ASUS ZenFone 6 ma obracany aparat i na tym jego zalety się nie kończą [TEST]

ASUS ZenFone 6 ma obracany aparat i na tym jego zalety się nie kończą [TEST]
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Michał Zieliński

30.09.2019 09:36, aktual.: 30.09.2019 11:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Można powiedzieć, że ASUS ZenFone 6 to telefon dla tych, co narzekają. Z jednej strony zadowoli wszystkich, którzy uważają, że smartfony stały się nudne i powtarzalne. Z drugiej robi to oferując naprawdę świetny stosunek ceny do jakości.

Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że to ASUS będzie firmą, która pokaże nietypowego smartfona, pewnie bym się zgodził. Pamiętacie takie szalone projekty jak PadFone? Był to telefon z dołączanym wielkim ekranem, dzięki czemu zamieniał się w tablet. I choć pomysł się nie przyjął, to pokazał, że ASUS nie boi się ryzyka. Tak też jest teraz.

ZenFone 6 jest urządzeniem, które na papierze wygląda jak wszystkie inne. Napędza go topowy Snapdragon 855, może mieć do 8 GB pamięci RAM i nawet 256 GB pamięci wbudowanej, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD. Ma też duży, 6,4-calowy ekran o przyzwoitej rozdzielczości 2304 x 1080. Z tyłu znajdują się dwa aparaty: jeden ma 48 Mpix, drugi 13 Mpix; jest też podwójna dioda LED. Z przodu... i tutaj dochodzimy do tego wspomnianego ryzyka.

ASUS ZenFone 6 ma obracany aparat i nieoszpecony ekran

Z przodu aparatu nie ma. Jeśli chcesz zrobić selfie, moduł z kamerą jest obracany za pomocą silniczka i radośnie wystaje nad ekranem. To oznacza dwie rzeczy. Raz, że można pokazywać to znajomym za każdym razem, jak się z nimi widzisz. Dwa, że wyświetlacz nie ma ani notcha, ani dziury. Nigdy nie byłem fanem wycinania kawałka ekranu, ale po tylu latach zdążyłem do tego przywyknąć na tyle, że ten aspekt ZenFone'a w ogóle nie zrobił na mnie wrażenia, a przynajmniej w użytkowaniu go na co dzień.

To, co na pewno zauważycie każdego dnia, to rozmiar telefonu. ZenFone 6 ma ponad 150 mm wysokości, 75,4 mm szerokości i 9,2 mm grubości, więc dosięganie do górnych krawędzi ekranu wymaga nie lada gimnastyki. Sam miałem nawet problem z naciskaniem górnego przycisku regulacji głośności.

A trzeba wiedzieć, że nad nim producent umieścił coś naprawdę świetnego: inteligentny klawisz. To dodatkowy przycisk, który domyślnie wywołuje Asystenta. ASUS przewidział możliwości personalizacji, ale są one bardzo ograniczone. Może bym się tym przejął, gdybym w ogóle dosięgał do tego klawisza. Telefon jest też ciężki - waży 190 g. Zakrzywione plecki sprawiają jednak, że dobrze leży w dłoni.

Asus Zenfone 6 nie jest czarny, a plecki mają ciekawy gradient
Asus Zenfone 6 nie jest czarny, a plecki mają ciekawy gradient© Fot. Michał Zieliński

Duże gabaryty ZenFone'a 6 rekompensuje m.in. ogromna bateria

Rozmiar ma swoje zalety. Tak, ZenFone 6 ma gniazdo słuchawkowe! Mnie bardziej cieszy bateria. ASUSowi udało się zmieścić ogniwo o pojemności 5000 mAh, przez co nigdy nie miałem sytuacji, by telefon się rozładował w trakcie dnia.

Nawet pewnej felernej niedzieli, gdy zgubiłem się podczas wycieczki za miasto i musiał nawigować mnie przez ponad 2 godziny, akumulator ciągle miał zapas, gdy kładłem się spać. Bez problemu można osiągnąć ponad 6 godzin czasu na ekranie. Tak dobry wynik sprawił, że nie tęskniłem za bezprzewodowym ładowaniem, którego tutaj nie ma. W zestawie dołączono ładowarkę o mocy 18 W, która ładuje telefon w ok. 2,5 godziny.

Wyświetlacz ZenFone'a 6 nie należy do najlepszych

Świetny czas pracy na jednym ładowaniu to też zasługa ekranu. Nie jest to AMOLED, a IPS, ale dzięki niższej rozdzielczości niż w droższych modelach procesor ma zdecydowanie mniej pracy. Do panelu mam jednak trochę zastrzeżeń.

Asus Zenfone 6
Asus Zenfone 6© Fot. Michał Zieliński

Choć zarówno wyświetlane kolory, jak i kąty widzenia są poprawne, to widoczność w słońcu pozostawała wiele do życzenia. Często musiałem szukać cienia, by np. sprawdzić powiadomienie. W ciemnych pomieszczeniach nie do końca radzi sobie z automatycznym ustawianiem jasności. Ekran nie ma ponadto wbudowanego czytnika linii papilarnych - ten jest z tyłu.

