Najlepsze smartfony w historii HTC: 5 modeli, które wywarły na mnie największe wrażenie

Już jutro HTC zaprezentuje najnowszego flagowca. Wcześniej warto jednak cofnąć się nieco w czasie i przyjrzeć innym świetnym urządzeniom, które tajwańska firma prezentowała w ciągu wielu lata obecności na rynku mobilnym. Oto piąć smartfonów, które wywarły na mnie największe wrażenie.

HTC niebawem zaprezentuje oficjalnie model oznaczony cyfrą "10", o którym wiemy już naprawdę wiele. Będzie to najnowszy flagowy produkt firmy, która od lat wpływa na kształt rynku mobilnego. Najpierw wprowadzając na rynek całą masę innowacyjnych urządzeń z mobilnymi odsłonami Windowsa, a później pomagając w promocji rozwiązań bazujących na systemie Google'a (a nieco później także na nowej platformie Microsoftu, chociaż nie przyniosło to zbyt wielu wymiernych korzyści).

Przez ten czas HTC zaprezentowało wiele godnych uwagi smartfonów. Myślę więc, że warto na chwilę odstawić na bok myśli o kiepskiej sytuacji finansowej firmy czy rozważania na temat konkurencyjności modelu 10, aby cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie pięć - moim zdaniem - najciekawszych rozwiązań tajwańskiego producenta. Oto one:

Moim pierwszym przystankiem będzie końcówka 2007 roku. Wtedy bowiem HTC zaprezentowało urządzenie o nazwie Advantage X7500, o którego posiadaniu marzyłem przed długie miesiące. Popularna Athena była rozwiązaniem PocketPC, które wyposażono w 5-calowy oporowy ekran z opcją rozpoznawania odręcznego pisma, układ Intela o taktowaniu 624 MHz, grafikę ATI i klawiaturę QWERTY, która łączyła się ze smartfonem za pomocą magnetycznego złącza.

Advantage X7500 - obok jego ulepszonej wersji (X7510) i dużego Shifta - można określić jako jedną z pierwszych hybryd na rynku. Sprzęt miał bowiem nie tylko pełnić funkcję komunikatora, ale i być przenośnym biurem. Wysoka cena sprawiła niestety, że nie każdy mógł sobie na niego pozwolić.

Kolejnym modelem HTC, który wywarł na mnie ogromne wrażenie, był popularny Touch Diaomond. Swoją nazwę zawdzięcza bardzo charakterystycznej - nie tylko jak na tamte czasy - obudowie, której tylny panel zaprojektowano na wzór diamentów. Wygląd Diamonda nie każdemu musiał się podobać, ale był on powiewem świeżości w tamtych czasach.

Pokazany w 2008 roku sprzęt miał 2,8-calowy ekran, układ Qualcomma z Adreno 130, baterię 900 mAh i Windowsa Mobile 6.1, którego przykrywała nakładka TouchFLO 3D. Nieco później na rynku pojawił się jego następca Touch Diaomond2, którego również bardzo miło wspominam. Miał on jeszcze bardziej elegancką obudowę, ale niestety bazował na zbyt starych podzespołach.

"Gigant i demon szybkości" - tak określiłem HD2 po pierwszych spędzonych z nim chwilach. Teraz, gdy na rynku są 6-calowe telefony z 10-rdzeniowymi układami może to śmieszyć, ale 4,3-calowy ekran pojemnościowy i układ Snapdragon o taktowaniu 1 GHz w tamtym czasie naprawdę robiły wrażenie.

Do tego HTC wprowadziło nową wersję swojej autorskiej nakładki, której nazwę zmieniono na Sense UI. Żywot urządzenia miał być znacznie skrócony przez uśmiercenie Windowsa Mobile, ale skupiona dookoła urządzenia społeczność nie odpuściła. Niedługo później na HD2 można było odpalić Windows Phone'a, Androida i kilka innych systemów.

Na papierze Hero wygląda jedynie na nieco poprawioną wersję modelu Magic, ale w praktyce okazał się o wiele bardziej innowacyjnym urządzeniem. Od niego zaczęła się bowiem moda na autorskiej nakładki, które nie tylko zmieniały wygląd systemu Google'a, ale i wzbogacały go o wiele nowych funkcji.

Wprowadzony w 2009 roku smartfon wyróżniał się również charakterystycznym designem, który HTC bez sukcesów próbowało później wskrzesić. Hero nie okazał się "zabójcą iPhone'a", ale wkład w rozwój Androida, jaki tworząc go wniosło HTC, jest nieoceniony.

Na koniec pozostał One (M7), któremu naprawdę niewiele brakowało (m.in. lepszego aparatu) do miana smartfona idealnego. Sprzęt wyróżniał się rewelacyjną obudową, do której włożono świetne podzespoły. Nie zabrakło też wielu autorskich dodatków, jak głośniki stereo, profil Beats czy optyczna stabilizacja obrazu.

One okazał się w androidowym segmencie wyznacznikiem klasy premium, a do tego był ostatnim produktem, który nawiązał walkę z flagowcami Samsunga. Wielka szkoda, że HTC po jego sukcesie nieco się pogubiło, a słabe decyzje doprowadziły firmę do kiepskiej sytuacji finansowej, które w tym roku ratować mają system Vive i model 10.

Moich faworytów już znacie. Jakie urządzenia HTC przez lata najbardziej spodobały się wam?