Co trzeci użytkownik inteligentnej galanterii pozbywa się jej w ciągu 6 miesięcy. Nie chcemy smartwatchy?

Od dawna mówi się, że rok 2014 będzie rokiem technologii noszonej. Ostatnie statystyki dotyczące tego rynku nie napawają jednak optymizmem.

Co trzeci użytkownik inteligentnej galanterii pozbywa się jej w ciągu 6 miesięcy. Nie chcemy smartwatchy?
Miron Nurski

03.04.2014 | aktual.: 03.04.2014 15:37

Inteligentne zegarki są dopiero na początku swojej drogi, ale już teraz sprzedają się nie najgorszej. KWP ComTech donosi, że w samej Wielkiej Brytanii korzysta z nich obecnie 426 000 osób. Nie jest to imponujący wynik w przypadku ponad 60-milionowego kraju, ale biorąc pod uwagę młody wiek tego rynku i to, że nie każdy używa kompatybilnego z zegarkami smartfona, można stwierdzić, że zainteresowanie mimo wszystko jest. Niekoniecznie jednak taki stan rzeczy utrzyma się zbyt długo.

Z badania przeprowadzonego przez Endeavour Partners wynika, że co trzeci Amerykanin korzystający ze smartwatcha rzuca go w kąt w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Co dziesiąty mieszkaniec USA ma ponadto jakieś akcesorium do lifeloggingu, ale regularnie używa ich tylko połowa. Dane te pokrywają się mniej więcej z tymi zebranymi w ubiegłym roku przez CCS Insight, które twierdzi, że inteligentnej galanterii pozbywa się 40% użytkowników.

Cała nadzieja w iWatchu?

Powodów takie stanu rzeczy może być kilka. Albo inteligentna galanteria jest jeszcze zbyt prymitywna, by uzależnić od siebie użytkowników, albo ludzie po prostu jej nie potrzebują. Osobiście uważam jednak, że powód jest jeszcze inny: wciąż nikt im nie powiedział, że jej potrzebują. W tym specjalizuje się Apple.

Tablety były dostępne na rynku na długo przed iPadem, ale dopiero gigant z Cupertino zmienił podejście ludzi do tego typu gadżetów. To samo można zresztą powiedzieć o smartfonach i niewykluczone, że za kilka lat powiemy to samo o znanym z plotek iWatchu. Nadchodzące miesiące będą zresztą dla Apple'a egzaminem, bo firma po raz pierwszy będzie miała okazję pokazać, czy jest w stanie wywrócić rynek do góry nogami bez charyzmatycznego Steve'a Jobsa za sterami.

Niemały udział w popularyzacji inteligentnej galanterii może mieć także Google, który niedawno zaprezentował Androida Wear. Na razie nowa platforma zapowiada się obiecująco i być może pozwoli producentom stworzyć przemyślane i dopracowane produkty, które ludzie pokochają.

Sam na co dzień korzystam ze smartwatcha, który bardzo mi się przydaje, ale też doskonale rozumiem, dlaczego inteligentna galanteria nie podbiła jeszcze serc konsumentów. Wciąż są to urządzenia niedoskonałe i w dodatku niesamowystarczalne. Pisałem już kiedyś, że technologia noszona nie ułatwia nam życia, a jedynie ułatwia smartfonom ułatwianie nam życia. Nie są to zatem produkty pierwszej potrzeby. Przynajmniej do czasu, aż pojawi się ktoś, kto będzie w stanie wmówić nam, że jest inaczej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)