Chwyć za miecz i walcz z potworami w retro stylu - recenzja Sword of Xolan

Jeśli sądzicie, że nie czytam komentarzy, to jesteście w błędzie. Nieliczne propozycje recenzji doceniam, a w końcu nadarzyła się okazja, by wziąć pod lupę jeden z tytułów przez wW

Chwyć za miecz i walcz z potworami w retro stylu - recenzja Sword of Xolan
Marek Pruski

03.07.2015 | aktual.: 03.07.2015 17:28

Sword of Xolan, to platformówka zrobiona w stylu retro, mechaniką i prostotą przypominająca nieco Tiny Dangerous Dungeons. Niech jednak nie zwiodą Was pozory, bo gra ma ciekawą fabułę, przyjemną rozgrywkę i naprawdę potrafi człowieka wciągnąć.

Pewna wioska została napadnięta przez dziwne stwory. Te uwięziły ludzi w klatkach i pokryły ich w różnych miejscach, jaskiniach, komnatach i ukrytych przejściach. Zabrali im również ich dobytek. A wtedy to pojawiłeś się Ty, tak, właśnie Ty! Zamachnij więc jeszcze raz swoim mieczem, bo czeka na Ciebie przygoda. Po usłyszeniu takiego wstępu, nabrałem jeszcze większych chęci do gry.

Obraz

Zaczynamy wiec przygodę. Gra podzielona jest na 3 akty, z czego w każdym jest po 10 poziomów i jedna walka z bossem. Po kliknięciu w jeden z nich, wchodzimy na mapę. Dostajemy 3 życia i miecz, a zebrać możemy również miksturę, dzięki której będziemy rzucać płomiennymi kulami. Wszystko po to, by chronić się przed wrogami.

Rodzajów wrogów jest kilka, o ile nie kilkanaście. Jedne latają, drugie biegają, trzecie skaczą, a jeszcze inne plują zieloną lub czerwoną mazią. Monotonii na próżno tu szukać. Z każdym aktem jest coraz trudniej, zmienia się plansza, przeciwnicy są bardziej wytrzymali. Ataki od jednego z nich potrafimy przyjąć, ale tracimy wtedy jedno życie. Utrata trzech niestety zawsze kończy się powrotem na początek planszy.

Obraz

Skok jest 2-stopniowy, co znacznie zwiększa zakres ruchów. Chodząc po małym rozpikselizowanym świecie niszczymy skrzynki i beczki, w których znaleźć można mikstury, dodatkowe życia oraz monety. Naszym głównym zadaniem jest jednak znalezienie uwięzionych oraz skrzyni ze skarbami. Ich położenie jest przeróżne i najczęściej ukryte za ścianami.

Wspomniane wcześniej monety można wymienić na specjalne karty, które pomagają nam w rozgrywce. Oprócz zwykłego trybu przygody, dostępny jest również tryb arcade, w którym trzeba zmierzyć się z czasem. Tam mamy do przemierzenia całą planszę, a po drodze trzeba zniszczyć wszystkie worki zwisające z góry. Przeciwników nie ma, ale nie raz są utrudnienia takie jak kolce czy spowalniające zbiorniki wodne.

Obraz

Wyzwania stawiane nam z każdym kolejnym poziomem stale podnoszą poprzeczkę. Gra ma również bardzo klimatyczną ścieżkę dźwiękową. Zakładajcie więc słuchawki, bo naprawdę wrażenia z grania są o wiele lepsze. Jest jeszcze jedna rzecz, która mi się spodobała. Gracze nie muszą już martwić się o ułożenie klawiszy. W menu można, bowiem ustawić je w dowolny sposób. Dosłownie dowolny.

Sword Of Xolan - Official Game Play Trailer

Sword of Xolan to gra z ciekawą fabułą, dobrą muzyką i wciągającą rozgrywką. Czego chcieć więcej? Grę poleciłbym każdemu, nie tylko wielbicielom retro platformówek. Gra jest darmowa, a jedyną mikropłatnością, z jaką się tutaj spotkacie to opcjonalne 99 centów za usunięcie reklam. Zostawiam Was z linkami do sklepów i czekam na kolejne takie propozycje. Miłego weekendu!

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)