Batoniki i slidery wciąż w modzie? Nokie C2‑05 i X2‑05 zaprezentowane
Dwa tygodnie pozostały do premiery smartfonów z Windows Phone 7, ale Nokia nie zapomina o mniej wymagających klientach, poszukujących klasycznych smartfonów opartych na platformie Series 40. Takie są dopiero co zaprezentowane C2-05 oraz X2-05.
12.10.2011 | aktual.: 12.10.2011 09:30
Dwa tygodnie pozostały do premiery smartfonów z Windows Phone 7, ale Nokia nie zapomina o mniej wymagających klientach, poszukujących klasycznych smartfonów opartych na platformie Series 40. Takie są dopiero co zaprezentowane C2-05 oraz X2-05.
Pierwszy z nich ma formę slidera o wymiarach 99 x 47 x 16 mm i wadze 98,5 g. Centralny element przedniej części obudowy stanowi 2-calowy ekran o rozdzielczości 320 x 240, wyświetlający do 65 tys. kolorów. C2-05 ma wbudowane radio FM i aparat VGA, obsługuje karty microSD do 32 GB, a bateria wystarczy na 5 godzin rozmowy lub 20 dni czuwania. W oprogramowaniu nie zabrakło takich aplikacji, jak: Nokia Browser, Nokia Store, Facebook czy Twitter. Dostępny w kolorach szarym, niebieskim i różowym telefon ma pojawić się w sprzedaży jeszcze w tym roku, a jego cenę ustalono na 50 euro netto (około 270 zł brutto).
X2-05 to z kolei tradycyjny batonik (candybar), który bardziej niż modele z serii C skupia się na funkcjach muzycznych, choć nie zabrakło w nim też aplikacji wymienionych wyżej. Podobnie jak C2-05 ma aparat VGA, kartę microSD do 32 GB czy Bluetooth. Ekran jest większy - 2,2 cala 320 x 240, a bateria pozwala na 4 godziny rozmów lub 25 dni w trybie czuwania. Wymiary telefonu to 113 x 50 x 15 mm, waga - 87,8 g. Będzie on dostępny w czwartym kwartale w kolorach czarnym, srebrnym, białym i czerwonym w cenie 46 euro netto (około 250 zł brutto).
Nowe modele Nokii nie wnoszą nic ciekawego, a ich ceny nie należą do najniższych. Jedynym usprawiedliwieniem wydaje się zastosowanie dość sporych ekranów o przekątnej 2,0-2,2 cala i rozdzielczości 320 x 240. Do tego nie pasuje jednak aparat VGA, lepiej komponowałoby się chociażby 2 Mpix. Nie powala też sylwetka: 15-16 mm to sporo, choć akurat low-end czy middle-end to nie miejsce na ściganie się na jak najmniejszą liczbę milimetrów.
Albo niektóre parametry powinny być lepsze, albo cena niższa. Przykładowo, Samsung oferuje za te same pieniądze więcej (np. model C3530), choć na pewno C2-05 i X2-05 znajdą swoich nabywców, zwłaszcza wśród lojalnych klientów. Wygląd oraz funkcje społecznościowe nowych modeli sugerują, że powinni się nimi zainteresować ludzie młodzi, jednak oni pewnie wybiorą najtańszego smartfona, np. Nokię 500 z Symbianem. Z kolei osoby starsze zadowolą się jeszcze tańszymi modelami, jak 1616/1800, sprzedawanymi po około 100 zł.
Czy zatem włączenie do portfolio dwóch kolejnych nieinnowacyjnych modeli to nie sama sztuka dla sztuki? Pewnie tak, ale widocznie Nokii się to kalkuluje, chociażby wyprzedaje tanie modele w niskich abonamentach za symboliczną złotówkę.
Źródło: Nokia