Apple powoli żegna się z ekranami OLED. Na celowniku jest coś lepszego
Pora zacząć myśleć o Apple'u jako o producencie wyświetlaczy.
Od 2017 roku flagowe iPhone'y mają ekrany OLED
Apple od lat dąży do uzależnienia się od zewnętrznych dostawców i opracowywania kluczowych komponentów swoich urządzeń w pojedynkę. W 2020 roku szerokim echem obiła się rezygnacja z czipów Intela na rzecz autorskich procesorów Apple M, które z powodzeniem montowane są w komputerach Mac.
Mówi się, że firma planuje wykonać podobny ruch także w kwestii wyświetlaczy. Tak jednak jak ze swoimi czipami Apple przeskoczył od razu do przyszłościowej architektury arm, tak i w przypadku ekranów firma chce pominąć technologie LCD oraz OLED i od razu postawić na standard uważany za przyszłość branży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze urządzenia Apple'a z ekranami microLED mogą pojawić się już w przyszłym roku
Kolejne źródła, tym razem z Korei Południowej, donoszą, że pierwszym urządzeniem Apple'a z ekranem microLED będzie Apple Watch, a konkretnie najmocniejszy wariant Ultra. Zmianę technologii zaplanowano ponoć na 2024 lub 2025 rok.
Wystawienie na pierwszy ogień zegarka nie powinno dziwić, bo Apple Watch był także pierwszym produktem tej firmy z wyświetlaczem OLED. Pod tym względem smartwatch miał ponad 2-letnią przewagę nad smartfonami.
Docelowo ekrany microLED mają jednak trafić także do innych produktów, na czele z iPhone'ami. Na to najpewniej trzeba będzie poczekać kilka dodatkowych lat.
Choć długoterminowym celem Apple'a ma być uniezależnienie się od dostawców, całkowita przesiadka ma zająć firmie sporo czasu. Koreańskie źródła donoszą, że przez pierwszych kilka lat przynajmniej 60 proc. ekranów microLED produkowanych będzie przez Samsunga oraz LG, gdyż firmy te są w stanie wypełniać magazyny taniej.
Czym są ekrany microLED?
Standard microLED uważany jest za technologię łączącą zalety i niwelującą wady paneli LCD oraz OLED.
W wyświetlaczach microLED każdy piksel świeci indywidualnie, pozwalając na uzyskanie wysokiego kontrastu i idealnej głębi czerni. W przeciwieństwie jednak do paneli OLED, technologia ta nie wykorzystuje diod organicznych. Dzięki temu panele nie są podatne na wypalanie, co przekłada się na możliwość uzyskania wyższej jasności przy jednoczesnym zachowaniu dłuższej żywotności.
Jako że microLED jest technologią dopiero raczkującą, proces produkcji tego typu ekranów jest skomplikowany i czasochłonny, a tym samym drogi. Właśnie z tego powodu Apple planuje ponoć zacząć od zegarków, których wyświetlacze są bardzo małe, a tym samym nie tak drogie jak te stosowane w smartfonach czy tabletach.
