Blokada usług Google na Windows Phone. Kto traci najwięcej?
06.01.2013 12:00, aktual.: 06.01.2013 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Korzystasz z popularnych usług firmy Google, a jednocześnie posiadasz smartfona z Windows Phone? Jeśli tak, prawdopodobnie już teraz doświadczyłeś problemów z niektórymi narzędziami. A będzie jeszcze gorzej...
Korzystasz z popularnych usług firmy Google, a jednocześnie posiadasz smartfona z Windows Phone? Jeśli tak, prawdopodobnie już teraz doświadczyłeś problemów z niektórymi narzędziami. A będzie jeszcze gorzej...
Wojna technologicznych gigantów to coś, z czym stykamy się każdego dnia. Nikogo nie przejmuje więc szczególnie, że Apple i Samsung ciągają się po sądach, a co jakiś czas blokowana jest sprzedaż niektórych smartfonów czy tabletów. Niestety jednak zdarza się również, że potyczki koncernów najbardziej bolą samych użytkowników: tak jest w przypadku ostatnich starć na linii Google - Microsoft.
Będą problemy z pocztą?
Google w ramach "zimowych porządków" poinformowało ostatnio, że wraz z końcem stycznia wycofa wsparcie dla protokołu Microsoft Exchange ActiveSync. To jak na razie jedyny sposób na synchronizację poczty Gmail w systemie Windows Phone, jednak wyszukiwarkowy gigant musiał płacić koncernowi z Redmond za jego wykorzystywanie.
Gmail wciąż wspierał będzie jednak otwarte standardy, jak IMAP, CalDAV oraz CardDAV. Koncern z Redmond zapowiedział więc, że postara się o szybką implementację IMAP w Windows Phone, by posiadacze urządzeń z platformą Microsoftu wciąż mogli wygodnie korzystać ze swojej poczty. Decyzja firmy Google nie została jednak przyjęta z uśmiechem na twarzy, a producent Windowsa określił ją jako niemiłe zaskoczenie.
Winę za problemy można więc zrzucić na Microsoft, który pomimo dostępności otwartych standardów, w swoich systemach zdecydował się wykorzystywać do tej pory wyłącznie autorskie rozwiązanie, a do tego kazał za nie płacić innym. Google jednak również nie wykazało się zbytnią uprzejmością, o porzuceniu Exchange ActiveSync informując bardzo późno. Może to skutecznie utrudnić firmie z Redmond udostępnienie poprawek na czas.
Google nie udostępni aplikacji
Uszczypliwości między Google i Microsoftem nie kończą się jednak na usługach związanych z pocztą. Wyszukiwarkowy gigant skutecznie odcina użytkowników platformy Windows Phone również od swoich popularnych narzędzi. Wyjdźmy jednak od tego, że koncern z Mountain View nie przygotowuje oficjalnych programów dla platformy mobilnej Microsoftu. Podobno jest zbyt mało popularna, co właściwie wydaje się racjonalnym argumentem, w który łatwo uwierzyć.
Microsoft oświadczył jednak również, że Google uniemożliwiło uruchomienie na smartfonach z Windows Phone 8 pełnej wersji narzędzia YouTube. Jak napisał na blogu Dave Heiner z Microsoftu:
To bardzo istotny problem, bo klienci cenią sobie dostęp do YouTube na smartfonach. Google wciąż nie zezwala użytkownikom platformy Windows Phone na korzystanie z usługi YouTube w sposób identyczny, jak klientom posiadającym Androida czy urządzenia firmy Apple.
Gigant z Redmond zapewnia, że w ciągu ostatnich dwóch lat nie udało mu się dojść do porozumienia z firmą Google w tej sprawie. Wyszukiwarkowy koncern stwierdza natomiast, że problem jest przejaskrawiany, bo użytkownicy platformy mogą przecież skorzystać z serwisu wideo przez przeglądarkę w swoim smartfonie.
Mapy zablokowane, choć mogłyby działać
Jest oczywiste, że Google nie przepada za Microsoftem, a tym bardziej nie ma zamiaru wspierać konkurencyjnej platformy mobilnej. Okazuje się jednak, że niechęć może się przekładać również na blokowanie dostępu do webowych wydań popularnych usług. Ostatnio użytkownicy telefonów z Windows Phone 8 donosili na przykład o tym, że Google uniemożliwiło w ich przeglądarkach wczytanie usługi Mapy.
Po przejściu na Mapy Google z telefonu wyposażonego w WP8 po prostu otrzymujemy komunikat o tym, że strona nie może zostać wyświetlona na urządzeniu. I na to wyszukiwarkowy gigant ma własne wytłumaczenie:
Mobilna wersja Map Google uruchamiana w przeglądarce jest zoptymalizowana dla urządzi wykorzystujących silnik WebKit, jak Chrome czy Safari. W związku z tym, że Internet Explorer nie bazuje na silniku WebKit, urządzenia z Windows Phone nie mogą uzyskać dostępu do Map Google.
I w tym przypadku argumentacja wydaje się logiczna, choć niestety tylko na pierwszy rzut oka. Okazuje się na przykład, że IE z Windowsa 8 oraz Windows Phone'a 8 wykorzystuje ten sam silnik, a na pecetach mapy działają oczywiście bez zarzutu.
Dobitniejszym argumentem obalającym zapewnienia firmy Google jest jednak fakt, że również na smartfonach z platformą mobilną Microsoftu można uruchamiać bez problemu Mapy Google w wersji dla komputerów PC. Wystarczy zmienić informacje User Agent w przeglądarce, by przekonać się, że wyszukiwarkowy gigant po prostu zablokował usługę mapową na urządzeniach, które legitymują się jako "Windows Phone".
Nikt nie chce sobie pomagać, tracą użytkownicy
Na takim podejściu do problemów tracą niemal wszyscy. Dla Microsoftu oznacza to znacznie trudniejsze przekonanie użytkowników do swojej platformy mobilnej, natomiast Google zwyczajnie zmniejsza grono osób wykorzystujących usługi mapowe, pocztowe czy wideo. O ile jednak wyszukiwarkowy gigant z pewnością nie odczuje nieco mniejszej popularności swoich narzędzi, dla Microsoftu słabe wsparcie lubianych usług jest istotnym ciosem, mocno utrudniającym konkurowanie na trudnym rynku mobilnym.
Źródło: Google