Apple szykuje rewolucję w graniu na iPadach i iPhone'ach?
Jednym z powodów, które wykluczyły chęć kupna iPhone'a 4S, była niewielka przekątna jego ekranu. Zapewne coś w tym jest, ponieważ coraz więcej użytkowników oczekuje, że nowa generacja smartfona z nadgryzionym jabłuszkiem na obudowie będzie wyposażona w co najmniej 4-calowy wyświetlacz. Dlaczego 3,5-calowa Retina jest dla mnie za mała?
06.04.2012 | aktual.: 06.04.2012 20:00
Jednym z powodów, które wykluczyły chęć kupna iPhone'a 4S, była niewielka przekątna jego ekranu. Zapewne coś w tym jest, ponieważ coraz więcej użytkowników oczekuje, że nowa generacja smartfona z nadgryzionym jabłuszkiem na obudowie będzie wyposażona w co najmniej 4-calowy wyświetlacz. Dlaczego 3,5-calowa Retina jest dla mnie za mała?
O ile nie mogę odmówić rewelacyjnej jakości obrazu oferowanej przez IPS w iPhonie czy wzorowej reakcji na dotyk, o tyle 3,5-calowy ekran Retina w moich oczach przestaje sprawdzać się w grach. Powód jest banalny. Takie hity na iOS jak Infinity Blade, Shadowgun, Rage HD, Mirror’s Edge czy Modern Combat 3 charakteryzują się dopieszczoną grafiką, ale całą zabawę zabija konieczność sterowania w grach za pomocą panelu dotykowego.
Podczas rozgrywki zasłaniam palcami połowę wyświetlacza i nawet nie mam jak podziwiać dzieła grafików, którzy napracowali się przy tworzeniu tytułów. Mimo że wspomniane tytuły na małym ekranie wyglądają niczym Crysis 2 czy nowy Bettlefield na 24-calowym monitorze, trudno to w ogóle zauważyć. Z kolei na iPadzie korzystanie z przycisków umieszczonych w dwóch rogach 10-calowego tabletu jest męczące, szczególnie przy dłuższej rozgrywce. Okazuje się (jak donosi serwis AnandTech), że Apple może mieć w zanadrzu coś, co zrewolucjonizuje grę na urządzeniach z iOS. Na czym ma ta rewolucja polegać?
Według informatora serwisu AnandTech, Apple opracowuje już kontroler dla graczy, z którego będą mogli korzystać wszyscy użytkownicy iPadów i iPhone'ów. Gamepad firmowany logo firmy z Cupertino będzie oczywiście bezprzewodowy, a liczba przycisków ma zapewnić możliwość sterowania we wszystkich typach gier na iOS, wspominano również o wbudowanym żyroskopie. Może się wydawać, że ta decyzja nie ma sensu. Apple zawsze twierdził, że panel dotykowy w zupełności wystarczy do kontroli urządzenia czy grania na nim. Może stanowisko firmy się zmieniło...
iPady są obecnie uważane za najpopularniejsze konsole dla graczy. Dotyczy dostępności gier, ich dopracowania, ale i osobnych działów dla iOS w dużych serwisach o grach. Trudno zgodzić mi się z tym stwierdzeniem, ponieważ konsola to coś, na czym gra się przede wszystkim wygodnie, a o rozgrywce przy użyciu ekranu dotykowego nie mogę tego powiedzieć. Może Apple w końcu doszedł do podobnego zdania, a kontroler pomoże firmie zamienić iPady i iPhone'y w prawdziwe konsole.
Urządzenia można w końcu łączyć z telewizorem i strumieniować obraz, wykorzystując choćby funkcję AirPlay. Dzięki bezprzewodowemu gamepadowi możliwe będzie wyeliminowanie konieczności sterowania za pomocą 10-calowego kontrolera. Dzięki np. nowy iPad w stacji dokującej z zasilaniem (być może również i portem HDMI) będzie służył jako tradycyjna konsola, a użytkownicy będą wygodnie grać ma telewizorze dzięki padom. Dodając do tego gry zoptymalizowane pod najnowszą generację tabletu giganta z Cupertino, można mieć pewność, że tytuły transmitowane z iPada będą mieć odpowiedni poziom grafiki.
Oczywiście większość z Was zasugeruje, że na rynku są już nakładki dla graczy czy bezprzewodowe gamepady. Racja, ale jaki procent graczy z nich korzysta i na ile te rozwiązania są wygodne? Większość nakładek to po prostu przyklejone do ekranu gumowe joysticki, które aktywują ekranowe przyciski. Z kolei ze zwykłymi bezprzewodowymi padami kompatybilne są tylko wybrane tytuły. Rozwiązanie Apple'a byłoby uniwersalne i - znając marketing firmy Tima Cooka - z pewnością szybko zostało spopularyzowane. Można również sądzić, że w razie potrzeby producent przygotuje dla deweloperów gier specjalne API, które pozwolą na dodanie obsługi poprzez samego gamepada.
Na razie to jednak tylko plotki i nie wiadomo, na ile można wierzyć informatorom AnandTecha. Wizja konsoli złożonej z iPada czy iPhone'a wydaje się dość ciekawa, nie sądzicie?
Źródło: The Verge • własne