Co nowego w iOS 5? - plotki i przypuszczenia

Co nowego w iOS 5? - plotki i przypuszczenia
Krystian Bezdzietny

17.05.2011 15:04, aktual.: 17.05.2011 17:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już tylko trzy tygodnie pozostały do imprezy WWDC 2011, podczas której zostanie zaprezentowany iOS 5. Wciąż wielką niewiadomą są funkcje systemu, który pojawi się wraz z piątym iPhone'em, jednak plotek w Sieci na ten temat nie brakuje. Zbierzmy je zatem w całość i przyjrzyjmy się liście potencjalnych nowości iOS 5.

Co roku serwisy informacyjne i blogi spekulują, co tym razem przygotuje dla nas Apple. Powstają długie spisy pożądanych funkcji, a później okazuje się, że oprogramowanie zawiera tylko ich niewielką część. Zapewne analogicznie będzie tym razem, jednak po iOS 5 można się spodziewać naprawdę wiele, chociażby z racji tego, że iOS 4.3 jest już dosyć dopracowanym systemem i bardzo niewiele mu brakuje do ideału. Przydałyby się jednak takie unowocześnienia jak: więcej działań w chmurze, optymalizacja multitaskingu czy synchronizacja urządzeń z iTunes przez WiFi, choć to i tak nie wszystko. Poniżej lista jedenastu funkcji i usprawnień, które być może zawitają wraz z iPhone'em 5.

  1. Widżety na lock screenie
Obraz

Jeśli nie korzystasz z uroków jailbreaku, to - jak by na to nie patrzeć - twój lock screen jest i będzie ubogi. Jedyną zmianą, jaką możesz na nim wprowadzić, to zmiana tapety, podczas kiedy miejsce na tym ekranie można by wspaniale zagospodarować, na przykład dzięki widżetom. O ile zrozumiały jest brak widżetów na home screenie iOS-a ze względu na estetykę pulpitów, o tyle lock screen jest idealnym miejscem do przyozdobienia w drobne elementy graficzne, informujące nas o różnych zdarzeniach w telefonie, informacjach ze świata czy ostatnich wpisów na Twitterze. W Cydii jest wiele programów, które genialnie wypełniają wolną przestrzeń lock screena, więc nie sądzę, aby i inżynierowie Apple mieli problem z utworzeniem podobnej funkcji.

  1. Bezprzewodowa synchronizacja danych
Obraz

Sytuacja z bezprzewodową synchronizacją jest niemal analogiczna do sytuacji z widżetami. W Cydii jest pewna aplikacja, WiFi Sync, która umożliwia synchronizowanie urządzeń z iTunes przez sieć WiFi, a to zaś oznacza, że skoro jakiś deweloper był w stanie stworzyć coś takiego, to i grupy inżynierów z Cupertino nie powinny mieć z tym problemu. Androidy synchronizują się tylko przez Internet, więc dlaczego iPhone'y tak nie mogą. Spekuluje się, że Apple tym razem wziął na celownik kwestie bezprzewodowego działania swoich urządzeń (o czym mowa poniżej), a to oznacza zainteresowanie się takimi tematami jak bezprzewodowa synchronizacja danych czy bezprzewodowe aktualizowanie oprogramowania iPhone'a.

  1. Bezprzewodowa aktualizacja oprogramowania
Obraz

Androidy nie tylko synchronizują się bezprzewodowo, ale potrafią również aktualizować swoje oprogramowanie bez konieczności podłączania urządzenia do komputera. Aby zaktualizować iPhone'a, iPada czy iPoda touch, należy podłączyć sprzęt do komputera, uruchomić iTunes, ściągnąć nową wersję oprogramowania i przebrnąć przez żmudny proces wykonywania kopii danych, instalacji oprogramowania, a później przywracania multimediów. Aktualizowanie iPhone'a (zakładając, że ktoś w pełni wykorzystuje 16-gigabajtową pojemność) średnio zajmuje około 2 godzin. Nawiązując do punktu wyżej, krążą plotki, że Apple przygotowuje dla nas funkcję uaktualniania naszych zabawek bezpośrednio przez WiFi lub 3G. Istnieją co prawda pewne komplikacje, które inżynierowie Apple musieliby sprytnie rozwiązać, jednak chcieć to móc.

