App Store Inspekcja: Promocje gigantów branży oraz ciekawe aplikacje użytkowe na iPada

Nasz dzisiejszy przegląd rozpoczynamy od darmowej gry Gameloftu, której fabuła inspirowana jest przygodowym filmem akcji 3D pod tym samym tytułem. Mamy zatem tutaj do czynienia z klasyczną grą reklamową. Poziom rozbudowania aplikacji wykracza jednak dużo poza normy dla tego typu produkcji, warto zatem poświecić grze nieco więcej uwagi.

Epic to opowieść twórców Epoki Lodowcowej oraz Rio, która przedstawia walkę pomiędzy siłami dobra, utrzymującymi świat przyrody przy życiu, a siłami zła, dążącymi do zniszczenia jego fauny i flory. Gracz musi współpracować z Leafmenami - elitarną grupą samurajów, wchodząc w interakcje z załogą komicznych, ogromnych postaci prosto z filmu.

Główna część rozgrywki to swoisty Farmville. Gracz musi stworzyć, a następnie dbać o tętniące życiem leśne królestwo. Budujemy budynki, zbieramy różnego rodzaju plony oraz rekrutujemy wojsko. Te ostatnie jest nam niezbędne do obrony naszej wioski oraz do atakowania bossów Boggan w kampanii dla jednego gracza.

Na tym oczywiście nie koniec. Po synchronizacji gry z Facebookiem możemy pomagać w rozbudowie wioski naszym znajomym. Istnieje możliwość rzucania wyzwania innym armiom Leafmenów, należącym do graczy z całego świata, w przyjacielskim trybie bitewnym. Pomimo że gra jest darmowa, to naszpikowana jest mikrotransakcjami. Moim skromnym zdaniem nie należy proponować gry najmłodszym, gdyż mogą w łatwy sposób uszczuplić środki na waszych kartach kredytowych!

[plus] Kolorowa grafika

[plus] Rozbudowany tryb wojenny

[plus] Postacie i miejsca znane z filmu

[minus] Wszędobylskie mikrotransakcje

Fabuła gry nie jest jakość specjalnie porywająca. Sir Lancelot, jeden z rycerzy króla Artura, zakochał się w Lady Guinevere. Problem w tym, że Guinevere jest małżonką suwerena sir Lancelota. Romans wychodzi na jaw. Król zdruzgotany tą informacją udaje się po poradę do czarownicy Morgany. Ta wykorzystuje słabość władcy Camelotu do otworzenia portalu, przez który dostaje się różnej maści plugastwo. Dodatkowo Morgana uwięziła Lady Guinevere na magicznej wyspie Avalon.

Gracz oczywiście musi stawić czoła Morganie, zabić wszystkie potwory oraz odbić ukochaną z niewoli. Zadanie wydaje się trudne, ale z odpowiednim arsenałem (łuki, miecze, magiczne topory) pokonanie 10 plansz nie jest zbyt czasochłonne. Po drodze można liczyć również na pomoc sir Gawaina.

W grze zaimplementowano gierki logiczne, które urozmaicają monotonne machanie mieczem. Po przejściu głównej kampanii można spróbować swoich sił w trybie multiplayer. Rozgrywka pozwala na zabawę ośmiu graczy jednocześnie w trybach Team Deathmatch (4 vs. 4) oraz Capture the Flag. Konto w Gameloft Live jest niezbędne do satysfakcjonującej rozgrywki.

[plus] Silnik Unreal Engine 3

[plus] Ponad 20 różnych typów przeciwników

[plus] Tryb wieloosobowy

[minus] Konto Gameloft Live

Po ośmiu latach nieobecności Bruce Wayne ponownie wkracza do akcji jako Batman. Powrót nie jest prosty. Większość społeczeństwa obwinia go za śmierć Harveya Denta. Mroczny Rycerz poświęcił się, zgodnie ze wskazówkami komisarza Gordona .Co ciekawe, skala przestępstw w Gotham City spadła dzięki wprowadzeniu nowego prawa „Dent Act”, wymierzonego przeciwko kryminalistom. Jednak mroczne miasto nie jest w stanie oprzeć się nowej fali zagrożeń, które sprowadzają na nie kocia włamywaczka oraz szalony Bane.

Rozgrywka składa się z 24 misji fabularnych, które należy przejść, aby ukończyć grę. Jednak oprócz nich pojawia się też wiele questów pobocznych. Misje dodatkowe pozwalają zebrać fundusze niezbędne do ulepszenia umiejętności Batmana. Dzięki nim można poczuć się jak prawdziwy superbohater. Jak na obrońcę Gotham przystało, Mroczny Rycerz musi uwalniać zakładników, udaremniać zamachy bombowe, łapać uciekinierów z więzienia lub sprawdzić się w pościgach samochodowych.

