Apple domaga się zwrotu iPhone'a 4G
Wczoraj przedstawiliśmy zdjęcia urządzenia, które najprawdopodobniej jest następcą iPhone'a 3GS. Mówi się, że jest to prototyp iPhone'a 4G, który został niefortunnie pozostawiony w jednym z barów w San Jose. Cała sytuacja wokół urządzenia najwyraźniej jest solą w oku Apple, ponieważ firma z Cupertino zażądała zwrotu urządzenia.
20.04.2010 | aktual.: 20.04.2010 12:15
Wczoraj przedstawiliśmy zdjęcia urządzenia, które najprawdopodobniej jest następcą iPhone'a 3GS. Mówi się, że jest to prototyp iPhone'a 4G, który został niefortunnie pozostawiony w jednym z barów w San Jose. Cała sytuacja wokół urządzenia najwyraźniej jest solą w oku Apple, ponieważ firma z Cupertino zażądała zwrotu urządzenia.
Gizmodo opublikował pismo, w którym Bruce Sewell - wiceprezes i główny radca prawny Apple - zwraca się z prośbą o zwrócenie rzeczy, która jest własnością Apple.
Przy okazji pojawiły się okoliczności zgubienia iPhone'a. Mówi się, że jeden z inżynierów Apple - Gray Powell - 18 marca udał się do baru Gourmet Haus Staudt w Redwood City, gdzie pozostawił prototyp na taborecie. Znalazca urządzenia sprzedał go serwisowi Gizmodo za 5 000$ i teraz wszystko wskazuje na to, że iPhone 4G wróci do prawowitego właściciela.
Czyżby było to ostateczne potwierdzenie autentyczności iPhone'a 4G? Czy może to wielka burza medialna, którą wywołuje Gizmodo?
źródło: iPhone Italia