Huawei P9 lite oficjalnie. Oto polska cena

Podczas prezentacji modeli P9 i P9 Plus, Huawei nie wspomniał ani słowa o wariancie lite. Ten pojawił się jednak właśnie na polskim rynku.

Artykuł został przebudowany i uzupełniony o dane dotyczące dostępności Huaweia P9 lite na polskim rynku. Jego cena to 1299 zł za wariant z 2 GB pamięci RAM.

Z rozmów z przedstawicielami operatorów i sklepów z elektroniką wiem, że ubiegłoroczny Huawei P8 lite sprzedaje się w naszym kraju wyśmienicie. Nie tylko zresztą w naszym - w lutym Huawei chwalił się, że globalnie dostarczył już 10 milionów egzemplarzy tego modelu, co jest rekordem firmy.

Co więcej, cała rodzina P8 rozeszła się w tym czasie w liczbie 16 milionów sztuk, więc - jak nietrudno policzyć - P8 lite sprzedaje się lepiej niż topowe modele P8 i P8max razem wzięte. Dziwić może zatem fakt, że modele z linii lite lądują na półkach sklepowych bez hucznych zapowiedzi, ale Huawei chce najpewniej, aby lokomotywą marketingową ciągnącą całą serię były flagowce.

Ok, pora przyjrzeć się najnowszemu modelowi.

Dotyczy to nie tylko zastosowanych podzespołów, ale i tego, w co je zapakowano. P8 lite miał obudowę plastikową. Odnośnie P9 lite spekulowano, że smartfon będzie miał metalową ramę oraz plecy z tworzywa sztucznego. W opisie zamieszczonym na stronie niemieckiego sklepu sparhandy pojawiła się jednak wzmianka o aluminiowej obudowie unibody.

Metalowa obudowa to niejedyna nowość. Na jej tylnej części wylądował czytnik linii papilarnych, więc Huawei P9 lite odziedziczył po półce premium całkiem sporo.

Względem poprzednika smartfon został wzbogacony o:

• nieco większy ekran o wyższej rozdzielczości (1080p vs 720p);
• wydajniejszy procesor (Kirin 650 vs Kirin 620);
• więcej RAM-u (3 GB vs 2 GB);
• większą baterię (3000 mAh vs 2200 mAh);
• skaner biometryczny;
• lepszej jakości obudowę (metal zamiast tworzyw sztucznych).

Smartfon kosztuje u nas 1299 zł. Dla porównania P8 lite startował w Polsce z poziomu 1099 złotych.

Niemniej zmian na lepsze jest sporo, więc różnica w cenach moim zdaniem jest uzasadniona. Szkoda tylko, że Huawei nie pokusił się o wpakowanie do urządzenia podwójnego aparatu znanego z P9, nawet jeśli ten miałby być nieco gorszej jakości. To sztandarowy element wyposażenia flagowca, a LG udowodniło, że da się wpakować system dwóch kamer do telefonu ze średniej półki.