Najmocniejszą stroną gry jest oprawa audiowizualna. Trójwymiarowy świat, po którym swobodnie możemy się poruszać, przypomina nieco GTA. Bardzo dobrze prezentują się efekty pogodowe. Błyskawice, deszcz lub odbicia ulicznych latarni w kałużach. Na iPhonie 4S Gotham City jest przepiękne, przerażając nieco swoim mrocznym klimatem. Wartko skorzystać z promocji i zagrać w dzieło Gameloftu.

[plus] Świetna grafika, dużo efektów

[plus] Głosy aktorów z filmu

[plus] Duże miasto do swobodnej eksploracji

[minus] Kiepskie sterowanie pojazdami

Gracz wciela się w postać Sida Trippa, agenta organizacji M.U.S.E (już wiecie, skąd nazwa gry), która musi stawić czoła zorganizowanej przestępczości kierowanej przez „Mózg”.  Jak na typowego osiłka przystało, bohater ma do dyspozycji mnóstwo pukawek, które są niezbędne do wykonania zadania. W raz z posuwanie fabuły do przodu, rozwijamy naszego bohatera na wzór gier RPG.

Od strony technicznej mamy tutaj do czynienia z schematami znanymi z Shadowgun. Gra w znakomitej większości opiera się o system osłon, które trzeba używać podczas walki. Co ciekawe, aplikacja premiuje totalną zagładę, łącząc poszczególne trafienia w popularne kombo. W odróżnieniu od produkcji czeskiej, w M.U.S.E można bawić się w wesołe rozwalanie elementów planszy.

Z drugiej jednak strony, gra nie może pochwalić się żadnym trybem multi, który jest najważniejszy w tego typu produkcjach. Po przejściu głównej kampanii, pozostaje lekkie poczucie niedosytu. Pewną namiastką gry wieloosobowej jest możliwość porównywania statystyk z przyjaciółmi w usłudze Game Center. Uwaga, gra w poniedziałek ponownie będzie płatna!

[plus] Ładna oprawa graficzna

[plus] System osłon

[plus] Elementy RPG

[minus] Brak trybu Multi

Oprócz meczu towarzyskiego (Quick Match) gracz może wybrać i poprowadzić do zwycięstwa ulubioną drużynę w trybie kariery. Co ciekawe, ta część gry obsługiwana jest przez iCloud. Zatem karierę można kontynuować na iPhonie lub iPadzie bez potrzeby rozpoczynania wszystkiego od nowa. Całość uzupełnia tryb Ultimate Team w którym zbieramy karty graczy potrzebne do zabawy po sieci.

Rozgrywki sieciowe to najważniejsza i najciekawsza funkcja konsolowej edycji FIFY. Brak trybu online w wersji mobilnej był poważnym niedopatrzeniem ze strony EA. Na szczęście w  ostatniej odsłonie tego symulatora piki nożnej pojawił się rozbudowany tryb multi. Rankingi online oraz wirtualne ligi, w których można wziąć udział, z pewnością przypadną do gustu wszystkim miłośnikom piłki nożnej.

Podobnie jak w konsolowej edycji w mobilnej zastosowano nowy system sterowania – za pomocą jednego przycisku można wykonać efektowny dribling w ataku lub przywołać dodatkowego obrońcę podczas rozbijania akcji przeciwnika. FIFA 13  to aplikacja, którą można użytkować przez cały rok. Do zdobycia czeka 79 osiągnięć oraz 67 trofeów. Jest więc o co grać.

[plus] Tryb multiplayer

[plus] Świetne soundtracki

[plus] Zapisywanie stanu gry w Cloud

[minus] Mikrotransakcje dla leniwych

Celem gracza jest zdobycie tytułu kierowcy najbardziej poszukiwanego (Most Wanted) przez policję. Droga na szczyt może być tylko jedna: trzeba wygrać serię wyścigów, prowadząc różne samochody. Upokarzając rywali na ulicznych torach, trzeba przy okazji skasować kilka radiowozów i zapisać się w kronikach policyjnych.

Jak przystało na rasowe wyścigi, konkurencji jest kilka. Czasami wystarczy wyprzedzić wszystkich rywali, innym razem trzeba walczyć z czasem. Nie brakuje pojedynków sam na sam czy różnych wariacji czasowych konkurencji. Całość uzupełniają wyścigi, w których wybrane tory należy przejechać z odpowiednią średnią prędkością. Rozgrywka jest więc urozmaicona.

Naturalnie za zajęcie miejsca na podium gracz otrzymuje pieniądze, które wydaje na nowe samochody. W wirtualnym garażu można postawić 46 aut, każde odwzorowane z najdrobniejszymi szczegółami. Twórcom udało się zebrać niemal wszystkie prestiżowe fury – od poczciwej Lancii Delta, przez brzydkiego Hummera, a kończąc na Porsche 911 Carrera S. Wybór jest więc bogaty.

