LG ze sporym rozmachem zaangażował się w promocję najnowszego mobilnego systemu Microsoftu. Okazuje się jednak, że wysiłek ten okazał się marnotrawieniem czasu i środków, ponieważ komórki w WP7 na pokładzie nie sprzedają się zbyt dobrze. Dyrektor marketingu LG wypunktował wszystkie słabe strony systemu - i trudno nie przyznać mu racji.
Zgodnie ze słowami Jamesa Choi telefony z Windows Phone 7 nie sprzedają się tak dobrze, jak przewidywano, a jako przyczyny tego Choi podał zbyt wielką prostotę systemu z Redmond oraz wielkie wymagania sprzętowe, którym muszą sprostać komórki mające pracować pod kontrolą systemu WP7.
Testowaliśmy LG Swift 7 z najnowszymi mobilnymi okienkami na pokładzie i nasze odczucia są w stu procentach zbieżne z opinią pana Choi.
System jest piękny w swej prostocie, ale i... bardzo nudny. Zaawansowany użytkownik mobilnych technologii znudzi się komórką z WP7 na pokładzie już po tygodniu użytkowania. Inny segment użytkowników, czyli mniej zaawansowani klienci, wybiorą raczej tańszy sprzęt, na przykład Nokię lub telefon z Androidem. Telefony, które mają pracować pod kontrolą WP7, muszą spełniać wygórowane wymagania dotyczące zasobów, co automatycznie wpływa na ich cenę.
Windows Phone 7 czyni komórki urządzeniami zamkniętymi, pozwalając jedynie na doinstalowywanie kolejnych aplikacji, nie dając właściwie żadnej możliwości ingerencji w wygląd systemu. Dochodzi do tego, że to system wybiera, którym obrazem na stronie głównej będzie reprezentowany skrót do galerii zdjęć. Jeśli obraz Wam się nie podoba, skasujcie go, system wybierze inny. O innych cechach WP7, takich jak brak multitaskingu czy ceny aplikacji, nie ma co wspominać, bo temat był już wielokrotnie poruszany na Komórkomanii.
Obecnie WP7 przypomina trochę pierwszą generację iOS, więc podobnie jak w iOS może zostać uzupełniony odpowiednimi aktualizacjami i poprawkami. Okazuje się jednak, że wizje na jakieś solidne update'y są na tyle mgliste, że firma LG zastanawia się nad porzuceniem współpracy z Microsoftem w zakresie komórek.
Źródło: wp.pl