ARM Cortex-A76 oficjalnie zapowiedziany. Smartfony staną się tak wydajne jak laptopy?

Pod nazwą Cortex-A76 kryją się najnowsze rdzenie brytyjskiej firmy, które najpóźniej w 2019 roku powinny trafić na rynek. Nazwa wskazuje, że są one jedynie nieco ulepszoną wersją Cortexów-A75, które przedstawiałem w osobnym wpisie, ale w praktyce sprawy mają się nieco inaczej.

Jednostki zostały opracowane przez zespół ARM z Austin. Są pierwszym rozwiązaniem opartym na nowej mikroarchitekturze. Miała ona powstać od zera - firma pracowała na nią od kilku lat i na niej bazować mają być co najmniej dwie nowe generacje rdzeni ARM.

ARM wskazuje, że względem Cortexów-A75 jednostki A76 zapewnią:

• o 35 proc. wyższą wydajność pojedynczych rdzeni;
• o 40 proc. mniejsze zapotrzebowanie na energię;
• o 400 proc. bardziej wydajną obsługę algorytmów uczenia maszynowego.

Zaletą rdzeni Cortex-A76 ma być wykonanie w procesie litograficznym 7 nm, co ma zapewnić wyższą energooszczędność względem dostępnych obecnie rozwiązań produkowanych w procesie 10 nm.

ARM wskazuje to tego, że jeszcze lepiej nadają się do rozwiązań typu big.LITTLE, w których łączone są z energooszczędnymi Cortexami-A55. Jednostki A76 w konfiguracjach 1+7 czy 2+6 mają zapewnić bardzo dobrą wydajność (szczególnie w urządzeniach ze średniej półki cenowej).

Według zapowiedzi ARM, nowe rdzenie powinny zapewnić wydajność na podobnym poziomie co procesory Core i5 (7300). Ba, gdyby ich pamięć cache została bardziej rozbudowana, możliwa byłaby podobno rywalizacja z mocniejszymi rozwiązaniami Intela z linii Core i7.

Andrei Frumusanu z AnandTech przygotował obszerną analizę budowy nowych rdzeni ARM, a do tego postanowił podzielić się prognozami dotyczącymi ich wydajności. Skupił się on jednak przede wszystkim na porównaniu z dostępnymi rozwiązaniami mobilnymi.

Frumusanu odniósł się do szacowanego skoku wydajności między A76 a A75 w testach Geekbench i JavaScript (odpowiednio ma być to ok. 28 proc. i 35 proc.), a następnie wskazał, że układy z nowymi rdzeniami ARM o taktowaniu na poziomie 2,5 GHz powinni zapewnić wydajność wyższą niż Snapdragon 845, ale mniejszą niż Exynos 9810.

Wydajność CPU przy taktowaniu na poziomie 3 GHz ma być już wyższa niż w przypadku układu Samsunga, ale wciąż nie będzie to poziom jaki gwarantują autorskie rdzenie Apple'a. Wskazuje on przy tym, że Cortex-A76 mógłby w niektórych scenariuszach rywalizować z procesorami Intela, ale wymagać będzie zwiększenia ilości dostarczanej energii.

Zasadne jest więc pytanie o to, czy Cortex-A76 będzie sporym skokiem względem dostępnego już rozwiązania A75. Odpowiedź jest prosta - zdecydowanie tak. Zasługa w tym nowej mikroarchitektury.

Ma ona zapewnić nie tyle stricte wyższą wydajność, co o wiele lepszą wydajność energetyczną - do osiągnięcia poziomu wydajności dostępnych na rynku układów potrzebuje o wiele mniej energii. Prognozy AnandTecha wskazują, że układ na Cortexach-A76 zapewni podobną wydajność co Exynos 9810, ale nie będzie potrzebował tak wiele energii do osiągnięcia wyższego poziomu wydajności.

Cortex-A76 ma zostać bardzo szybko zaadoptowany przez producentów układów mobilnych. Możliwe jest podobno nawet, że należący do Huaweia oddział HiSilicon już w tym roku wprowadzi układ Kirin na nowym rozwiązaniu ARM. Niedługo później dołączyć ma Qualcomm, który na potrzeby Snapdragonów może nieco zmodyfikować Cortex-A76.

Podobną drogę obrać może też Samsung, chociaż już teraz ma równie wydajne rdzenie M3. Nie ma jednak co liczyć raczej, że producenci w najbliższym czasie będą próbować przeskoczyć wydajnością układy Apple'a. Celem ma być zwiększenie energooszczędności.

Warto dodać również, że Cortex-A76 może być bardzo ciekawą opcją dla... Microsoftu. Gigant już od jakiegoś czasu pracuje nad wersją Windowsa dla układów ARM, a jednym z jego głównych założeń jest przygotowanie komputerów, które będą działać długo na baterii, a przy tym - jak smartfony - będą stale połączone z siecią. Nowość ARM może pomóc w realizacji tego celu.