  1. Integracja z OS X Lion
Obraz

Przesyłanie dokumentów do urządzenia z iOS, a następnie ich otwieranie wciąż jest czynnością trudną. Brak przystosowania do normalnego przeglądania plików tekstowych czy chociażby ich łatwego transferu bardzo niekorzystnie odbija się na iPhonie. Pojawiły się plotki, że Mac OS X Lion będzie w pewien sposób umożliwiał przeglądanie lokalizacji iPhone'a z iOS 5 dzięki programowi Finder, przez co użytkownicy będą mogli bez najmniejszych problemów przenosić na swoje urządzenie pliki tekstowe bądź inne dokumenty, a następnie otwierać na pokła

  1. Zmiana sygnału SMS/MMS
Obraz

Pozornie system iOS nie pozwala użytkownikowi na określenie własnego dźwięku lub utworu z iPoda jako sygnał przychodzącego połączenia albo też nadejścia wiadomości SMS/MMS. Są jednak pewne kombinacje, z wykorzystaniem programu iTunes, które pozwalają określić piosenkę jako 35-sekundowy dzwonek, jednak nie działa to w przypadku sygnałów wiadomości. To wielka strata, ponieważ dźwięki w "bibliotece" sygnałów nie są zachwycające i wielu użytkowników nie może znaleźć pośród nich tego jedynego, ulubionego. Trudno powiedzieć jak gigant z Cupertino miałby rozwiązać tę kwestię, ale jailbreakowanie oprogramowania tylko po to, aby móc ustawić własny sygnał nadejścia wiadomości, jest dość przesadzone.

  1. "Nowe" gesty multitouch
Obraz

Beta iOS 4.3 przyniosła ze sobą na pokłady iPadów nowe gesty multitouch, dzięki którym praca z urządzeniem była znacznie prostsza. Przykładowo, przesunięcie czterema palcami w lewą lub prawą stronę ekranu powodowało przełączenie okien aplikacji pomiędzy tymi działającymi w tle. Niestety, oficjalna wersja iOS 4.3 nowych gestów już nie miała i tak pozostało do dziś, co jest wielką stratą. Najbardziej narzekają deweloperzy, którzy mieli okazję testować gesty na swoich urządzeniach. Być może Apple, widząc zabieganie użytkowników o wspomniane gesty, zlituje się i udostępni je w oprogramowaniu iOS 5. Ważne też jest, aby gesty powędrowały nie tylko do iPadów, ale również iPhone'ów oraz iPodów touch.

  1. Ulepszenie sterowania głosowego
Obraz

Sterowanie głosowe w urządzeniach Apple'a pojawiło się wraz z oprogramowaniem 3.0. Pomimo ogromnego potencjału tej funkcji, od momentu wydania firmware 3.0, do dziś niewiele się w niej zmieniło. Przykładem platformy, na której polecenia głosowe spisują się wzorowo jest Android. Jednak w sprawie sterowania głosowego na iOS-ie widać pewne światełko w tunelu. Jakiś czas temu gigant z Cupertino przejął spółkę Siri, specjalizującej się w tworzeniu oprogramowania, które przypomina sztuczną inteligencję. Ty mówisz - Siri odpowiada, pokazuje, wyjaśnia, a nawet zasięga "porad" wyszukiwarki Wolfram Alpha. Jeśli Apple odpowiednio wykorzysta potencjał tej usługi, to sterowanie głosowe w iPhone'ach, iPodach oraz iPadzie będzie naprawdę rewolucyjnym krokiem do przodu.

  1. Lepszy system powiadomień
Obraz

iOS jest prosty, niekiedy aż zbyt prosty. To określenie dotyczy przede wszystkim powiadomień, jakimi posługuje się platforma Apple'a. Wielu użytkowników sądzi, że są one niedopracowane, mało interakcyjne. Na Androidzie mamy pasek powiadomień, który jest genialnym rozwiązaniem informowania użytkownika o różnych zdarzeniach w telefonie czy Sieci, a na iOS mamy kulejące powiadomienia Push lub małe plakietki, które w wypadku zaistniałych zmian w aplikacji, pojawiają się na jej ikonie. Jeśli użytkownik zignoruje komunikat o otrzymanej wiadomości, to podczas pracy w innej aplikacji zapomni, że w skrzynce odbiorczej czeka na niego SMS. Na iPhone'ach przydałoby się utworzyć łatwo dostępne miejsce, w którym kumulowane byłyby wszystkie zdarzenia z telefonu, co znacznie ułatwiłoby pracę z systemem Apple'a. Swojego czasu, pewien deweloper - David Connell - zaprezentował koncepcyjny system powiadomień na iOS. Zobaczcie na jednym z naszych simblogowych wpisów, jak miałoby on wyglądać. Ponadto nie zapominajmy, że iPhone wciąż kuleje w kwestii powiadomień push dla maili, co jest karygodne

