Cellna recenzja: NBA Pro Basketball 2009

Cellna recenzja: NBA Pro Basketball 2009

Cellna recenzja: NBA Pro Basketball 2009
Katarzyna Pura
19.02.2009 15:00, aktualizacja: 19.02.2009 16:00

NBA Pro Basketball 2009 to kolejna gierka recenzowana przeze mnie wydana przez jedną z najbardziej znanych i lubianych firm produkujących gry na komórki - Gameloft. Postanowiłam tym razem wziąć się za sportowy kawałek, bo jest to część mojego życia, więc jeżeli za jakiś czas zobaczycie test kolejnej sportowej gry to się nie dziwcie.

NBA Pro Basketball 2009 to kolejna gierka recenzowana przeze mnie wydana przez jedną z najbardziej znanych i lubianych firm produkujących gry na komórki - Gameloft. Postanowiłam tym razem wziąć się za sportowy kawałek, bo jest to część mojego życia, więc jeżeli za jakiś czas zobaczycie test kolejnej sportowej gry to się nie dziwcie.

Zaczynając grę mamy do wyboru kilka opcji - jak to zazwyczaj bywa: dwa rodzaje pojedynczych meczy, dwa różne zadania oraz cały sezon do rozegrania.

  • W pierwszym z nich telefon decyduje w rolę jakiej drużyny się wcielamy i po prostu gramy jeden mecz bez dalszych zobowiązań. Natomiast w drugim sami sobie wybieramy drużynę, poziom gry, czas trwania kwarty (1:30, 5, 10 lub 12 minut), a także na czyim boisku chcemy grać - u siebie czy na wyjeździe. Obie te opcje są dla ludzi, którzy nie chcą się zagłębiać w grę lub chcą ją tylko przetestować.
  • Wybieramy jedną spośród dwóch rozgrywek: rzuty za trzy punkty lub bezpośredni pojedynek z przeciwnikiem.

W pierwszej liczy się przede wszystkim wypracowana technika i cierpliwość (jeżeli zbyt wiele razy się nie uda wygrać...). Z pięciu pozycji rzucamy po pięć piłek - za każdy trafiony rzut jest jeden punkt (oprócz ostatniej piłki z każdej pozycji - dwa pkt.). Mamy za zadanie w czasie jednej minuty rzucić do kosza (i trafić - rzecz jasna) 15 razy - jeżeli nam się to uda to odblokowuje się kolejny poziom - 20, 25 i 30 razy. Następna część tego zadania to w czasie 55 sekund trafić do kosza tak samo jak wcześniej (najpierw 15, później 20, 25 i 30 razy) ale jest jeden warunek - mają być to piłki trafione bez żadnej skuchy - czyli bez przerwy.

Druga rozgrywka to bezpośredni pojedynek z przeciwnikiem. Liczy się tu styl, szybkość i wyskok przy oddawanych rzutach. Jest do pokonania pięciu przeciwników.

Obraz
  • Oczywiście najdłużej zatrzymam się przy ostatnim punkcie, bo jest najbardziej rozbudowany. Rozpoczynając sezon w NBA mamy do wyboru jeden z klubów grających w tej lidze. Gdy już postanowimy którym chcemy grać dostajemy jego małe biuro, a w nim: kalendarz, terminarz rozgrywek zespołu i informacje o naszych zawodnikach. Po kolejnych meczach mamy także wgląd do: wyników poszczególnych meczy, tabel grup, a także do zestawienia najlepszych zawodników z poszczególnych grupach.

Przed każdym meczem możemy sobie wybrać jaką taktyką chcemy grać, czy nasza drużyna ma się bardziej nastawić na atak czy obronę - można to zmieniać w trakcie trwania meczu.

Jeżeli nam się już nie chce grać to możemy wyjść z gry (automatycznie się zapisuje, więc późnej można kontynuować) lub symulować, gdzie komputer losowo podaje wynik meczu (ale raczej prawdopodobieństwo wygranej jest mniejsze niż przegranej).

W pewnej chwili dochodzimy do momentu, gdzie wybrani przez nas zawodnicy rywalizują z innymi w dwóch zadaniach - w rzucie za trzy punkty i w bezpośrednim pojedynku (oba opisane w drugim punkcie). Po zajęciu wysokiego miejsca w grupie przechodzimy do gier pucharowych. Zaczynamy od ćwierćfinałów i - jeżeli będziemy wygrywać - to stopniowo: półfinały i finał. To się nazywa gra o najwyższą stawkę (szkoda, że tylko w komórce...).

Obraz

Niezależnie od wybranego trybu gry na początku możemy skorzystać z treningu, gdzie nauczymy się jak podawać do kolegów z drużyny, rzucać do kosza, przeprowadzać atak i blokować rzuty przeciwników. Przed początkiem każdego meczu następuje prezentacja podstawowego składu zawodników. Denerwujące może być to, że trafić do kosza możemy wyłącznie wtedy, gdy piłka będzie miała kolor zielony, ale z drugiej strony - wymaga to od nas cały czas skupienia i dobrej techniki.

W ustawieniach mamy do wyboru trzy poziomy gry: łatwy, średni i trudny. W czasie trwania meczu można dokonywać zmian w składzie zespołu (na ławce rezerwowych mamy ośmiu zawodników). Gdy ładną akcję zakończy trafny rzut do kosza to na ekraniku telefonu mamy widoczną jej powtórkę.

Podoba mi się to, że gra jest realistycznie zrobiona. Zawodnicy na początku meczu są w pełni sił a z czasem słabną - nie trafiają ze 100% skutecznością do kosza i nie biegają tak szybko jak wcześniej. I zasady gry są takie same jak w normalnej koszykówce - w czasie trwania meczu sędzia zwraca uwagę na błędy popełniane przez zawodników, takie jak: 3 sekundy, 5 s, 8 s czy 24 s i faule, a każda drużyna ma 24 s na wykonanie ataku po przejęciu piłki - kto zna reguły tej gry zespołowej, ten wie o co chodzi, jeżeli nie wiesz - przeczytaj.

Dźwięk

Jeżeli o to chodzi, to jak dla mnie autorzy gry się nie popisali. Zamiast puszczenia jakiejś muzyki w trakcie rozgrywania meczu, mamy tylko denerwujący dźwięk uderzania piłką o podłogę. Od czasu do czasu mamy możliwość usłyszenia niektórych charakterystycznych melodyjek, które są znane z rzeczywistych hal sportowych. Jedynie podczas przerw w meczu i między nimi jest puszczona zwykła muzyka.

Obraz

Grafika

Nie mam jej nic do zarzucenia. Najlepsze w tym wszystkim jest to jak trener (ubrany w garnitur) reaguje na grę swojego zespołu - gdy nie wie co robią jego podopieczni pokazuje się nad nim dymek z trzema kropkami, jakby chciał powiedzieć: "bez komentarza". Ludzie zgromadzeni na trybunach czasami ruszają się ze swoich miejsc i kibicują.

Zalety:

  • rozbudowana rozgrywka sezonu,
  • ładna grafika.

Wady:

  • początkowe trudności z trafieniem do kosza,
  • jeżeli ktoś nie lubi koszykówki to raczej nie polubi gry,
  • fatalny dźwięk.

Ocena: 7/10

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)