Historia zatacza koło. Animowane emoji powracają
Macie déjà vu? Nic dziwnego, bo przecież animowane emotikony to żadna nowość.
14.09.2022 21:17
Dziś już mało kto pamięta, ale emoji wywodzą się z japońskich komórek, a ich historia sięga jeszcze ubiegłego tysiąclecia. Emotikony, których Japończycy używali pod koniec lat 90., miały bardzo niską rozdzielczość, ale za to były animowane.
Animowane emoji nie są zresztą pierwszyzną także dla Polaków, bo ci mogli w tym czasie wysyłać je choćby za pośrednictwem komunikatora Gadu-Gadu.
Ponad dekadę później szał na wirtualne buźki na telefonach objął cały świat (ciekawostka: w 2008 roku obsługa emoji na iPhone'ach została dodana wyłącznie w Japonii, a globalnie dopiero w 2011). W międzyczasie ikonki zyskały na ostrości, ale straciły zdolność do poruszania się. Wreszcie ma zostać jednak przywrócona.
Google prezentuje animowane emoji
Google zapowiedział na swoim blogu kilka nowości związanych z emoji. Przede wszystkim projekty nowych emotikonów zgodnych ze standardem Unicode 15, które mają trafić do pierwszych użytkowników Androida w grudniu.
Google przygotował też bibliotekę ok. 200 animowanych emoji. Można je znaleźć na tej stronie i pobrać w preferowanym formacie.
Twórcy informują, że część animowanych emoji można już znaleźć w aplikacji Wiadomości Google, ale mnie nie udało się ich znaleźć.
Oprócz tego Google zaktualizował swoją obrazkową czcionkę o nazwie Noto Emoji. Dotychczas wszystkie grafiki były monochromatyczne, a teraz firma dodała ich kolorowe odpowiedniki. Standard ten rozwijany jest jednak głównie z myślą o przeglądarkach.