Cena zegarka LG G Watch R ujawniona. A miało być tak pięknie...
Co tu dużo mówić - LG G Watch R zachwycił mnie swoim klasycznym designem i jeszcze wczoraj byłem przekonany, że jest to zegarek skazany na sukces. Dziś zerknąłem na jego cenę i mam co do tego wątpliwości.
29.08.2014 | aktual.: 29.08.2014 14:06
Wczoraj zapytałem Was o to, czy bardziej podoba Wam się G Watch R, Moto 360 czy zegarki z prostokątnymi ekranami. Wyniki ankiety prezentują się następująco:
Jak widać, dziecko LG przypadło do gustu ponad połowie głosujących. Teoretycznie to dobrze, że mówimy akurat o produkcie tej firmy, bo chociażby smartfony LG G2 i LG G3 pokazują, że Koreańczycy potrafią zrobić świetny i jednocześnie rozsądnie wyceniony sprzęt. Byłem więc pewien, że G Watch R będzie konkurencyjny cenowo przynajmniej dla Moto 360. Na to się jednak niestety nie zanosi.
Niemiecki oddział LG opublikował notkę prasową, w której pojawiła się informacja, że sugerowana cena detaliczna urządzenia wynosi 299 euro, co w przeliczeniu daje nam jakieś 1260 zł. Co ciekawe informacja ta po jakimś czasie została usunięta, ale raczej mamy do czynienia z falstartem niż z literówką (ta zostałaby po prostu poprawiona). Możliwe też, że cena jest dopiero ustalana, ale finalnie raczej nie będzie się różnić o więcej niż +/- 20 euro od pierwotnego założenia. Przypomnijmy, że G Watch (ten z prostokątnym ekranem) oraz Gear Live Samsunga kosztują 199 euro (ok. 840 zł).
Zegarek Motoroli w USA ma natomiast kosztować 249,99 dol., co w Europie powinno się przełożyć na cenę oscylującą w granicach 220-230 euro (ok. 930 - 970 zł). Nawet przy bardzo pesymistycznym założeniu, że europejscy dystrybutorzy zastosują wyjątkowo niekorzystny przelicznik 1 dolar = 1 euro, na Starym Kontynencie cena Moto 360 i tak nie powinna przekroczyć równowartości 1070 zł.
Jeśli do dnia rynkowej premiery urządzeń nic się nie zmieni, to G Watch R będzie droższy od Moto 360 prawdopodobnie o jakieś 200-300 zł. Dla mnie to sporo biorąc pod uwagę różnice sprowadzające się głównie do ekranu P-OLED i trochę ładniejszego wyglądu (co i tak jest kwestią subiektywną). Gdybym przy takich cenach miał wybrać któryś z produktów, to sięgnąłbym po Moto 360, który podoba mi się mniej. Szkoda, bo wygląda na to, że firma mająca w swojej ofercie jedne z najtańszych flagowców z Androidem rozszerzy swoje portfolio o najdroższy zegarek z Androidem Wear.
Źródło: Android Police