Jeden przewód, by wszystkim rządzić. Oto kabel, którym naładujesz większość urządzeń

Jeśli masz kilka urządzeń z różnymi portami ładowania i męczy cię żonglowanie przewodami, oto akcesorium, którym powinieneś się zainteresować.

Problemy z ładowaniem różnych urządzeń docelowo rozwiązać ma standard USB-C, ale jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie nim będzie można mówić, że faktycznie jest to standard. Zbliża się końcówka 2018 roku, a do sklepów wciąż trafiają telefony z portami micro USB.

Na telefonach świat mobilnych technologii się zresztą nie kończy. Sam do ładowania używanych na co dzień urządzeń używam kilku różnych przewodów. M.in. Lightning (telefon, tablet i słuchawki), USB-C (konsola i większość testowych telefonów) i microUSB (aparat i druga para słuchawek). Nie wspominam już o smartwatchu i okularach, które wymagają niestandardowych kabli.

Akcesorium to zamówiłem kilka tygodni temu, po ujrzeniu go na jednym z filmów MKBHD. Nie zastanawiałem się nawet chwili, bo właśnie czegoś takiego było mi trzeba.

CHAFON Multi USB Cable ma:

• 1 x USB-A podłączany do źródła zasilania;
• 2 x micro USB;
• 1 x Lightning;
• 1 x USB-C;
• 1 x mini USB.

Mnie ostatnie złącze akurat potrzebne nie jest, ale zdaje się, że porty mini USB stosowane były chociażby w starszych kamerkach GoPro, więc jego obecność uznaję za plus. Lepiej mieć dodatkowe złącze niż go nie mieć.

Kabel pozwala na podłączenie jednocześnie nawet 5 urządzeń do jednego portu USB. Wszystkie są ładowane w tym samym czasie, choć oczywiście prędkość ładowania spada.

Na tym akurat specjalnie mi nie zależało. Najważniejsze jest dla mnie to, że mogę wrzucić jedno małe akcesorium do plecaka i mieć spokojną głowę, że naładuję praktycznie wszystkie najważniejsze dla mnie urządzenia mobilne.

To chyba największa wada tego akcesorium. Niestety służy ono wyłącznie do ładowania i nie można go wykorzystać do przesyłania danych. Szkoda, bo gdybym mógł tym przewodem jeszcze zgrywać zdjęcia z aparatu, w ogóle byłbym wniebowzięty.

Pozostałe wady? Przewód nie wspiera szybkiego ładowania i nie jest w stanie udźwignąć większych sprzętów (np. MacBooka).

Poszczególne przewody są solidnie ogumione i płaskie, więc się nie plączą. Jednocześnie są na tyle elastyczne, że da się je złożyć wpół i schować do kieszeni.

Za wadę uznana może zostać długość pojedynczych kabli, która wynosi niespełna 8 cm. Trochę utrudnia to ładowanie, a przede wszystkim korzystanie z urządzeń podczas ładowania, ale dzięki temu całość zajmuje niewiele miejsca.

CHAFON Multi USB Cable to bardzo praktyczne i pomysłowe akcesorium. A przy tym jego cena nie jest przesadnie wygórowana. Na Amazonie zapłaciłem raptem 8,99 dol., czyli nieco ponad 30 zł. Pojedyncze przewody kosztują często więcej.

Jako jednak, że towar wysyłany jest z USA, prawie drugie tyle trzeba zapłacić za wysyłkę. Najlepiej więc albo od razu zamówić kilka sztuk dla siebie i rodziny, albo dokupić coś jeszcze.

Mnie udało się kupić wersję różnokolorową, co ułatwia odnalezienie odpowiednich przewodów. Niestety w tym momencie na Amazonie widzę tylko czarne, ale to samo akcesorium - oraz alternatywy innych firm - można także znaleźć w innych sklepach.