ZTE w poważnych tarapatach. Firma odcięta od Snapdragonów i innych amerykańskich technologii
Amerykańskie organy dość dotkliwie ukarały firmę ZTE. Ich decyzja może sprawić, że przez najbliższe 7 lat firma nie będzie wprowadzać na rynek smartfonów opartych na układach Qualcomma.
17.04.2018 | aktual.: 17.04.2018 18:24
ZTE bez dostępu do amerykańskich rozwiązań
Reuters poinformował o decyzji amerykańskiego Departamentu Handlu w sprawie kary nałożonej na firmę ZTE. Sankcje są wynikiem sprzedaży wytworzonych w Stanach Zjednoczonych produktów i technologii w Iranie, czego dopuścić miał się chiński gigant, a dokładnie niedotrzymania złożonych wcześniej obietnic.
Firma, aby uniknąć kary, miała zwolnić czterech pracowników wyższego szczebla, którzy podejmowali kluczowe decyzje w tej sprawie, a kolejnych 35 pracowników ukarać redukcją bonusów lub oficjalną reprymendą. Chińczycy pożegnali się z "winnymi", ale kontrola amerykańskiego resortu miała wykazać, że pozostałe postanowienia porozumienia nie zostały spełnione.
Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych postanowił więc nałożyć sankcje, które mogą mocno uderzyć w ZTE. Wprowadzono bowiem zakaz sprzedaży wybranych dóbr chińskiemu producentowi przez amerykańskie firmy. Należą do nich rozwiązania głównie elektroniczne jak układy do telefonów. Zakaz ma trwać przez okres 7 lat.
Smartfony ZTE bez układów Qualcomma
Sankcje rzeczywiście mogą poważnie wpłynąć na działania ZTE. Reuters wskazuje, że rozwiązania amerykańskich producentów stanowią 25-30 proc. wszystkich komponentów kupowanych przez ZTE - tyczy się to nie tylko urządzeń mobilnych czy routerów, ale również produktów sieciowych i telekomunikacyjnych.
Dla nas największe znaczenie mają oczywiście układy Qualcomma, z których korzysta ZTE. Zakaz może sprawić, że przez okres 7 lat na rynek nie będą trafić już żadne modele firmy oparte na Snapdragonach. W tym kontekście nie dziwi wcale fakt, że Chińczycy dość długo zwlekają z prezentacją nowego flagowca (Axona 9), który miał bazować na Snapdragonie 845.
Firma ZTE ma jeszcze odwoływać się od decyzji amerykańskiego Departamentu Handlu, ale jeżeli sankcje zostaną utrzymane, to sytuacja firmy nie będzie zbyt dobra. Oczywiście, alternatywą dla układów Qualcomma mogą być rozwiązania MediaTeka, ale warto pamiętać, że Tajwańczycy odpuścili sobie segment topowych układów do smartfonów.
Modele ZTE na Exynosach? Byłoby ciekawie
Jedynymi konkurentami topowych Snapdragonów są modele przygotowywane przez Samsunga i należącą do Huaweia firmę HiSilicon. ZTE bliżej pewnie do Samsunga niż rywala zza miedzy, ale zagadką jest to, czy gigant z Korei Południowej będzie chciał udostępnić swoje technologie.
Nie bez znaczenia jest to, że Snapdragony są najlepiej dostosowanymi układami do amerykańskiego rynku telekomunikacyjnego, który jest szalenie istotny dla ZTE. Nawet Samsung w Stanach Zjednoczonych wprowadza smartfony oparte na rozwiązaniach Qualcomma zamiast optymalizować Exynosy pod tamtejsze standardy łączności, co wiązałoby się z dodatkowymi wydatkami.
Kto wie, może ZTE postanowi opracować własne układy mobilne jak wcześniej zrobił to Huawei. O tym jednak przekonamy się najpewniej dopiero za jakiś czas.
Odcięcie od usług Google'a będzie najgorsze
Brak możliwości kupowania amerykańskich układów nie jest jednak najgorszym scenariuszem dla ZTE. Reuters wskazał bowiem, że sankcje mogą dotyczyć również takich technologii jak usługi Google'a - brak możliwości wykorzystywania nie tylko Gmaila czy Google Zdjęcia, ale i sklepu Google Play.
ZTE mogłoby wprowadzać oczywiście sprzęt z Androidem (bazujący na AOSP), ale wykastrowany byłby on z kluczowych usług. Opcja ta jest mniej prawdopodobna, ale gdyby okazało się to prawdą, to biznes mobilny chińskiej firmy stanąłby nad przepaścią. Pewne jest więc to, że ZTE zrobi wszystko, aby w jak największym stopniu złagodzić sankcje.