Apple przegrywa z trollem patentowym. Musi zapłacić ponad 600 mln dolarów
Gigant z Cupertino odnosił praktycznie same sukcesy w bataliach sądowych przeciwko konkurentom z Azji. Starcia z innymi amerykańskimi firmami nie zawsze są równie udane dla Apple'a. Szczególnie gdy przeciwnikiem jest VirnetX.
04.02.2016 | aktual.: 04.02.2016 15:32
Szczęśliwe życie trolla patentowego
Pod nazwą VirnetX kryje się spółka holdingowa, do której należy duża liczba rozwiązań związanych z dawnymi technologiami wojskowymi. W portfolio firmy znajduje się 80 patentów (oraz ponad 100 oczekujących wniosków) dotyczących komunikacji sieciowej, serwerów DNS i ochrony przesyłanych danych. Są to zarówno rozwiązania zastrzeżone na terenie Stanów Zjednoczonych, jak i te o zasięgu międzynarodowym.
VirnetX na przestrzeni lat zasłynął jako troll patentowy, który wygrywał batalie sądowe z takimi firmami, jak: Aastra, NEC, Siemens czy Mitel. Głośną sprawą było starcie z Microsoftem w 2010 roku, które dotyczyło bezprawnego wykorzystania rozwiązań VPN firmy VirnetX w komunikatorze Skype. Gigant z Redmond zgodził się wtedy na zapłatę 200 mln odszkodowania, a pod koniec 2014 roku obie firmy podpisały warte 23 mln dol. porozumienie.
Do tej pory amerykańska spółka holdingowa najdłużej walczy jednak z Apple'em, który również został pozwany w 2010 roku. Powodem sporu było nielicencjonowane użycie jej patentów do tworzenia usługi FaceTime. Linią obrony giganta z Cupertino był fakt, że rozwiązania VirnetX stanowią jedynie małą część ogółu technologii wykorzystanych w komunikatorze. Sąd był jednak niewzruszony i uznał, że Apple musi wypłacić odszkodowanie w wysokości 368 mln dol.
Jest jeszcze gorzej niż było na początku
Producent iPhone'ów odwołał się od tej decyzji, a VirnetX w międzyczasie złożył drugi pozew domagając się dodatkowych pieniędzy. W 2014 roku Sąd Apelacyjny dla Okręgu Federalnego uchylił werdykt i nakazał ponowne przeliczenie kwoty odszkodowania. Sprawa dzisiaj znalazła swoje rozwiązanie. Gigant nie może być zadowolony.
Apple - według sądu w Teksasie - okazał się winny bezprawnego wykorzystania w usłudze FaceTime i iMessage rozwiązań VPN, które należały do pozywającego. Firma musi wypłacić VirnetX odszkodowanie w wysokości 625 mln dolarów. To więcej niż wnosiła spółka holdingowa - jej żądania opiewały na kwotę 532 mln dol.
Wielkość tego odszkodowania jest wręcz śmieszna, gdy weźmie się pod uwagę pokłady gotówki, jakimi dysponuje firma (ponad 200 miliardów dolarów!). Mimo to Apple od razu zapowiedział, że złoży kolejne odwołanie od decyzji teksańskiego organu sprawiedliwości.
Gigant z Cupertino znany jest z dość zaborczej ochrony swoich patentów i częstego rozwiązywania konfliktów na drodze sądowej. Dotyczy to nawet spraw pozornie błahych, przez co producent iPhone'ów określany jest mianem "największego z trolli patentowych". W ostatnich latach zdarzały się też sprawy, w których zarzucano amerykańskim sądom faworyzowanie rodzimego producenta. Tym razem Apple trafił na twardy orzech do zgryzienia, na którym wielu innych już wcześniej ukruszyło sobie zęby. Zgodnie ze starym przysłowiem chciałoby się rzec: "nosił wilka razy kilka, ponieśli i wilka".
Warto na koniec dodać, że w ubiegłym roku firma Apple została pozwana przez Uniwersytet Wisconsin–Madison - spór dotyczy nielicencjonowanego wykorzystania patentów uczelni przy tworzeniu układów Apple A7, A8 i A8X. Więcej o tej sprawie dowiecie się z wpisu Konrada.
źródło: cnbc, arstechnica, werdykt sądu (PDF po angielsku)