Samsung Galaxy Note - pierwsze wrażenia

Samsung Galaxy Note to jedno z najbardziej kontrowersyjnych urządzeń, jakie pojawiły się ostatnio na rynku. Wyróżnia się olbrzymim, 5,3-calowym ekranem. Czy to nadal telefon, czy może już tablet? Co mogę o nim powiedzieć po kilku dniach użytkowania?

Gdyby nie rozmiar, można byłoby go pomylić z Samsungiem Galaxy S II. Tył urządzenia również przypomina SGS II - pokrywa baterii jest chropowata i elastyczna.

Obudowa w całości jest zrobiona z plastiku dobrej jakości, dzięki czemu telefon, pomimo swoich gabarytów, waży zaledwie 178 g, mierzy 146,85 x 82,95 x 9,65 mm - pod względem rozmiarów Note jest zbliżony do tabliczki czekolady. Poszczególne elementy obudowy są dobrze dopasowane, nie ma więc mowy o trzeszczeniu podczas użytkowania.

Smartfon wygląda stylowo (pomijając gabaryty), ale nie wyróżnia się niczym specjalnym. Galaxy Note wygląda niemal identycznie jak poprzednie telefony tego producenta - nic nie zostało zmienione w kwestii designu.  Niestety, rozmiar nie pozwala na komfortową obsługę jedną ręką, chyba że ktoś ma duże dłonie. Jak widać na zdjęciu powyżej - nie jest problemem samo chwycenie telefonu do ręki. Kłopot stanowią gabaryty i nieporęczność urządzenia, które na dłuższą metę stają się uciążliwe dla rozmówcy. Sam producent zachęca do korzystania z zestawu słuchawkowego.

Ekran

W Note zastosowano matrycę w technologii PenTile, ale rozdzielczość HD (800 x 1280) rekompensuje tę wadę. Pojedyncze piksele widać dopiero z niewielkiej odległości, a odwzorowanie kolorów stoi na najwyższym poziomie. Przeglądanie stron internetowych, oglądanie zdjęć lub filmów w telefonie jest komfortowe.

Dzięki sporej wielkości ekranu pisanie na klawiaturze ekranowej, nawet w orientacji pionowej, to czysta przyjemność. Niektórzy mogą mieć problem z dosięgnięciem środkowych klawiszy w poziomej orientacji, jednak zawsze pozostają alternatywne klawiatury (odpowiednio dopasowane do dużych ekranów) lub pisanie w pionie. Z wyglądu klawiatura ekranowa nie wyróżnia się na tle innych. Czułość na dotyk stoi na najwyższym poziomie, tak samo jak widoczność w słońcu.

Rozpoznawanie pisma odręcznego także potrafi płatać figle. Co prawda odręcznie piszę brzydko, ale telefon nie był w stanie odczytać nawet drukowanej litery "G", co ogranicza przydatność tej metody wprowadzania tekstu. Poza tym podczas szybkiego pisania czy rysowania pojawiają się opóźnienia w interpretacji ruchów rysika.

Po naciśnięciu przycisku, znajdującego się na rysiku, gadżet umożliwia:

• cofanie (narysowanie linii od prawej do lewej),
• otworzenie menu (linia w górę),
• przywołanie notatnika (dwukrotne stuknięcie w ekran).

Rysowanie jest precyzyjne, brakuje tylko większej czułości przy delikatnym muskaniu ekranu. Być może zmienią to aktualizacje oprogramowania.

Objawia się on rozładowywaniem baterii przez proces "system Android", czyli brakiem uśpienia procesora po dużym obciążeniu (np. po wyłączeniu gry). Jedyne rozwiązanie to restart urządzenia. Bateria Note'a jest pojemna (2500 mAh) i nawet podczas bardzo intensywnego korzystania wytrzymuje co najmniej jeden dzień. Dwa dni to standard, a takim wynikiem nie może pochwalić się żaden konkurent.

Więcej o Galaxy Note napiszemy już wkrótce.