Już niedługo ze smartfonów mogą zniknąć czujniki zbliżeniowe
Firmy związane z rynkiem technologicznym cały czas starają się udoskonalać smartfony. Czasami robią to w zaskakujący sposób. Już niedługo może z nich zniknąć czujnik zbliżeniowy.
Na przednim panelu smartfonów jest kilka stałych elementów. Oprócz oczywistego ekranu są aparat oraz czujniki, jak chociażby ten zbliżeniowy. To dzięki niemu wyświetlacz wygasza się podczas rozmowy, co zapobiega przypadkowemu naciśnięciu przycisków na ekranie. Firma ellipticlabs.com opracowała sposób, dzięki któremu można się pozbyć tych sensorów, a jednocześnie nie tracić tej funkcji.
Rozwiązanie Ellipticlabs opiera się na ultradźwiękach. Głośnik emituje niesłyszalny dla ludzkiego ucha dźwięk, który jest wyłapywany przez mikrofon. Jeśli zarejestruje on jakieś zakłócenia, to znaczy, że na jego drodze znalazła się ręka lub głowa. Oczywiście w takim przypadku ekran zgaśnie i użytkownik będzie mógł rozmawiać. Co ważne, producenci nie muszą przebudowywać smartfonów, ponieważ to specjalne oprogramowanie odpowiada za tę funkcję.
Technologia ma według producenta kilka zalet. Przede wszystkim jest tańsza niż czujniki zbliżeniowe i to może okazać się kuczowe. Na pojedynczym modelu byłyby to bardzo małe oszczędności, ale jak firma sprzedaje dziesiątki milionów smartfonów rocznie zaczyna mieć to sens. Drugim elementem jest wygląd urządzenia, na co wskazuje nazwa tego rozwiązania - BEAUTY. Pozbycie się czujników ma sprawić, że na przednich panelach będzie mniej dodatków. To również dla wielu (szczególnie estetów) może być przekonujący argument, ale akurat ja nie jestem pewny, a powodem tego są dwa Alcatele OneTouche:
Mają one symetryczne przednie panele co dla wielu było zaletą, ale mnie doprowadzało do szewskiej pasji. Było z nimi trochę jak z kablem USB, zawsze brałem do ręki odwrotnie niż chciałem. Jedynie czujniki oraz kamerka na przednim panelu zdradzała, gdzie jest góra, a gdzie dół. Aparaty raczej szybko nie znikną, ale sensory - kto wie. Gdy będzie można się pozbyć jednego i drugiego, pewnie więcej producentów może wpaść na pomysł tworzenia symetrycznych urządzeń. NIe chcę!
Ellipticlabs pokazało również technologię kontroli smartfona za pomocą gestów, która także bazuje na ultradźwiękach. Nie jest to jeszcze gotowe rozwiązanie, ale na filmie promocyjnym działa bardzo sprawnie. Według producenta będzie można sterować telefonem nawet z odległości 2 metrów. Będzie można chociażby robić selfie poprzez ruch ręki. Warto przypomnieć, że LG wprowadziło do swoich urządzeń podobną funkcję - Gesture Shot - ale nie opiera się ona na ultradźwiękach.
Źródło: ellipticlabs.com via liliputing.com