Nie tym razem, Apple'u, czyli jak wydałem 40 zamiast 400 zł
Bezprzewodowe ładowanie do słuchawek AirPods, ale tanio? Da się zrobić.
29.05.2019 | aktual.: 29.05.2019 15:04
Kilka dni temu, podczas dość długiej podróży pociągiem, padła mi bateria w słuchawkach AirPods. Pech chciał, że wyjątkowo nie miałem przy sobie uniwersalnego przewodu do ładowania ze złączem Lightning, więc ze słuchania muzyki nici.
Miałem ze sobą telefon z funkcją bezprzewodowego ładowania zwrotnego, więc mógłbym naładować słuchawki, gdyby tylko obsługiwały ładowanie indukcyjne. Ale AirPodsy pierwszej generacji w standardzie nie obsługują.
Pomysł dokupienia do AirPodsów oficjalnego etui z bezprzewodowym ładowaniem szybko wybiłem sobie z głowy
Niedawno Apple wypuścił drugą generację słuchawek AirPods, które można kupić z opcjonalnym etui obsługującym ładowanie indukcyjne. Do oferty firmy trafiło także samo etui, do którego można przełożyć słuchawki pierwszej generacji.
Gdy jechałem pociągiem odcięty od muzyki, przeszło mi przez myśl kupno wspomnianego etui. Ale tylko przeszło...
Oficjalne etui Apple'a kosztuje 389 zł!
Trzysta. Osiemdziesiąt. Dziewięć. Złotych. Za etui do słuchawek, które dwa lata temu kosztowały 799 zł. Chore. Zwłaszcza że jedno etui już mam, więc jedyną wartością dodaną byłoby bezprzewodowe ładowanie. Prawie 400 zł za bezprzewodowe ładowanie to dużo za dużo.
Taniej wyszłoby mnie kupienie arsenału przewodów Lightning i poupychanie ich w kieszeniach wszystkich spodni, kurtek i plecaków. Dlatego zacząłem rozglądać się za alternatywami.
Tak trafiłem na Baseus AirPods Wireless Charger Case
Baseus AirPods Wireless Charger Case to - z technicznego punktu widzenia - etui na etui. Ta koncepcja nie jest jednak tak głupia, jak może się wydawać.
Ta sylikonowa nakładka na AirPodsy skrywa w tylnej ściance cewkę do ładowania indukcyjnego, a w dolnej złącze Lightning. Wystarczy umieścić słuchawki w dodatkowym etui, by dodać wsparcie dla bezprzewodowego ładowania. Koniec filozofii.
Wydałem 40, a nie 400 zł i to był bardzo dobry zakup
Co prawda w oficjalnej dystrybucji etui Baseus AirPods Wireless Charger Case kosztuje ponad ok. 70 zł, ale mnie udało się je wyrwać za nieco ponad 40 zł. I to tylko dlatego, że uparłem się na czerwoną wersję kolorystyczną; czarną da się kupić jeszcze taniej.
Z zakupu jestem bardzo zadowolony. Etui jest ładne i przyjemne w dotyku. Pogrubia AirPodsy nieznacznie (ok. 2-3 mm z każdej strony), przy okazji je chroniąc. A najważniejsza funkcja, czyli bezprzewodowe ładowanie, działa bez zarzutów.
Jedyny minus jest taki, że wieko etui otwiera się niezależnie od wieka AirPodsów. Wygląda to dość dziwacznie, przyznaję, ale od strony użytkowej nie przeszkadza mi w ogóle. Obie części jestem w stanie otworzyć jednocześnie jednym ruchem kciuka.
Widziałem, że niektórzy radzą sobie z tym problemem sklejając obie części dwustronną taśmą klejącą. Wówczas wieko może się jednak nie otwierać do końca, utrudniając wyciąganie i wkładania słuchawek, więc wolę nie zawracać sobie tym głowy.
I to w sumie tyle, co mam na temat tego prostego akcesorium do napisania. Jeśli używacie AirPodsów i brakuje wam bezprzewodowego ładowania, nie zastanawiałbym się długo nad zakupem. W mojej ocenie nie ma sensu wydawać na oficjalne akcesorium prawie 400 zł, jeśli można mieć prawie to samo 10 razy taniej.