Ekipa z Cupertino wyprzedziła Oracle w liczbie dziurawego oprogramowania. Tak przynajmniej podaje Secunia, firma z sektora zabezpieczeń. W pierwszej połowie 2010 roku, Apple zanotował więcej zgłoszeń o błędach aniżeli inni producenci. Trzecie miejsce w rankingu przypadło Microsoftowi.
Ekipa z Cupertino wyprzedziła Oracle w liczbie dziurawego oprogramowania. Tak przynajmniej podaje Secunia, firma z sektora zabezpieczeń. W pierwszej połowie 2010 roku, Apple zanotował więcej zgłoszeń o błędach aniżeli inni producenci. Trzecie miejsce w rankingu przypadło Microsoftowi.
Raport Secuni jest mało korzystny dla Apple’a. W chwili obecnej, najwięcej podatnego na ataki hackerskie oprogramowania posiadają programy z logo nadgryzionego jabłka. Naturalnie nie jest to równoznaczne z tym, że Mac OS X jest najbardziej narażonym na ataki systemem operacyjnym.
Raport stwierdza bowiem, że większość uchybień odkryto w osobnych aplikacjach, takich jak Safari, Quick Time czy popularny na całym świecie iTunes. Dodatkowo, na słaby wynik firmy Jobsa miały wpływ również inne firmy oraz ich produkty dostępne na platformie Apple. W szczególności Adobe.
Czy tego typu informacje, mają lub mogą mieć negatywny wpływ na odbiór produktów Apple’a? Szczerze w to wątpię. Wszak Microsoft od lat słynie z dziurawego oprogramowania (w tym Windows) i nikomu to nie przeszkadza w zakupie produktów Billa Gate’a.
Co ciekawe jednak, lepsza pozycja firmy z Redmond wynika z faktu, że większość zgłoszonych problemów z bezpieczeństwem naprawiają Service Packi. Zastanawiam się, czy i na tym polu Jobs postanowi wygrać z Microsoftem. Zobaczymy pod koniec roku.
Źródło: arstechnica
