Lost Echo - tytuł który brzmi lepiej, niż sama gra

Lost Echo - tytuł który brzmi lepiej, niż sama gra18.11.2015 12:32
Marek Pruski

Przygodowe łamigłówki to jedna z moich ulubionych kategorii gier. Co prawda bardziej przypadają mi do gustu zręcznościówki, ale point’n’click też potrafią być niezłe. Ostatnio natknąłem się na zachęcający tytuł w tej kategorii – Lost Echo.

Greg jest wynalazcą, który stara się ukończyć swój autorski projekt drukarki 3D. Niedawno poznał Chloe, z którą jest na stopie przyjaźni/miłości. Kiedy idą na lody do parku, Chloe odchodzi na chwilę na bok, a smuga światła oślepia wszystkich. Chloe znika, a Greg postanawia ją znaleźć za wszelką cenę.

Cała akcja dzieje się w futurystycznym uniwersum. Greg pomaga przyjaciel Tom. Choć nie od początku można liczyć na jego wsparcie. Nie chcę jednak spoilerować. Mogę powiedzieć, że fabuła jest całkiem niezła. Gracz prowadząc dialogi może dokonywać wyborów, które wpływ na rozgrywkę. Dość niewielki, ale zawsze.

Pierwsza scena, zaraz po logo wydawcy – widzę napis „use headphones”. Zakładam więc w pośpiechu słuchawki z nadzieję na dubbing, wspaniałą muzykę i efekty dźwiękowe i równie szybko przekonuję się, że nadzieje jest matką głupich. Dubbing możemy sobie zrobić sami, bo dialogi pisane, muzyka jest lecz niezbyt klimatyczna, dźwięki – mało, zbyt mało żeby rekomendować graczom zakładanie słuchawek.

Główny bohater często ma możliwość dokonywania wyboru. Reszta opiera się na chodzeniu po lokacjach i szukaniu poszlak. Kiedy przyciśniemy do ekranu oba palce, ekran rozświetli się od kółeczek, które wskażą miejsca, w których możemy szukać. Często jest to przydatne, gdyż nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. Wskazując miejsce palcem, nasz bohater do niego przechodzi.

Od czasu do czasu trzeba będzie rozwiązać jakąś zagadkę, która zostanie przedstawiona w postaci mini-gry. A to szachy, a to pukanie do drzwi, a to dekodowanie kropek na znaku w chińskiej dzielnicy. Niejednokrotnie trzeba będzie się wykazać zręcznością, bo zadania bywają ograniczone czasowo. Ich poziom trudności nie każdego zadowoli, jednak jest on dość zbalansowany.

Kamera podczas rozgrywki jest nieruchoma, zmienia się zazwyczaj, gdy bohater odchodzi gdzieś dalej i wygląda to dość nieźle. Między kluczowymi częściami rozgrywki wyświetlane są cut-scenki, stworzone na silniku gry, bez filmowych usprawnień. Grafika trzyma poziom. Nie jest wybitnie zrobiona, ale też nie razi. W ustawieniach możecie zmienić zużycie pamięci RAM i włączyć antyaliasing.

Kiedy nie będziecie wiedzieli, co macie zrobić, to z pewnością zaczniecie szukać w necie rozwiązań. W tym przypadku – nie trzeba tego robić. Po pierwsze, rozgrywka nie jest wcale taka trudna, czasem wystarczy chwilę pomyśleć żeby dojść do rozwiązania. Po drugie – jeśli zmysł Sherlocka zawiedzie, można przejść do menu i nacisnąć przycisk „Hint”, który wyświetli nam podpowiedź.

Z biegiem czasu na mapie pojawia się coraz więcej lokalizacji
Z biegiem czasu na mapie pojawia się coraz więcej lokalizacji

Jeśli ktoś z was pomyślał „Aha! Czyli to tutaj ludzie topią wszystkie swoje pieniądze! Wskazówki pewnie kosztują krocie a ludzie i tak je kupują!” to muszę go zaskoczyć. W grze nie ma mikropłatności i to duży plus. Cena gry to ok. 15 zł, i choć to indywidualna sprawa, to jak dla mnie jest dość adekwatna do ilości rozrywki, jaką tytuł potrafi dostarczyć.

Gra oferuje 6-7 godzin zabawy, przy założeniu, że będziecie czytać dialogi, a nie bezmyślnie je przewijać. Kwestie czasem bywają zabawne, ale często wieje od nich suchością. Brakuje głównie dobrego audio, które jest na początku i na końcu rozgrywki a w środku prawie wcale. Fabuła – niezła. Pewnie jedna z ciekawszych, z jakimi się spotkałem. Nieobecność naszego ojczystego języka w ustawieniach dialogów, to już raczej norma.

Lost Echo to całkiem niezła przygodowa łamigłówka, przedstawiająca ciekawą i zajmującą historię. Zawodzą niestety muzyka i dźwięki, a są one ważne w produkcjach tego typu.

Lost Echo - Android Launch Trailer

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.