Pierwszy iPhone, czyli "telefon bez klawiatury, którego nikt nie zechce"

Pierwszy iPhone, czyli "telefon bez klawiatury, którego nikt nie zechce"29.06.2016 15:30

29 czerwca 2007 roku - to właśnie tego dnia do sprzedaży trafił pierwszy iPhone, który na zawsze zmienił zasady gry. Początkowo jednak nic na to nie wskazywało.

"Nikt nie kupi telefonu bez klawiatury"

Wszyscy - zarówno najwięksi miłośnicy, jak i najwięksi hejterzy - doskonale zdają sobie sprawę, każdy kolejny iPhone będzie hitem, a sprzedaż będzie liczona w milionach. Na samym początku było jednak inaczej. Nawet najwięksi wyjadacze branży IT wróżyli smartfonom Apple'a porażkę. Legendarna jest już wypowiedź ówczesnego szefa Microsoftu - Steve'a Ballmera - który w jednym z wywiadów z 2007 roku ostentacyjnie wyśmiał iPhone'a za brak klawiatury i wysoką cenę.

3 lata po premierze iPhone'a serwis Electronista przytoczył wypowiedzi przedstawicieli firmy Research In Motion (obecnie BlackBerry), którzy także byli sceptycznie nastawieni do nowości. Mieli nawet oskarżać Apple'a o kłamstwo twierdząc, że urządzenie z tak dużym ekranem i energożernym procesorem nie może pracować bez zewnętrznego źródła zasilania. W tym akurat było ziarno prawdy, gdyż telefon zaprezentowany przez Steve'a Jobsa 9 stycznia 2007 roku miał niewiele wspólnego z tym, który na półkach sklepowych wylądował 29 czerwca.

Steve Jobs podczas prezentacji pierwszego iPhone'a, Źródło zdjęć: © youtube.com
Steve Jobs podczas prezentacji pierwszego iPhone'a
Źródło zdjęć: © youtube.com

Jeden z inżynierów Apple'a - Andy Grignon - zdradził w rozmowie z New York Timesem kulisy prezentacji iPhone'a. Wyszło na jaw, że cały świat oglądał wtedy wysoce niestabilny prototyp, w którym Steve Jobs kazał zmodyfikować oprogramowanie w taki sposób, by przez całą prezentację wskazywało maksymalny poziom zasięgu i naładowania baterii. Wszystkie aplikacje trzeba było ponadto uruchamiać w ściśle określonej kolejności, a odtwarzacz muzyki działał tylko przez kilka chwil po włączeniu. Wszystko zostało zatem zaaranżowane w taki sposób, by niefunkcjonalny prototyp sprawiał wrażenie w pełni sprawnego telefonu.

Co w środku?

iPhone
iPhone

Dziś wiemy, że panowie z Microsoftu i Research In Motion nie mogli się bardziej pomylić, ale w dwóch kwestiach mieli rację: iPhone był niesamowicie drogi i miał bardzo duży - jak na tamte czasy - ekran. Co ponadto otrzymali klienci, którzy zapłacili 499/599 dolarów i podpisali dwuletni kontrakt z AT&T?

W 2007 roku prawdziwym przełomem było zastosowanie technologii Multi-Touch, która pozwalała na wygodną obsługę interfejsu za pomocą kilku palców, bez konieczności korzystania z rysika. iPhone był nie tylko intuicyjny, ale i miał ponadprzeciętnie duży ekran, gdyż liczbę fizycznych przycisków zredukowano do minimum.

Steve Jobs podczas wystąpienia krytykuje smartfony z fizycznymi klawiaturami.
Steve Jobs podczas wystąpienia krytykuje smartfony z fizycznymi klawiaturami.

Krytyka

Pierwszy iPhone był bez wątpienia smartfonem przełomowym, ale rosnąca fala entuzjazmu była niemal równa z napływającą z drugiej strony falą krytyki. Wszystko dlatego, że telefon pozbawiony był wielu funkcji, które u innych producentów były standardem. Świeżo upieczeni użytkownicy iPhone'a nie mogli odbierać i wysyłać MMS-ów ani plików przez Bluetooth (moduł służył wyłącznie do komunikacji z akcesoriami). Pliki z komputera trzeba było natomiast przenosić za pomocą oprogramowania iTunes, co było dość problematyczne.

Początkowo oprogramowanie nie pozwalało także na kopiowanie i wklejanie tekstu oraz instalację dodatkowych aplikacji (sklep App Store otwarty został dopiero rok później przy okazji premiery iPhone'a 3G). Z niezadowoleniem spotkało się także głębsze osadzenie gniazda słuchawkowego, co znacznie utrudniało podłączenie większości słuchawek (na aukcjach internetowych zbijano fortunę na przejściówkach) oraz brak łączności 3G. Użytkownicy nie mogli również własnoręcznie wymienić baterii i rozszerzyć wbudowanej pamięci za pomocą kart microSD.

Kolejki pod Apple Store'ami

Kolejka pod sklepem Apple'a w Nowym Jorku, Źródło zdjęć: © Shutterstock
Kolejka pod sklepem Apple'a w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © Shutterstock

Niemal równie kultowe co same iPhone'y są już gigantyczne kolejki, które na stałe wpisały się w jesienny krajobraz miast, w których rusza sprzedaż nowych iTelefonów. Fenomen ten został zapoczątkowany przez Grega Packera, który stanął pod Apple Store'em w poniedziałek 25 czerwca 2007 roku o godzinie 5:00 i na zakup czekał aż do piątku. Przez ten czas media chętnie relacjonowały jego pobyt pod sklepem.

Luck of Seven Episode 7: Waiting in line for the iPhone

Warto zaznaczyć, że Greg Packer nie jest zwykłym zjadaczem hamburgerów, choć za takiego ma uchodzić. W Stanach Zjednoczonych jest on znany jako "człowiek z ulicy", a amerykańskie media od 1995 cytują jego wypowiedzi na temat bieżących wydarzeń. Packer jest swoistym symbolem przeciętnego Amerykanina i materiały z jego udziałem stanowią kontrast dla komentarzy analityków i ekspertów. Pytanie, czy Greg Packer dobrowolnie ustawił się jako pierwszy w kolejce po iPhone'a, czy też to Apple świadomie wykorzystał "człowieka z ulicy" do promocji, wydaje się zasadne.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.