Nowy iPad Pro nie ma nowego układu. Apple A12Z to odblokowany kastrat
Potwierdzają się przypuszczenia, że procesor z nowego iPada Pro był już obecny na rynku. Chociaż stary i nowy układ są identyczne pod względem architektury, to dopiero w iPadzie Pro z LIDAR-em rozwinął skrzydła.
Apple A12Z to układ zastosowany w nowym iPadzie Pro ze skanerem LIDAR. Ciężko jednak nazwać go zupełnie nowym procesorem. Przyjrzyjmy się obrazowi jego płytki udostępnionym przez TechInsights.
Apple bawi się w sprzętowy recykling
Apple w procesorze A12Z zastosował 8 rdzeni CPU o maksymalnym taktowaniu 2,49 GHz. Towarzyszy im 8 jednostek GPU. Dodatkowo w układzie znajdziemy 128 KB pamięci Cache L1 oraz 8 MP pamięci Cache L2. Całość została wyprodukowana w procesie 7 nm.
Czemu o tym mówię? Identyczne parametry ma starszy procesor A12X obecny już w iPadzie Pro z 2018 roku. I w zasadzie są to te same konstrukcje.
Na grafikach widzimy oba procesory. Jak można zauważyć, pod względem konstrukcyjnym są identyczne. Każdy z nich zawiera 8 fizycznych rdzeni GPU. Czym się w takim razie różnią?
Apple w A12X wyłączył jeden z rdzeni graficznych. W nowszym modelu został on jednak odblokowany - i tak powstał A12Z. Wygląda na to, że ten krok był zaplanowany. Możliwe, że Apple w ten sposób chciał obciąć koszty. Zamiast projektowania dwóch podzespołów stworzył jeden i odblokował pełnię jego możliwości na potrzeby nowego iPada uzyskując kilka procent wydajności więcej. Choć i to nie jest takie oczywiste, bo obie generacje tabletu wykręcają bardzo zbliżone wyniki w benchmarkach.
Apple nie jest jedyną firmą stosującą takie praktyki. Podobne stosowało np. AMD w procesorach serii Athlon, które w zależności od modelu umożliwiały odblokowywanie dodatkowych rdzeni czy pamięci Cache.