Cellna recenzja: Motorola AURA
Motorola AURA to jeden z najbardziej luksusowych telefonów, jaki trafił na rynek. Sam wygląd telefonu mówi o jego elegancji, a gdy dodamy do tego dwutygodniowy proces produkcji, zastosowanie techniki PVD, ekran 300 dpi, szkło szafirowe i stalową obudowę wykonaną ze szwajcarską precyzją, zaczynamy rozumieć, dlaczego cena telefonu wynosi podad 6 tysięcy złotych.
14.10.2009 | aktual.: 14.10.2009 18:30
Motorola AURA to jeden z najbardziej luksusowych telefonów, jaki trafił na rynek. Sam wygląd telefonu mówi o jego elegancji, a gdy dodamy do tego dwutygodniowy proces produkcji, zastosowanie techniki PVD, ekran 300 dpi, szkło szafirowe i stalową obudowę wykonaną ze szwajcarską precyzją, zaczynamy rozumieć, dlaczego cena telefonu wynosi podad 6 tysięcy złotych.
ZESTAW
W przypadku Motoroli AURA wrażenie robi nie tylko sam telefon, ale i pudełko, w jakim otrzymujemy model. Producent najwyraźniej postanowił sobie za cel stworzenia eleganckiego produktu od podstaw. Pudełko AURY zostało wykonane solidnie – z wysokiej jakości materiałów (skóry, drewna, magnesów). Jedyne co mi nie pasuje, to wielkość pudełka. Jest ono o wiele za duże, jak na telefon tak małych rozmiarów i o wiele większe niż standardowe pudła. Zapomnijcie o schowaniu go do szafki.
Zawartość zestawu:
- atrakcyjne pudełko wykonane z wysokiej jakości materiałów,
- instrukcja, płyta, inne papiery marketingowe,
- zestaw słuchawkowy z pilotem do odbierania rozmów,
- kabel USB,
- przejściówka do podłączenia akcesoriów,
- dodatkowe nakładki na słuchawki,
- skórzany pokrowiec,
- szmatka do czyszczenia,
- ładowarka.
WYGLĄD
Pod względem wyglądu Motorola AURA do prawdziwa perełka. Obudowa ze stali nierdzewnej robi niesamowite wrażenie, zwłaszcza, że została świetnie wygrawerowana i wypolerowana. Obudowa jest solidna i nie trzeszczy w żadnym momencie. Stal niestety spowodowała, że komórka wydaje się bardzo ciężka, jak na tak małe rozmiary telefonu.
Obudowa AURY okręca się o 180 stopni, ukazując klawiaturę numeryczną i klawisze nawigacyjne. Obudowę możemy okręcić w obie strony, ale zawsze o 180 stopni (nigdy dookoła). Z tyłu znajduje się prawdziwy rarytas – okienko z trybikami ukazującymi mechanizm przesuwania obudowy. Tylko dla samego okienka mamy ochotę rozsuwać i zsuwać obudowę. Pod okienkiem znajduje się aparat fotograficzny.
+ obudowa ze stali nierdzewnej
+ obudowa wykonana techniką PVD – niesamowicie trudno ją zarysować (rysy zauważyłam tylko na logo Motoroli z tyłu)
+ niepowtarzany wygląd
+ ekran pokryty szkłem szafirowym – bardzo trudnym do porysowania
+ telefon mały i poręczny
- bardzo niewygodne klawisze (płaskie, blisko siebie)
- klawisze nawigacyjne osadzone zbyt blisko siebie, zwłaszcza OK i strzałka cofania, nie sposób być pewnym, czy się na nie klika czy nie
- kółko nawigacyjne tak nie precyzyjne, że nawet osoba przy małych palcach nie może wygodnie go obsługiwać (zwłaszcza klikając do góry – zahacza się o ekran)
- przez użycie stali – bardzo ciężki, jak na tak mały telefon
EKRAN
Wyświetlacz w Motoroli AURA to prawdziwa perełka. Na pierwszy rzut oka myślimy sobie, że przy takim wymiarach i dziwnym kształcie, niemożliwe, aby ekran oferował coś więcej niż "pikselozę". Nic bardziej mylnego. Wyświetlacz w AURA ma 16 mln kolorów i rozdzielczość 300 dpi. Ekran dodatkowo pokryty jest szkłem szafirowym, które nie przeszkadza w idealnym odwzorowaniu kolorów. Wyświetlacz w AURA jest dla mnie największym zaskoczeniem tego modelu. Nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu.
+ bajer w postaci nietypowego ekranu (1,55 cala i 480 pikseli średnicy)
+ niesamowita głębia i kontrast
+ 300 dpi (nie widać pojedynczego piksela)
+ mimo, że mały fizycznie, mieszczą się na nim wszystkie niezbędne elementy
+ możliwość ustawienia różnych rodzajów zegarka jako wygaszacza, w tym ze względu na kolisty kształt także zegara analogowego (świetny efekt)
- nietypowy rozmiar wyświetlacza – trzeba szukać aplikacji i gier specjalnie dla tego telefonu
MENU
Menu AURY jak można się łatwo domyślić zostało uporządkowane na kształt koła. Na głównym ekranie znajdują się cztery ikony skrótowe prowadzące do najważniejszych funkcji (podobnie zresztą, jak w innych modelach Motoroli). Samo menu to koło z ikonami poszczególnych funkcji. Menu na pierwszy rzut oka wydaje się przekombinowane, jednak używa się go wygodnie.
