Jedno Google'owi muszę oddać. Call Screen z Pixela 3 to genialna funkcja

W ogólnym rozrachunku Pixel 3 mocno mnie rozczarował, ale nie oznacza to, że jest całkowicie pozbawiony zalet. Jedna z największych to funkcja Call Screen.

Jedno Google'owi muszę oddać. Call Screen z Pixela 3 to genialna funkcja
Miron Nurski

10.10.2018 | aktual.: 10.10.2018 12:39

Gdy ktoś do ciebie dzwoni, masz dwie: odebrać połączenie lub je odrzucić. Google pomyślał o trzeciej opcji, przydatnej w sytuacji, gdy nie znasz numeru, z którego ktoś próbuje się z tobą skontaktować.

Call Screen to wirtualna sekretarka XXI wieku

Funkcja działa tak:

  • w trakcie połączenia przychodzącego, można je odebrać, odrzucić lub aktywować opcję Call Screen;
  • po aktywowaniu wspomnianej opcji, rozmówca usłyszy głos Asystenta Google, który poprosi o podanie celu połączenia;
  • cała rozmowa jest transkrybowana, a jej treść w czasie rzeczywistym wyświetlana na ekranie;
  • widząc treść rozmowy, można odebrać połączenie, poprosić podanie szczegółów lub oznaczyć połączenie jako spam (rozmówca zostanie wówczas poproszony o usunięcie numeru z bazy).

Przyznaję - tej jednej funkcji będę użytkownikom Pixela 3 zazdrościł.

Przede wszystkim jest to genialny sposób na telemarketerów

Istnieją już aplikacje pozwalające na walkę z niechcianymi połączeniami, ale tego typu usługi polegają zazwyczaj na budowaniu bazy spamujących numerów, co nie jest idealne. Rozwiązanie Google'a zdaje się być znacznie lepsze.

Szkoda tylko, że Asystentowi nie można wpisywać kwestii, które ma wypowiadać. Wówczas dałoby się prowadzić rozmowy telefoniczne nawet w miejscach i sytuacjach, w których rozmawianie na głos nie jest możliwe.

Pytanie tylko, czy ludzie nauczą się z tej funkcji korzystać

Asystent po odebraniu połączenia przedstawia się jako usługa ekranowa oraz informuje, że właściciel numeru ujrzy transkrypcję rozmowy na wyświetlaczu smartfonu.

Pytanie, czy w takiej chwili telemarketer faktycznie się przedstawi, a ewentualny znajomy nie rozłączy się, gdy tylko usłyszy obcy głos.

Niestety na razie nie wiadomo, czy funkcja ta będzie działać w naszym kraju. Z technologicznego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie - technologią rozpoznawania polskiej mowy Google dysponuje od dawna, a i Asystent zaczął już władać polszczyzną u pierwszych użytkowników.

Problemy mogą jedynie stanowić względy prawne. Teoretycznie wyświetlanie transkrypcji rozmowy może być traktowane jako jej nagrywanie, co w niektórych krajach jest nielegalne. W niektórych okolicznościach także w Polsce. Google w takich sytuacjach lubi wylać dziecko z kąpielą i całkiem zablokować usługę.

Na rozwiązanie zagadki trzeba będzie poczekać do czasu, gdy Pixel 3 trafi do pierwszych polskich użytkowników.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)