Buduj fortece i stawaj do walki z graczami z całego świata - recenzja Fortress Furry

Twórcy, którzy wchodzą na rynek gier muszą liczyć się z tym, że trzeba przebić się przez konkurencję i pokazać coś nowego, aby zdobyło to upragniony zasięg. Nikt nie zainwestuje w tworzenie gry, strony, forum, kanałów SM, jeśli nie będzie miał pewności, że gra odniesie sukces. Są jednak osoby, które zasięg już mają, a do szczęścia brakowało im tylko własnej gry.

Buduj fortece i stawaj do walki z graczami z całego świata - recenzja Fortress Furry
Źródło zdjęć: © fortressfurry.com
Marek Pruski

15.05.2015 | aktual.: 15.05.2015 10:37

Być może tak jak ja nie znacie CaptainSparkleza na YouTubie. Wiem jednak, że zna go ponad 8,5 miliona ludzi, bo na tyle wskazuje jego licznik subskrypcji w tym serwisie. To gamer, który swoje filmy o różnych grach wrzuca na YT, a pod niektórymi z nich jest nawet kilkadziesiąt milionów odsłon. Właśnie pojawiła się gra, której jest on pomysłodawcą i po części twórcą.

Przy współpracy z deweloperami powstało Fortress Furry - gra typu stricte multiplayer, w której gracz najpierw buduje swoja fortecę, a następnie wystawia ją do walki z innymi. Pomysł ciekawy, a realizacja również bez zarzutów. No, może poza tym free to play, choć trzeba przyznać, że jak na razie mikropłatności nie narzucają się tak bardzo

Obraz

Budowanie rozpoczyna się w miarę łatwo. Do dyspozycji mamy określone materiały lub oddziały, z których każdy ma określoną liczbę punktów. Wybieramy jeden, ustawiamy, i tak do momentu aż wykorzystamy limit punktów. Do wyboru są 4 kategorie – atak, czyli miejsce, w którym znajdziemy oddziały do walki; obrona, czyli tarcze i inne ulepszenia defensywne; elementy budowli oraz te określane mianem „special”.

Obraz

Pierwszy podstawowy model mamy już zbudowany, ale można go dowolnie modyfikować. Ograniczeniem są wcześniej wspomniane punkty oraz liczba bloczków czy tez oddziałów. Najważniejsze jest we wszystkim jądro, które należy umieścić w takim miejscu, żeby było jak najsłabiej dostępne dla przeciwnika. Kiedy przeciwnik do niego dotrze i je zniszczy – nasza budowla zawali się i przegramy bitwę.

Na polu walki stanąć mogą łucznicy, kusznicy, słonie, katapulty oraz inne, które - jak mówi pomysłodawca - pojawić się mają już wkrótce. Każdy z takich elementów można ulepszać poprzez resztki materiałów zdobytych w czasie walki z innymi.

Wykorzystując ulepszanie można nie tylko zwiększyć wytrzymałość bloczków czy moc ataku oddziałów, ale również ich ilość na naszej fortecy. Na każde ulepszenie trzeba czekać, lub zapłacić diamentami, które do zdobycia są w trakcie gry, lub do kupienia przez mikrotransakcje

Obraz

Potyczki rozpocząć można w 3 trybach – multi z dopasowaniem poziomu obu graczy, z przyjaciółmi, których wcześniej dodamy do naszej listy znajomych, lub w trybie ćwiczeń, gdzie praktycznie trudno się czegoś nauczyć. W trakcie gry wybiera się oddziały, którymi celuje się w fortecę drugiego gracza, oraz przez wsparcie tarczami osłania swoje oddziały. Nic trudnego, choć naprawdę potrafi wciągnąć.

Gra to tylko jeden z elementów całej struktury. Do niej zalicza się również oficjalne forum, kanał na YouTubie, oraz konta w serwisach społecznościowych. Wszystko ma swoją rolę – na forum gracze dzielą się doświadczeniami, konto na YouTubie to seria poradników dla graczy, a serwisy społecznościowe poszerzają zasięg.

Obraz

Gra z pewnością zgromadzi wokół siebie fanów pomysłodawcy. A jak będzie z innymi? Przyciągnie grafiką, pomysłem i naprawdę wciągającą rozgrywką. Odrzucić może modelem free-to-play, choć jak dla mnie nie było to problemem. Zostawiam linki do sklepów i miejsce na komentarz. Czekamy na wasze opinie i życzymy udanego weekendu.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)