Tak duży wyświetlacz, który do tego jest pozbawiony jakiegokolwiek notcha czy wcięcia, sprawia, że ZenFone 6 aż prosi się o oglądanie na nim wideo. Główny głośnik znajduje się na dolnej krawędzi i dość łatwo go przykryć, ale ASUS przewidział też drugi nad ekranem. Ich jakość nie jest najwyższa (ciągle w pamięci wracam do HTC One), ale są bardzo głośne. Do obejrzenia krótkiego vloga na YouTubie wystarczy, ale przy filmach radzę użyć słuchawek lub głośnika na Bluetooth.

ASUS ZenFone 6: obracany aparat zapewnia kilka przewag nad konkurencją

Wreszcie, aparat. Zacznijmy od obracania. Jako, że nie robię dużo selfie, brak obiektywu z przodu mi w ogóle nie przeszkadzał. Sam moduł wysuwa się jednak bardzo szybko, więc do moich zastosować sprawdził się wyśmienicie.

Dużym plusem jest fakt, że w trybie selfie do dyspozycji mamy te zarówno główną kamerę o matrycy 48 Mpix, jak i tę z obiektywem ultraszerokokątnym. Wiem, że na rynku są smartfony z dwoma aparatami z przodu, ale żaden z nich nie zrobi tak dobrego selfie jak ZenFone 6. Szczególnie, że do dyspozycji mamy wszystkie tryby przewidziane przez producenta, w tym HDR+ i nocny.

Asus Zenfone 6
Asus Zenfone 6© Fot. Michał Zieliński

Obracany aparat daje też nowe możliwości. Można go wysunąć do określonej pozycji za pomocą suwaka w aplikacji co pozwala nam robić zdjęcie czegoś, co jest przed nami, bez konieczności podnoszenia telefonu. ZenFone 6 ułatwia też bawienie się perspektywą; obracając aparat do połowy można wygodnie zrobić zdjęcie z poziomu ziemi.

ASUS przewidział też nietypowy tryb robienia panoram. Wystarczy, że staniemy w miejscu i włączymy go, a aparat zacznie się przesuwać i nagrywać wszystko to, co widzi. Co ważne, obraca się o 180 stopni, dzięki czemu też znajdujemy się na zdjęciu.

Obraz

Jeśli chodzi o samą jakość zdjęć to ZenFone 6 zawiódł mnie tylko w dwóch sytuacjach: przy naprawdę ostrym słońcu i w czasie zmierzchu. W tej pierwszej tak prześwietlał zdjęcia, że nawet nie próbowałem ich robić. W drugiej zdjęcia zawsze wychodziły poruszone.

Poza tym aparat sprawuje się naprawdę wyśmienicie, szczególnie w nocy. Specjalny tryb umożliwia robienie zdjęć, w warunkach z którymi nawet jeden droższy konkurent (iPhone Xr) sobie nie radził. Nie do końca pasuje mi sposób, w jaki ZenFone koloruje zdjęcia, ale nie jest to coś, czego nie można naprawić za pomocą kilku suwaków w aplikacji do ich edycji.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]

Telefon działa w oparciu o Androida 9 z autorską nakładką Zen UI 6. Słowo "nakładka" może być jednak użyte na wyrost, ponieważ w większości sytuacji miałem wrażenie, że korzystałem z czystego systemu. Zmiany są naprawdę drobne, ale użyteczne.

Jedną z nich jest możliwość wybrania sposobu nawigacji po interfejsie: tradycyjne przyciski, gesty lub to, co znamy z Pie działającego na Pixelu. Moim ulubionym dodatkiem jest możliwość wybrania, jakie ikony pojawiają się na pasku statusu. Pozwala to zachować porządek na ekranie. Gracze docenią tryb, w którym wyłączane są wszystkie powiadomienia, by nie przeszkadzały w rozgrywce. Można w nim też nagrywać gameplaye.

Najważniejsze jednak, że gdy używałem ZenFone’a 6 nie czułem, że czegokolwiek mi brakuje z droższych modeli na rynku. Nie ma bezprzewodowego ładowania ani nie jest wodoszczelny, ale ASUS wynagradza to płynnie działającym interfejsem, fantastycznym akumulatorem i obracanym aparatem, który do tego robi bardzo dobre zdjęcia. A to wszystko za naprawdę przystępną cenę.

ASUS ZenFone 6 (2019)
ProducentAsus
Model procesoraQualcomm Snapdragon 855
SegmentSmartfon flagowy
System operacyjnyAndroid 9
Przekątna ekranu6.4″
Rozdzielczość ekranu2340 x 1080
Maksymalna pamięć operacyjna8 GB RAM
Maksymalna pamięć wewnętrzna256 GB
Rozdzielczość matrycy48 Mpix
Pojemność akumulatora5000 mAh
Przejdź do pełnej specyfikacji
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (41)
Zobacz także