Apple walczy w Rosji o zyski z App Store'a. Sprawa trafiła do sądu
Apple nie lubi dzielić się zyskami, generowanymi przez App Store. Stosowane przez tę firmę ograniczenia nie spodobały się w Rosji, gdzie Apple został zmuszony do udostępnienia alternatywnych metod płatności. Technologiczny gigant nie ma jednak zamiaru odpuszczać i walczy o pieniądze w sądzie.
06.12.2021 | aktual.: 07.12.2021 10:14
Problem jest następstwem polityki Apple’a, który dopuszcza możliwość kupowania płatnych aplikacji wyłącznie poprzez własny system płatności, pobierając przy tym słone prowizje. Poza próbami obejścia – jak w przypadku Epic Games i Fortnite - wzbudziło to zainteresowanie rosyjskiej Federalnej Służby Antymonopolowej (FAS).
W wyniku jej działań koncern dostał nakaz umożliwienia deweloperom informowania o alternatywnych metodach płatności. Choć Apple miał na to czas do 30 września, firma nie ugięła się, a dalsza batalia sądowa przyniosła efekt w postaci wydłużenia terminu do 9 grudnia. Co więcej Apple kwestionuje postanowienia FAS, próbując dowieść swoich racji przed rosyjskim sądem.
Działania Apple’a nie powinny dziwić w sytuacji, gdy przychody z App Store sięgają 72,3 mld dol. (dane za 2020 rok), a pandemia Covid-19 tylko utrzymuje tendencję wzrostową przychodów, generowanych przez sprzedaż aplikacji.
Warto podkreślić, że Apple nie jest jedyną firmą, która ma w Rosji problemy związane z systemem płatności. Kłopoty dotknęły także Samsunga. Koreański gigant został oskarżany o wykorzystywanie przez Samsung Pay opatentowanych rozwiązań, a sądowy spór przyniósł zakaz importu i sprzedaży w Rosji aż 61 modeli smartfonów.