Apple twierdzi, że przecieki na temat iPhone'ów szkodzą... producentom akcesoriów
Czy przecieki to faktycznie zmora firm produkujących akcesoria do iPhone'ów? Śmiem się nie zgodzić.
30.07.2021 | aktual.: 30.07.2021 14:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Apple kontynuuje swoją wojnę z przeciekami. Jeden z użytkowników Twittera, który przed laty publikował zdjęcia prototypów iPhone'ów, miał otrzymać od firmy pismo, w którym ekipa Tima Cooka zarzuca mu m.in. "ujawnianie tajemnic handlowych".
Gigant twierdzi, że przecieki działają na jego szkodę, gdyż utrudniają "zaskoczenie opinii publicznej", co ma być "częścią DNA firmy". Na tym jednak nie koniec.
Apple przekonuje, że przecieki szkodzą także innym firmom
W liście Apple'a, do którego dotarła redakcja serwisu Vice, pada argument, że bazując na nieoficjalnych materiałach "zewnętrzni producenci mogą opracowywać i sprzedawać pokrowce i inne akcesoria, które w rzeczywistości nie są kompatybilne z niewydanymi produktami".
I jasne, zdarza się, że do sieci wyciekają schematy, które sugerują delikatnie przekłamane wymiary lub kształt obudowy niezaprezentowanego iPhone'a. Jeśli ktoś na ich oparciu ruszy z masową produkcją, może mieć problem. Problem mogą mieć także klienci, którzy np. zamówią z AliExpress pokrowiec jeszcze przed premierą telefonu.
Tylko czy to nie powinien być apel do producentów, by ci nie opierali swojej działalności o przecieki? Czy Apple naprawdę wierzy, że fala przecieków zostanie powstrzymana z troski o chińskie fabryki?
Śmiem ponadto twierdzić, że przecieki robią dla producentów akcesoriów więcej dobrego niż złego
Technologiczne targi IFA zwyczajowo odbywają się tuż przed premierą nowych iPhone'ów. Regularnie widuję na nich stoiska zawalone pokrowcami do niezaprezentowanych jeszcze smartfonów razem z atrapami.
I tak - wygląd atrap często mniej lub bardziej odbiega od finalnych produktów. Ale czy producenci się tym przejmują? Nie sądzę, bo dzięki przeciekom kawałek gumy jest dla nich szansą na rozgłos.
Na naszą redakcyjną skrzynkę mailową często spływają maile od chociażby producentów szkieł, którzy promują swoje akcesoria jeszcze przed premierą smartfonów. Liczą na to, że pisząc artykuł np. o rozmiarach ekranów nadchodzących urządzeń, wspomnimy o ich firmie.
Obawiam się więc, że apel Apple'a nie zostanie wysłuchany, a zewnętrzne firmy nie będą miały z tym problemu.
Zobacz także: