Angry Birds Stella POP, czyli wściekłe ptaki bez piór - recenzja
Wielu ludzi kojarzy system Android z jedną konkretną grą – Angry Birds. Nie ma się co dziwić, był to jeden z pierwszych hitów na zielony system, który popularnością przebił praktycznie wszystkich. Teraz studio Rovio stawia na odrobinę inne produkcje, wciąż jednak nawiązujące mniej lub bardziej do starych wściekłych ptaków.
25.03.2015 | aktual.: 25.03.2015 11:08
Po sukcesie Angry Birds studio zaczęło tworzyć kolejne odsłony tego hitu. Najczęściej nawiązywały one do elementów popkultury i tego, co obecnie było na topie. Dalej jednak trzymano się kanonu "ptaki, świnie, katapulta". Później zaczęły powstawać pierwsze produkcje które wyrywały się z tego schematu, a kolejną z nich jest Angry Birds Stella POP.
Angry Birds Stella POP! Official Gameplay Trailer – out now!
Gra mogłaby się nazywać Stella POP, jednak przedrostek Angry Birds, z pewnością gromadzi przed sobą rzesze fanów. Produkcja to typowy bubble shooter, osadzony jednak w specyficznym klimacie produkcji studia Rovio. Zadaniem gracza jest więc strzelanie kolorowymi kulkami do innych kulek, tak aby strącić je i zniszczyć świnię, która siedzi pomiędzy nimi.
Są również inne misje. W niektórych świń nie ma wcale, a zadaniem gracza jest jedynie usunięcie wszystkich kulek. Przeszkadzają w tym elementy z drewna czy lodu. Minimum 3 te same kolory obok siebie gwarantują strącenie kulek. Czasem można skorzystać z nietypowych naboi, które zmieniają ich kolor, zmieniają swój kolor lub po prostu wybuchają i usuwają wszystkie kulki dookoła.
Do przejścia jest całkiem sporo poziomów. W każdym z nich oceniani jesteśmy na maksymalnie 3 gwiazdki, które zależne są od liczby punktów jakie zdobędziemy. Liczba naboi wystrzelanych z procy jest ograniczona. Kiedy się skończą gracz zostaje zapytany czy chce za wirtualną walutę kupić kolejne, czy może skończyć grę i stracić jedno z 5 żyć, które odnawiają się co jakiś czas. Pamiętam jeszcze czasy, gdy w Angry Birds płaciło się tylko za wyłączenie reklam…
Dosyć jednak narzekania. Stella POP to produkcja udana. Ma ładną grafikę osadzoną w uniwersum całej serii, płynne przejścia i animacje, możliwość połączenia z Facebookiem oraz gra się w nią po prostu przyjemnie. Rovio i gracze obudowali wokół siebie całkiem dobrą oprawę. Gadżety sygnowane logo Angry Birds, koszulki, kreskówki, strona toons.tv czy wiki poświęcone tylko tej właśnie grze. Zostało to może dosyć mocno skomercjalizowane, jednak nie budzi wątpliwości, że studio trzymając się pewnych założeń, tworzy bardzo ładne produkcje.
Gdzie w tym wszystkim Angry Birds?
Katapulta? Jest. Świnie? Są. Tytułowe ptaki? Znikome ilości. Pojawiają się co prawda scenki z nimi i sprawują one piecze nad każdym poziomem, jednak są tylko elementem tła. Widać, że przedrostek w nazwie gry sprawia tylko, że jest ona rozpoznawalna, nie ma już w nim większej spójności z fabułą tytułu. Dodatkowo pomimo tego, że gra jest "darmowa", wielu zostawi tam trochę kasy... Wbudowane opcje „daj 10 monet (które kosztują 5 zł) aby grać dalej” często bardziej skłaniają do wykorzystania karty kredytowej.
Kolejna odsłona wściekłych ptaków, ze znikomą ilością wściekłych ptaków. Według mnie to jednak bardzo ładnie zrobiony bubble shooter, który fanom Angry Birds (i nie tylko) powinien przypaść do gustu. Obszerne opisy na temat tej produkcji znajdziecie na wiki poświęconej grze, a jeśli tytuł was zaciekawił to pobierajcie i podzielcie się swoją opinią w komentarzach.
PLUSY:
[plus] Oprawa graficzna w stylu Rovio
[plus] Przyjemna muzyka
[plus] Efekty dźwiękowe
[plus] Dobrze zabija czas
Minusy:
[minus] "Darmowa"
[minus] Brak wściekłych ptaków
- Link do pobrania (Google Play)
- Link do pobrania (App Store)