Pierwszy smartfon z Tegrą 3. Do tego Android 4.0, aparat 13,1 Mpix i ekran HD [wideo]

Na CES zaprezentowano już kilka świetnych telefonów, ale do tej pory żaden producent nie spełnił największego oczekiwania wielu osób: czterech rdzeni. Tymczasem Fujitsu po cichu zaprezentował redaktorom serwisu Engadget swój nowy produkt, który przyćmiewa dotychczasowe premiery.

Fujitsu Arrows | fot. engadget.com
Fujitsu Arrows | fot. engadget.com
Michał Brzeziński

10.01.2012 | aktual.: 10.01.2012 11:00

Nieoficjalnie mówiło się, że większość firm oszczędza najlepsze urządzenia na Mobile World Congress. HTC, LG oraz Samsung cierpliwie czekają do lutego, a swoje karty (chociaż nie wiadomo czy wszystkie) wyłożyły Sony, Lenovo  i Huawei. Oficjalnie ciągle nie ma czterordzeniowego telefonu, ale za kulisami dzieją się ciekawe rzeczy.

Sprzęt Fujitsu do tej pory trafiał głównie na rynki azjatyckie, ale z najnowszym modelem Arrows ma się to zmienić. Pierwsze informacje o telefonie pochodziły z ulotki promującej japońskiego producenta. Już wtedy wiadomo było, że sercem urządzenia będzie Tegra 3, a systemem Android Ice Cream Sandwich. Pomimo nietypowego sposobu rozpowszechniania specyfikacji zagadką pozostawało to, czy Arrows będzie w ogóle pokazany.

ulotka Fujitsu | fot. engadget.com
ulotka Fujitsu | fot. engadget.com

Fujitsu zaprosiło redaktorów serwisu Engadget na prywatny pokaz. Chociaż nie mieli oni bezpośredniej styczności z urządzeniem, mogli je zobaczyć i dowiedzieć się kilku szczegółów. Przede wszystkim zaprezentowany egzemplarz jest prototypem i jego dane techniczne mogą się zmienić.

Obecnie są imponujące: Tegra 3, 4,6-calowy wyświetlacz HD, aparat 13,1 Mpix oraz modem LTE. Producent zdecydował się na zastosowanie własnej nakładki na system - NX UI. Jeśli na pokład telefonu trafi jeszcze pojemna bateria, czego chcieć więcej?

Powstał również krótki filmik, ale zaprezentowano w nim jedynie, jak wygląda gra Riptide GP w telefonie - przy okazji wykorzystano wyjście HDMI oraz bezprzewodowy kontroler firmy Logitech. Cóż, lepsze to niż nic.

Niestety, Fujitsu Arrows ma zostać oficjalnie zaprezentowany dopiero podczas MWC, na japoński rynek trafi na wiosnę, a Europejczycy będą musieli poczekać aż do jesieni. Producent podkreśla, że dostępność będzie w dużej mierze zależała od postawy operatorów. Nieważne, co jest przyczyną - takie opóźnienie wpłynie negatywnie na wyniki sprzedaży, ponieważ w międzyczasie z pewnością pojawi się kilka równie ciekawych urządzeń.

Lekkim pocieszeniem jest to, że Fujitsu wreszcie zainteresowało się ekspansją na więcej krajów. Konkurencji nigdy za dużo, więc życzymy szczęścia.

Źródło: Engadget1Engadget2

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)