  1. Optymalizacja multitaskignu
Obraz

Nie tylko powiadomienia, ale również multitasking wymaga rewitalizacji. Użytkownicy iPhone'ów na tę funkcję czekali kilka lat, a gdy ta się w końcu pojawiła, rozpoczęły się narzekania, które de facto bezpodstawne nie są. Multitasking iPhone'a polega na tym, że minimalizowana aplikacja działa ograniczenie w tle, co jest mało komfortowe, a do tego nie każdy program obsługuje natywną wielozadaniowość iOS-a. Od prawdziwego multitaskingu wymaga się, aby uruchomione w tle aplikacje działały tak samo jak te, której okno jest aktualnie wyświetlane. Tego rodzaju wielozadaniowość umożliwia aplikacja Backgrounder z Cydii. Jednak o ile można zrozumieć tok rozumowania Apple'a w kwestii minimalizowania aplikacji (mniejsza aktywność aplikacji = mniejsze zużycie energii), o tyle pasek przełączania pomiędzy nimi jest wielką pomyłką. Jeśli użytkownik ma w tle uruchomionych kilka lub kilkanaście programów, to zanim przewinie pozycje na pasku multitaskingu do tej interesującej go w danym momencie, to zamacha się ręką na śmierć. Inżynierowie Apple'a powinni pomyśleć nad wdrożeniem wyświetlania listy aktualnie uruchomionych aplikacji, która niejednemu uprzyjemni pracę z systemem.

  1. Sprawniej działające foldery
Obraz

iOS 4 wprowadziło wyczekiwaną od dłuższego czasu funkcję folderów. Niestety, jak to było w przypadku multitaskingu, tak i tutaj - funkcja ta wymaga wielu usprawnień. Od programistów Apple'a wymagałoby się, aby przede wszystkim zwiększyli limit na ilość aplikacji w jednym folderze, ponieważ dziś nie zmieścimy ich tam więcej niż dwanaście. Ponadto przydałoby się wdrożyć opcję tworzenia folderów w folderach, a także znacznie przyspieszyć ich otwieranie. Na iPhonie 3G otwieranie folderu trwa kilka sekund, choć na iPhonie 4 też trzeba przynajmniej sekundę poczekać. Póki co, jeśli używasz odblokowanego oprogramowania iOS, możesz zaopatrzyć się w aplikację Folder Enhancer, która usprawnia funkcję folderów na wiele różnych sposobów.

  1. Bardziej w chmurze
Obraz

Niepodważalny jest to, że Apple planuje wielkie zmiany w usłudze MobileMe, a także rewolucje w kwestii przechowywania danych w chmurze. Zacznijmy od faktów: gigant z Cupertino otworzył niedawno w Północnej Karolinie swoje nowe Data Center, którego przeznaczenia nikt nie zna. Podobnie jest z zakupem domeny iCloud.com, która niedawno powędrowała do Apple'a. Dodajmy do tego konkurencyjną usługę Amazon Cloud Drive oraz Google Music i jesteśmy niemal utwierdzeni w tym, że Apple szykuje coś wielkiego, co pozwoli użytkownikom na przechowywanie danych i multimediów w chmurze. Analitycy przewidują, że gigant pracuje nad iTunes Cloud, czyli usługą umożliwiającą dostęp do naszych multimediów z dowolnego miejsca na świecie. To dzięki odpowiedniemu miejscu w Sieci, które ma przechowywać nasze pliki. Oznacza to, że np. wszystkie pobrane z App Store'a aplikacje, zakupiona muzyka, filmy, będą przechowywane na serwerach Apple'a, do których będziesz miał ekspresowy dostęp z iTunes na komputerze, a także iPoda na urządzeniach z iOS. Co ciekawe, być może będziesz mógł udostępniać swoje multimedia znajomym. Wszystko po to, aby ułatwić użytkownikom dostęp do posiadanych materiałów, a także zaoszczędzić pamięć naszych urządzeń.

Reasumując

Dopóki iOS 5 nie zostanie oficjalnie zaprezentowany, dopóty nie będzie wiadomo, co nowy system zaoferuje użytkownikom. Jeśli gigant z Cupertino faktycznie zdecyduje się wdrożenie bezprzewodowych nowości (synchronizacja, aktualizacje oprogramowania, iTunes Cloud), to można spokojnie powiedzieć, że iOS 5 będzie naprawdę rewolucyjnym systemem. Do tego pewnie dojdą setki nowych funkcji do API iOS, drobne usprawnienia ogólnego działania systemu i Steve Jobs znowu będzie miał okazję powiedzieć, że nowe oprogramowanie "jest amazing". Cóż, ocenimy. Bilety na konferencję WWDC 2011 zostały wszystkie wyprzedane i już za trzy tygodnie dowiemy się, co tym razem zgotowała nam załoga z Cupertino.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)