ASUS PadFone, czyli smartfon, tablet i notebook w jednym [Podróż w czasie]
Tym razem cofamy się do roku 2012, gdy ASUS stawiał pierwsze kroki na rynku smartfonów z Androidem.
28.09.2019 | aktual.: 28.09.2019 12:16
Zanim ASUS wziął się za rozwój dość konwencjonalnej serii ZenFone, pozwalał sobie na dość odważne eksperymenty.
W 2012 roku włodarze firmy uznali najwidoczniej, że na rynku smartfonów i tabletów z Androidem jest już zbyt tłoczno, by znalazło się miejsce dla kolejnego producenta niczym niewyróżniających się z tłumu urządzeń. Tajwańczycy nie bali się stawiać na dziwaczne pomysły, a jednym z najciekawszych był właśnie PadFone.
Zwykły telefon? To tylko pozory
Na pierwszy rzut oka zaprezentowany w lutym 2012 roku PadFone niczym nie wyróżniał się od innych topowych smartfonów ze swojej epoki. Ot plastikowa bryła skrywająca 4-calowy ekran AMOLED, dwurdzeniowego Snapdragona S4, 1 GB RAM czy 8-megapikselowy aparat.
Telefon - choć solidnie wyposażony - nie był jednak najistotniejszym elementem całego zestawu.
Cała zabawa zaczynała się po podłączeniu PadFone'a do stacji dokującej
Akcesorium o nazwie PadFone Station było niczym innym jak 10,1-calowym ekranem z wbudowaną baterią, głośnikami i slotem na telefon.
Wystarczyło umieścić PadFone'a wewnątrz stacji, by podzespoły zasiliły całą konstrukcję, zmieniając tym samym smartfona w duży, pełnoprawny tablet z Androidem.
Oprogramowanie było tak zaprojektowane, że automatycznie przełączało interfejs systemu i aplikacji między trybem smartfonowym a tabletowym.
Na tym nie koniec transformacji
ASUS w tamtym czasie słynął z produkcji tabletów z serii Transformer, do których można było doczepić fizyczną klawiaturę. Doświadczenie zdobyte przy ich opracowywaniu zostało wykorzystane także w PadFonie.
Stacja dokująca skrywała slot na opcjonalną klawiaturę. Tak, dzięki temu smartfon zmieniony w tablet można było zmienić w notebooka. To się nazywa transformacja.
Przy okazji każde kolejne akcesorium było uzbrojone we własną baterię, co pozwalało wydłużać czas pracy na jednym ładowaniu.
To wciąż nie koniec możliwości rozbudowy możliwości PadFone'a
Jakby komuś było mało, ASUS przygotował jeszcze jedno opcjonalne akcesorium. Rysik.
Nie był to jednak zwykły rysik, gdyż uzbrojono go w mikrofon oraz głośnik. Stylus pełnił tym samym funkcję bezprzewodowej słuchawki do rozmów, co miało sens, zważywszy na to, że prowadzenie konwersacji przez zadokowany telefon nie było zbyt komfortowe.
W tym szaleństwie była metoda
Dziś wiemy, że pomysł połączenia kilku urządzeń w jedno na dłuższą metę nie chwycił, ale nie był pozbawiony sensu.
Jedną z zalet PadFone'a była cena. Zestaw obejmujący telefon ze stacją dokującą wyceniony był na 2699 zł. Chcąc kupić oddzielnie smartfon i tablet o podobnym wyposażeniu konieczne byłoby wydanie przynajmniej kilkuset złotych więcej.
Atutem była również możliwość korzystania z jednego planu taryfowego w trybie smartfonowym i tabletowym. A przecież nawet dziś tablety obsługujące sieć komórkową są sporo droższe od wariantów Wi-Fi.
W dodatku oba urządzenia współdzieliły pamięć, co rozwiązywało problem synchronizacji danych.
ASUS PadFone Commercial
W latach 2012-2014 ASUS wypuścił kilka generacji i wariacji PadFone'a, po czym projekt został uśmiercony. A szkoda, bo przyznacie chyba, że był to jeden z ciekawszych pomysłów tej dekady.