Cellna recenzja: Asphalt 4: Elite Racing HD (Gameloft)
Elite Racing to czwarta z kolei odsłona popularnej gry wyścigowej autorstwa Gameloftu. Tytuł został wydany przez producenta w wersji standardowej, a także wchodzącej w skład nowej linii produktów HD dostępnych na Symbiana, Brew i Windows Mobile.
05.08.2008 | aktual.: 05.08.2008 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Seria Asphalt znana jest bardzo dobrze miłośnikom gier komórkowych i każdy z nich przyzna, że firma poważnie traktuje kolejne części wyścigówki eliminując błędy poprzednich edycji. I tak jest tym razem. Nie spodziewajcie się jednak ogromnych zmian. Wprowadzone poprawki są delikatne.
Elite Racing to czwarta z kolei odsłona popularnej gry wyścigowej autorstwa Gameloftu. Tytuł został wydany przez producenta w wersji standardowej, a także wchodzącej w skład nowej linii produktów HD dostępnych na Symbiana, Brew i Windows Mobile.
Seria Asphalt znana jest bardzo dobrze miłośnikom gier komórkowych i każdy z nich przyzna, że firma poważnie traktuje kolejne części wyścigówki eliminując błędy poprzednich edycji. I tak jest tym razem. Nie spodziewajcie się jednak ogromnych zmian. Wprowadzone poprawki są delikatne.
O grze jako takiej nie ma sensu się za bardzo rozpisywać. Ot, zwykła wyścigówka bazująca na modnym ostatnio stylu „co mi zrobisz, jeśli mnie złapiesz”. Formuła 1 i Monster Truck to już dzisiaj żadna rozrywka. W Asphalt mistrzem jest ten kto udowodni swoje zdolności manualne.
To, co od razu rzuca się w oczy już na fotkach, to poprawiona grafika. W odróżnieniu od Asphalt 3, można ją spokojnie nazwać pełnym 3D. Co prawda różnicę można zauważyć tylko zaczynając i kończąc rozgrywkę, bo pędząc ulicami Monte Carlo z użyciem podwójnego dopalacza, mało co jesteśmy w stanie dostrzec. Fani serii docenią jednak dopracowanie szczegółów tras, dostępnych miast i pojazdów.
Opcja kariery jest rozbudowanym trybem rozgrywki. Na starcie wybieramy jeden z trzech dostępnych pojazdów (Mini Cooper S, Nissan GT-R lub BMW M3), malujemy go na ulubiony kolor, zmieniamy opony i do dzieła. Na ulicach Los Angeles, Nowego Jorku, Paryża, Monte Carlo, Dubaju lub Szanghaju musimy udowodnić, że mamy jaja żaden przeciwnik nam nie straszny.
Wraz z rozwojem kariery, to znaczy zdobywaniem doświadczenia możemy zakupić lepsze maszyny (Corvette ZRI, Ducati Monster 696, Aston Martin DBS, RUF RGT, Ferrari F430 Spider, Bugatti Veyron, Ducati 1098), zapewnić im lepszy tuning, a także za odpowiednią sumę postawić u swojego boku seksowną panią. Te niestety każą sobie słono płacić.
- standardowy Race, gdzie musimy pokonać 7 przeciwników,
- Beat’em All, czyli hack'n'slash w wydaniu wyścigowym,
- Duel, gdzie walczymy jeden na jednego,
- Cop Chase, czyli zamiana ról z upierdliwym policjantem,
- Drift, jak najdłuższy drifting,
- Time Attack, czyli walka z czasem.
Wszystko było by fajnie, gdyby nie fakt, że poprzednie tytuły oferowały prawie taką samą rozgrywkę. Widać producent postawił tylko na jakość, zapominając o ilości. Nie byłoby w tym nic złego, gdybyśmy po kilku godzinach gry nie mieli wrażenia, że za Elite Racing przemawia tylko ładna grafika.
Asphalt 4 3D - Elite Racing HD (PREVIEW)
Do całości dochodzi jeszcze brak znanego z poprzednich części klimatu. Gra wydaje się być zbyt cukierkowa i tylko nazwa łączy ją z ulicznymi wyścigami.
To, co z pewnością zasługuje na podkreślenie, to bardzo wygodna funkcja zmiany trybu gry z pionowej na poziomą oraz całkiem miła dla ucha muzyka, której można słuchać dwa razy dłużej niż w innych grach. Czyli jakieś 15 minut.
Zalety:
- przyjemna dla oka grafika,
- możliwość grania w trybie pionowym i poziomym,
- rozbudowana rozgrywka ze zwiększającym się poziomem trudności,
- zróżnicowanie (10 pojazdów, 6 trybów gry, 6 tras).
Wady:
- brak „ciemnego” klimatu ulicy,
- mało zmian w stosunku do poprzednich części.