Co tam smartfony. Apple i Samsung prowadzą właśnie wojnę na szmaty
Kto szmatą wojuje od szmaty ginie?
10.11.2021 | aktual.: 10.11.2021 17:03
Zaczęło się od szmatki Apple'a
Przed kilkoma tygodniami Apple po cichu wprowadził do swojej oferty nowy produkt - ściereczkę do czyszczenia.
Za kwadratowy kawałek "miękkiego materiału niepowodującego zarysowań" o wymiarach 16 x 16 cm z naszytym logo nadgryzionego jabłka firma kasuje 99 zł. Produkt z oczywistych przyczyn szybko stał się obiektem drwin mediów i samych klientów, choć i chętnych na zakup nie brakuje.
Niektórzy kupują wspomnianą szmatkę z zaufania do marki. Niektórzy robią to ironicznie, by ponabijać się z zakupu w mediach społecznościowych. Na koniec dnia istotne jest jednak to, że zainteresowanie jest na tyle duże, że - w chwili pisania tego tekstu - na dostawę zamówionej szmatki trzeba czekać "8-10 tygodni".
Całe zamieszanie postanowił wykorzystać Samsung, który spróbował wbić rywalowi PR-ową szpilę.
Samsung rozdaje swoje szmatki za darmo, ale tylko wybrańcom
Jak zauważył serwis GalaxyClub, Samsung przygotował promocję, w ramach której specjalną ściereczkę do czyszczenia smartfonów można zgarnąć za darmo. Ale trzeba mieć ogromne szczęście.
Oferta została przygotowana jedynie dla niemieckich użytkowników platformy Samsung Members. Dodatkowo Koreańczycy przygotowali raptem 1000 egzemplarzy, które rozeszły się błyskawicznie. Na razie nie wiadomo, czy podobna promocja zostanie uruchomiona w innych krajach.
Warto odnotować, że ściereczka Samsunga ma wymiary 20 x 20 cm, a więc jest o ponad 50 proc. większa od produktu Apple'a.
Witajcie w 2021 roku. Cały świat mówi o szmatkach technologicznych gigantów
Apple sprzedaje swoje ściereczki bardzo drogo, Samsung rozdaje swoje za darmo. Zupełnie inne podejście, ale efekt podobny - media na całym świecie rozpisują się o dwóch wielkich markach technologicznych.
A wystarczył do tego kawałek materiału.