Apple nie chce, żebyś stał w kolejce po nowe produkty

Apple nie chce, żebyś stał w kolejce po nowe produkty

Kolejka pod sklepem Apple'a w Nowym Jorku
Kolejka pod sklepem Apple'a w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Konrad Błaszak
08.04.2015 08:20, aktualizacja: 08.04.2015 11:01

Z czym kojarzą się Wam premiery rynkowe nowych produktów Apple'a? Jeśli od razu pomyśleliście o ogromnych kolejkach i ludziach, którzy stoją w nich nawet kilka dni to mamy bardzo podobne skojarzenia. Według wielu to jedna z najlepszych promocji jaką może wymarzyć sobie jakakolwiek firma, ale Apple zamierza z tego zrezygnować.

Kolejki pod sklepami Apple'a podczas premier nowych urządzeń to już standard. Wiadomo, że już kilka dni przed rozpoczęciem sprzedaży pod największymi sklepami firmy z Cupertino będą ustawiać się setki fanów. Możecie zobaczyć, jak wyglądało to w przypadku rozpoczęcia sprzedaży iPhone'ów 6 oraz 6 Plus. Tysiące osób dostało swojego wymarzonego smartfona, ale wielu z nich wróciło do domu z niczym, bo te zostały wyprzątnięte z półek sklepowych zanim chętni dotarli do kasy.

Bez wątpienia jest to zatem ogromny sukces marketingowy Apple'a, ale i problem, ponieważ wiele osób jest zawiedzionych takimi premierami. Dlatego - jak informuje Business Insider - to ma się zmienić już w przypadku Apple Watcha i nowego MacBooka.

Angela Ahrendts, która odpowiada w Apple za sprzedaż detaliczną wie, że ogromne kolejki są problemem. Dlatego chce przekonać klientów, że lepiej jest kupować online. Nie są to tylko puste słowa, ponieważ w Wielkiej Brytanii nie będzie możliwy zakup Apple Watcha w sklepie stacjonarnym. Po wcześniejszym umówieniu będzie można go przymierzyć oraz zamówić, ale zostanie on dostarczony do domu. W USA natomiast będzie można odebrać zamówiony online zegarek w sklepie, ale obsługa ma sugerować dostawę do domu.

Ma to być gest wykonany w stronę klientów, którzy często nie mogli dostać wymarzonego sprzętu zaraz po jego premierze, chociaż stali po niego kilka godzin w kolejce. Oczywiście taki model sprzedaży nie zmieni liczby dostępnych sztuk i na początku nie wystarczy urządzeń dla wszystkich zainteresowanych, ale dzięki temu będziemy wiedzieć, kiedy dostaniemy swój zegarek. Co więcej, w sklepach Apple'a będzie możliwe przymierzenie zegarka jedynie po wcześniejszym umówieniu się na taką wizytę. Inaczej pozostanie nam przyjrzenie się produktom, które będą schowane za szybą. Warto również przypomnieć, że klienci chcący kupić najdroższy zegarek firmy z nadgryzionym jabłkiem będą mogły liczyć na lepsze traktowanie niż reszta.

Bez wątpienia jest to ogromna zmiana w podejściu Apple'a do klientów i dla wielu z nich jest to zapewne smutna wiadomość. Niemniej chociaż sam nigdy nie stałem w żadnej kolejce po produkt Apple, to czytając liczne wpisy na ten temat mogę śmiało powiedzieć, że wiele osób traktuje to jako świetną przygodę na końcu której czeka wymarzona nagroda.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)