Asus VivoTab Note 8 - jest nieźle, chociaż nie idealnie [pierwsze wrażenia]
Niedawno zapanowała moda na kompaktowe, 8-calowe tablety z Windowsem 8. Jednym z najnowszych tego typu urządzeń jest Asus VivoTab Note 8, który niedawno trafił do naszej redakcji.
21.01.2014 | aktual.: 22.01.2014 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio miałem okazję testować Transformera Book T100, który ma świetny stosunek jakości do ceny. Zaprezentowany na targach CES 2014 VivoTab Note 8 również jest niedrogi i ma pożądaną ostatnio cechę: kompaktowe wymiary.
Tajwańczycy wyeliminowali najbardziej widoczną wadę T100 i poprawili jakość wykonania. Jest niezła jak na sprzęt kosztujący 300 dolarów. Tył zrobiony jest z matowego tworzywa, dzięki któremu tablet pewnie leży w dłoni. Jego elementy są również poprawnie spasowane.
Niestety, nie udało się uniknąć wpadek. Zalicza się do nich projekt przycisków funkcyjnych. Nie chodzi o ich położenie, tylko schowanie ich pod okalającą górny panel plastikową ramką. Utrudnia to ich bezwzrokowe odnalezienie i wciskanie. Najbardziej we znaki daje się przycisk Start, który nie wystaje ponad obudowę. Szybkie wciśnięcie go graniczy z cudem.
Ośmiocalowy panel IPS pracuje w rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Niby nie jest to dużo, ale na potrzeby VivoTaba Note 8 wystarczy. Zresztą korzystanie z Windowsa na 8-calowym ekranie o rozdzielczości Full HD byłoby mordęgą. Gorzej wypada jakość ekranu. Wyświetla on co prawda żywe i nasycone kolory, ale kąty widoczności i poziom jasności są co najwyżej przeciętne.
Największą zaletą urządzenia miał być digitizer Wacoma. Rysik sprawdza się świetnie podczas korzystania z trybu desktop i aplikacji, które nie są przygotowane pod dotyk. Do plusów należy również zaliczyć obecność punktowego wskaźnika, który rozpoznaje końcówkę rysika z odległości około 2 cm i blokuje przypadkowe dotknięcia ekranu. Funkcja ta nie daje takich możliwości jak Air View Samsunga, ale może okazać się bardzo użyteczna podczas zaznaczania małych elementów.
Niestety, już na pierwszy rzut oka widać, że mechanizm rozpoznawania odręcznego tekstu w Windowsie nie działa za dobrze. Bez problemu radzi sobie z poprawnym odczytywaniem wpisywanych liter, ale bardzo często nie potrafi ułożyć z nich właściwych słów. Kolejną niedogodnością jest brak interpretacji stylusa jako palca w trybie Modern - zamiast przesuwać ekran, rysik automatycznie podnosi kafelki i zaczyna je przesuwać.
Więcej o obsłudze rysika napiszę w teście VivoTaba, który pojawi się niedługo. Mimo kilku wad sprzęt Asusa na razie bardzo mi się podoba. Zobaczymy, czy nie zmienię zdania po dłuższym czasie.