Cellna recenzja: G.I.Joe: The Rise Of Cobra

Cellna recenzja: G.I.Joe: The Rise Of Cobra

gijoe
gijoe
Katarzyna Pura
28.08.2009 14:00, aktualizacja: 28.08.2009 16:00

G.I. Joe kojarzy się przede wszystkim z nazwą zabawek militarnych produkowanych swego czasu przez znaną na całym świecie firmę Hasbro, które potrafiły się wyginać w niesamowity sposób. Ale nie tylko - postaci z tej serii były przedstawiane w komiksach, serialach, filmach animowanych... Teraz przyszła pora na grę na telefony komórkowe. Nosi ona tytuł „G.I.Joe: The Rise Of Cobra", wyprodukowana została przez EA Mobile.

G.I. Joe kojarzy się przede wszystkim z nazwą zabawek militarnych produkowanych swego czasu przez znaną na całym świecie firmę Hasbro, które potrafiły się wyginać w niesamowity sposób. Ale nie tylko - postaci z tej serii były przedstawiane w komiksach, serialach, filmach animowanych... Teraz przyszła pora na grę na telefony komórkowe. Nosi ona tytuł „G.I.Joe: The Rise Of Cobra", wyprodukowana została przez EA Mobile.

Zacznijmy od przedstawienia postaci, a jest ich trójka. Na pierwszy rzut oka oczywiście zwrócicie uwagę na kobietę, której bronią jest elektryczny paralizator. Są jeszcze dwaj mężczyźni - snajper oraz, chciałoby się powiedzieć „granatnik" - używa granatów. Każdy z bohaterów posiada specjalny kombinezon, który automatycznie regeneruje siły, a także zwykły pistolet.

Umiejętność analizy sytuacji jest w tej grze nieoceniona. W każdej planszy znajdziemy wystające z ziemi stacjonarne karabiny maszynowe, koło których można bezpiecznie przejść tylko i wyłącznie używając wcześniej paralizatora, którym chlubi się nasza kobieta. A bohaterów możemy zmieniać w obecnych na każdej planszy checkpointach służących również jako terminale. Bo w G.I.Joe chodzi przede wszystkim o umiejętną zmianę bohaterów, gdyż nigdy nie wiadomo, co nas czeka za rogiem.

Jest tu również miejsce dla fanów wszelakiej maści strzelanek. Znajdziemy w grze takie momenty, gdzie będzie trzeba sterować myśliwcem, a nawet czołgiem! - przynajmniej w tych etapach dzieje się coś więcej, niż we wszystkich innych.

W każdej z plansz do naszych zadań należy przede wszystkim podnoszenie z podłogi broni czy apteczek, otwieranie drzwi na różne sposoby czy poruszanie się po linach wokół pól wysokiego napięcia. Ważne jest to, że każdy z bohaterów umie kucać, skakać i biegać ;)

Grafika do idealnych nie należy, wręcz dużo jej do takowych brakuje. Lecz, mimo wszystko, po jakimś czasie przestajemy zwracać na to uwagę i można się nieźle bawić grając w tę grę. A rozgrywa się ona w różnych częściach świata, co powoduje, że tła się zmieniają - chociaż tyle. Doskonale widać różnicę między krajobrazem pustynnym a zlodowaciałą doliną. I teraz znowu się przyczepię - sprawa przedstawienia naszych bohaterów - wiadomo, jak to roboty, czasami ruszają się jakby chcieli a nie mogli.

gijoe2
gijoe2

Dźwięk - w tle leci znośna melodyjka, która nawet pasuje do charakteru i nastoju gry. Czasami pojawia się cisza, w której od czasu do czasu możemy usłyszeć charakterystyczne dla żołnierzy dźwięki czyli jakieś jęki bohaterów czy wybuchy rozwalanych budynków.

Plusy:

  • momenty, gdzie sterujemy myśliwcem lub czołgiem,
  • liczne checkpointy - terminale,
  • dźwięk.

Minusy:

  • grafika,
  • przedstawienie postaci,
  • może się szybko znudzić.

Ocena: 6/10

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)