+ dwa domyślne tematy: jasny i ciemny
+ menu ciekawie uporządkowane na kształt koła
+ menu ruchome – ikony obracają się jak tarcza zegara
+ na ekranie głównym cztery ikony skrótowe
+ możliwość ustawienia pięciu różnych zegarów idealnie dopasowanych do kształtu ekranu
MUZYKA/WIDEO
Motorola AURA nie jest telefonem multimedialnym. Już sam rozmiar wyświetlacza utrudnia korzystanie z takich funkcji jak przeglądarka internetowa, czy odtwarzanie wideo, ale o tym za chwilę.
Muzyka to najlepsza strona multimedialna modelu. Odtwarzacz w Motoroli AURA posiada wszystkie standardowe opcje, a jakość dźwięku jest zadziwiająco dobra. Zarówno na głośniku, jak i na słuchawkach muzyka brzmi bardzo dobrze.
Odtwarzanie wideo nie jest jednak tak przyjemne. Ekran użyty w Motoroli AURA nie ma w tej kwestii wiele do zaoferowania. 1,5-cala przekątnej nie nadaje się do oglądania filmów, ale gdyby telefon wykorzystywał w pełni swój rozmiar nie było by tak źle. Tymczasem po włączeniu jakiegokolwiek filmu na ekranie pojawia się kwadracik o fizycznych rozmiarach centymetr na centymetr. Potrzeba by lupy, żeby sprawdzić, co nagrała ta komórka. Po wybraniu „Powiększ” niestety wcale nie jest lepiej...
+ muzyka bardzo dobrej jakości
+ odtwarzacz muzyczny oferuje podstawowe opcje plus podbicie basów i rozszerzenie stereo
+ muzyka w tle ze skrótem na ekranie głównym
- mała kontrola nad głośnością – tylko 7 poziomów
- telefon właściwie nie nadaje się do odtwarzania filmów (na ekranie pojawia się miniaturka filmu, nie wykorzystano, i tak już małego, ekranu)
APARAT/KAMERA
Motorola AURA została wyposażona w 2-megapikselowy aparat fotograficzny, jasne jest więc, że nie co spodziewać się cudów po wykonanych przez nią zdjęciach. Fotki są średniej jakości – barwy się rozlewają, kolory są słabo odwzorowane i za dużo na nich światła. Spójrzcie do galerii na próbki.
Menu aparatu też do najwygodniejszych nie należy. Widok aparatu mieści się na prawie całym ekranie telefonu –wyświetlacz w AURZE jest okrągły – oznacza to, że nie widać rogów łapanego zdjęcia.
AURA nie posiada klawisza kamery. Nie ma też ekranu dotykowego. Jedynym sposobem na zrobienie zdjęcia jest więc kliknięcie „Ujęcie”, jak w nisko budżetowych modelach. Warto też zaznaczyć, że aby dostać się do aparatu lub kamery trzeba powędrować do Multimediów w menu telefonu.
+ zdarzają się telefony, które nie mają aparatu i kamery – ten ma
- brak klawisza aparatu
- przez okrągły ekran nie widać wszystkiego, co wyjdzie na zdjęciu
- zdjęcia średniej jakości
- filmy o bardzo małej rozdzielczości i jakości
DODATKOWE INFORMACJE
Motorola AURA nie posiada wejścia na karty pamięci, za to oferuje 2GB pamięci użytkowej. Chciałoby się powiedzieć, że to mało, ale ze względu na brak dobrze rozwiniętych multimediów (o czym pisałam wcześniej) – 2GB wystarczą.
Nie znajdziemy w AURZE również modułu GPS, chociaż sądząc po wyglądzie ekranu w telefonie, raczej trudno się tej funkcji spodziewać.
To, z czym AURA nie ma problemów, to obsługa Bluetooth. Telefon łączy się zarówno ze słuchawką BT, jak i innymi telefonami. Bez problemu można przesłać pliki do innej komórki. BT przy tym jest szybki. Użyta w AURZE wersja to 2.0.
Dodatkowym atutem telefonu jest także możliwość synchronizacji przez SyncML. Dane z telefonu (kontakty, wiadomości, kalendarz) mogą być zachowane i w każdej chwili przywrócone z serwera lokalnego.
+ SyncML
+ bezproblemowe połączenie BT (możliwość przesyłania plików)
+ 2GB pamięci wewnętrznej
- brak GPS
- brak wejścia na kartę pamięci
PODSUMOWANIE
Gdyby Motorola AURA reklamowana była jako produkt średniej klasy, można by z powodzeniem wystawić jej dobrą ocenę. Cena 6000 złotych nie pozwala jednak zapomnieć, że ma to być model z klasą. No właśnie – ma być – a nie jest. Owszem, obudowa i wygląd telefonu stoją na najwyższym poziomie. Osoba, która wyda tak dużą sumę na telefon poczuje się jednak oszukana ubogą, wewnętrzną stroną telefonu. Ze względu na design – warto. Ze względu na to co ma pod maską – zbierajcie na co innego.
Ocena: 6/10