilne są wyłącznie z trzema smartfonami Huaweia - P9, P9 Plus oraz Mate 8. Co je łączy? Otóż wszystkie mają wyświetlacze... FullHD.

Dodajmy do tego fakt, że P9 i P9 Plus dopiero przecież trafiają na rynek. Innymi słowy, Huawei w tym samym czasie wprowadza do sprzedaży flagowce z ekranami 1080p, prezentuje gogle VR i mówi, że w sumie 2K do VR-u jest spoko.

Można domniemywać, że kolejny Mate (który zadebiutuje zapewne jesienią) będzie miał panel 2K, ale to był wręcz idealny moment na to, by taki ekran wsadzić do P9. Obecnie jeśli ktoś chce huaweia z 1440p, musi sięgnąć po Nexusa 6P, który nie jest kompatybilny z goglami Huawei VR. W portfolio Chińczyków brakuje nieco konsekwencji.