[plus] Wspaniałe trasy

[plus] Mnóstwo wyśmienitych samochodów

[plus] Modele zniszczeń

[minus] Ograniczone możliwości tuningowania

Do dyspozycji użytkowników oddano dziewięć filtrów, które zamieniają obraz z aparatu iPhone’a w rysunek. W zależności od tego, jaki rodzaj kredki wybierzemy (pastele, ołówek, kreda, pędzel), taki rysunek otrzymujemy. Dodatkowo dla każdego efektu możemy wybrać grubość linii, otrzymując tym samym aż 27 różnych kombinacji.

Aplikacja pozwala również na wybór przedniej lub tylnej kamery, zatem przygotowanie własnego portretu w formie komiksowego rysunku lub odręcznego szkicu jest bardzo proste. Należy tylko pamiętać, aby światło nie oślepiało zbyt mocno soczewki aparatu. Całość uzupełniona jest o możliwość włączenia diody LED (przydatne w nocy) oraz możliwość ustawienia focusu na wybranym elemencie dla poprawienia ogólnej ekspozycji. Naturalnie nie mogło zabraknąć także funkcji zoom, dzięki której można otrzymać bardzo ciekawe zdjęcia.

Stworzony za pomocą aplikacji rysunek lub filmik można zapisać w albumie, wysłać e-mailem do przyjaciela, opublikować bezpośrednio na tablicy naszego Facebooka, ćwierknąć link do zdjęcia na Twitterze, wrzucić na Flickra lub wysłać bezpośrednio na YouTube’a. W szczególności opcja wysyłania filmiku wprost na konto YT wydała mi się bardzo przydatna. Co ciekawe, podczas wysyłania filmiku można odpowiednio zatytułować materiał, dodać opis, wrzucić tagi, a nawet zdecydować, czy filmik będzie dostępny tylko dla znajomych czy też dla wszystkich.

[plus] Ciekawe filtry fotograficzne

[plus] Możliwość nakładania filtrów na film

[plus] Focus [plus] Zoom

[minus] Nic nie przychodzi mi do głowy :)

To jedna z ciekawych aplikacji kucharskich jakie widziałem w App Store. Została stworzona przez dwóch gentlemanów z Izraela i zawiera 51 rewelacyjnych (moim skromnym zdaniem) przepisów kucharskich. W każdym z nich oprócz listy składników znajdziecie również zdjęcia (ponad 700) oraz filmiki pokazujące jak gotować.

Ciekawostką może być informacja, że aplikacja zawiera sterowanie głosem. Jeżeli nasze ręce są zajęte lub po prosu brudne z mąki, wtedy wystarczy powiedzieć słowo „next” a program sam przerzuci stronę. Oczywiście w podobny sposób przy użyciu „back” możemy wrócić do poprzedniej kartki. Fenomenalne rozwiązanie dla osób gotujących z iPadem.

Przed pobraniem przygotujcie około 400 MB wolnej przestrzeni na waszych tabletach. Z powodu przystosowania aplikacji pod wyświetlacze z Retiną, program nie współpracuje z iPadami pierwszej generacji. Zdecydowanie warto pobrać, ja już znalazłem ciekawy pomysł na dzisiejszy obiad, spróbujcie i Wy.

[plus] Fenomenalne przepisy kucharskie

[plus] Obsługa głosem

[plus] Funkcja wysyłania listy zakupów na e[minus]mail

[minus] Tylko w języku angielskim

Oczywiście, aby przesłać coś z telefonu na telewizor, muszą być spełnione pewne warunki. Nie są to jednak zbyt wygórowane jak na dzisiejsze czasy wymagania. Telefon oraz telewizor muszą pracować z tej samej sieci internetowej oraz obsługiwać format AllShare – telewizory marki Samsung, LG, Sony BRAVIA  oraz Panasonic Viera współpracują bez problemu.

Jeżeli twojego telewizora nie ma na liście, to strumieniowanie może odbyć się za pomocą podłączonej do telewizora konsoli Xbox 360 lub Playstation 3. Mało? Proszę bardzo, jeżeli masz Apple TV lub odtwarzać Blu-ray Sony to również możesz użyć ich do komunikacji. Generalnie wszystkie uradzenia z AirPlay na pokładzie są kompatybilne.

Aplikacja nie jest jednak tylko odtwarzaczem muzyki, filmów czy zdjęć z naszego telefonu. Sama w sobie posiada wbudowanego YouTube’a oraz Vimeo. Program może również wyświetlić nasze materiały z Facebooka lub galerię zdjęć z Picasa. Dodatkowo iMediaShare daje dostęp do ogromnej bazy materiałów z Discovery Channel, Gamespota, MetaCafe, CNet lub Engadget. Całość uzupełniona jest o bibliotekę filmów i trailerów z Cinemax, Archive.org oraz Wibi.tv.

[plus] Prosty sposób na wyświetlanie rzeczy z telefonu na TV

[plus] Współpraca z konsolami Xbox 360 oraz Playstation 3

[plus] Filmy i trailery z popularnych baz

[minus] Filmiki z rolki aparatu nie współpracują z każdym TV