BMW każe płacić za Apple CarPlay. Argumentacja producenta jest śmieszna
Firma BMW zrobiła to, co zapowiedziała już 1,5 roku. Niemcy będą pobierać teraz opłaty za możliwość sparowania iPhone'ów z systemem pokładowym zainstalowanym w ich samochodach.
25.07.2019 | aktual.: 30.07.2019 12:38
CarPlay to szalenie wygodne rozwiązanie Apple'a ułatwiające korzystanie z iPhone'ów w samochodach, które zapowiedziano w 2013 roku. Umożliwia połączenie smartfonu z systemem w pojeździe, a następnie jego obsługę za pomocą dotykowego ekranu lub innej konsoli na desce rozdzielczej.
Z pomocą CarPlay można szybko wybierać połączenia, sprawdzać otrzymane wiadomości, uruchamiać nawigację na telefonie lub ulubioną muzykę i audiobooki. Z poziomu specjalnego interfejsu wyświetlanego w samochodzie po podpięciu iPhone'a korzystać można również z innych aplikacji, a ich liczba stopniowo rośnie.
Na rynkach, na których dostępny jest asystent głosowy Apple'a, może ułatwić sobie za sprawą Siri. Producenci samochodów dość szybko docenili funkcję CarPlay i obecnie dostępna jest ona w całej masie modeli różnych firm. Dotyczy to m.in. aut marki BMW.
Za korzystanie z CarPlay w BMW trzeba płacić
Niemiecki koncern motoryzacyjny 18 miesięcy temu ujawnił, że CarPlay w jego produktach nie będzie rozwiązaniem darmowym. Serwis Jalopnik doniósł, że firma wprowadziła teraz dwa plany taryfowe, z których klienci będą mogli korzystać po upłynięciu darmowego okresu (roku):
- plan roczny - opłata 80 dol. (ok. 305 zł) za 12 miesięcy;
- plan dożywotni - 300 dol. (ok. 1140 zł) za 240 miesięcy.
BMW wyjaśnia, skąd taki ruch
Przedstawiciele BMW twierdzą przy tym, że rozwiązanie to wprowadzono... z troski o klientów. Opłaty za korzystanie z CarPlay mają obniżać koszt samochodów, na czym korzystać mają osoby, które nie myślą o parowaniu iPhone'ów z autami.
Brzmi to oczywiście śmiesznie, gdy weźmie się pod uwagę wysokie ceny samochodów BMW. Szczególnie, że o wiele tańsze marki (np. KIA czy Citroen) dają dostęp do funkcji parowania ze smartfonami za darmo. Co więcej, dotyczy to nie tylko CarPlay, ale też np. Android Auto.
Firma, która pomaga w promocji CarPlay, powinna się bardziej postarać
Oczywiście, BMW to nie jedyna firma, która nie traktuje CarPlay jako opcji standardowej. W wypadków Niemców jest to jednak o tyle śmieszne, że uczestniczą w promocji rozwiązania Apple'a, które cieszy się sporym zainteresowaniem wśród ich klientów.
Wychodzi jednak na to, że znany koncern tylko po to promował CarPlay, by móc wymóc teraz na użytkownikach konieczność płacenia z wygodę. Zresztą, to nie jedyna dziwna decyzja BMW. Firma nie wprowadziła do tej pory obsługi CarPlay w wielu krajach (zasłaniając się brakiem wsparcia dla Siri), co dotyczy też Polski.
Plusem w przypadku rozwiązania BMW jest wygodniejsza obsługa funkcji CarPlay, którą można bezprzewodowo parować z systemem iDrive w samochodzie. Nie wymaga to żadnych adapterów, a sam proces parowania jest bardzo prosty. Większy komfort jest czymś, za co wiele osób będzie w stanie zapłacić.