Czy Nokia powinna wypuścić własny tablet?
Przybywa firm, które decydują się na opracowanie własnego tabletu. Niestety, większość z nich nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle rynkowych liderów. Czy Nokia może na tym polu pokazać coś naprawdę innowacyjnego?
19.02.2013 | aktual.: 19.02.2013 11:00
Przybywa firm, które decydują się na opracowanie własnego tabletu. Niestety, większość z nich nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle rynkowych liderów. Czy Nokia może na tym polu pokazać coś naprawdę innowacyjnego?
Oficjalnie Nokia wyłącznie przygląda się rynkowi tabletów. Już od dawna mówi się jednak, że fińska spółka intensywnie pracuje nad tego typu urządzeniem, a Stephen Elop ujawnia coraz więcej informacji na jego temat. W rozmowie z Financial Review stwierdził nawet, że firma może oprzeć nowy sprzęt na Androidzie:
Rozważymy każdą opcję (Androida lub Windowsa). To ważne, by zauważyć, że współpraca jest czymś, czego użytkownicy szukają w pierwszej kolejności. Więc jeśli pomyślisz o Nokii Lumii 920 działającej pod kontrolą Windows Phone'a, udostępnienie tabletu z Windowsem jest czymś, co umożliwi nam stworzenie zintegrowanych doznań na różnych platformach. Naturalnie więc spoglądamy w pierwszej kolejności na Microsoft.
Choć wydaje się oczywiste, że ewentualny tablet Nokii będzie pracował pod kontrolą Windowsa, wcale nie musi do tego dojść. Obecnie to Android jest najpopularniejszą platformą mobilną, a więc to na nim wypadałoby oprzeć kolejne urządzenia, jeśli planuje się zaoferować użytkownikom rozbudowany ekosystem. Oczywiście Nokia liczy na to, że Windows Phone zyska wkrótce większe udziały w rynku, a użytkownicy przyzwyczajeni do kafelków chętnie wybiorą również tablety z tą platformą.
No właśnie, czy udostępnianie tabletu wyposażonego w Windowsa ma sens już teraz, gdy ekosystem tego typu urządzeń (szczególnie w sferze mobilnej) jest dość ograniczony? Na szczęście nie musimy się tego domyślać, bo już jakiś czas temu postanowił to sprawdzić Microsoft, wydając Surface'a. Niestety, sprzedaż tego typu urządzeń nieoficjalnie idzie koncernowi z Redmond nie najlepiej - w ubiegłym kwartale sprzedać się ich miał tylko niecały milion. Dla porównania Apple w ciągu ostatnich trzech miesięcy zdołał dostarczyć do sklepów grubo ponad 20 milionów iPadów.
Konieczność zbudowania pewnych podstaw dla ewentualnego tabletu dostrzega zresztą sam Elop. Choć Nokia na razie nie jest pod tym względem liderem, w znacznie gorszym położeniu są mniejsi producenci, jak BlackBerry, które dopiero szuka swojej szansy z nową wersją platformy. Szef Nokii tłumaczy:
Nie chciałbym komentować tego, jak wygląda BlackBerry. Jeśli jednak klient czy użytkownik biznesowy kupuje smartfona, oczekuje znacznie więcej niż tego, co właśnie trzyma w ręce. Oczywiście kupuje sprzęt i system operacyjny, jednak wybiera tym samym również cały zestaw aplikacji dostępnych dla tego urządzenia. Kupuje usługi chmurowe, które są niezbędne dla zapewnienia kompletnych doznań dla użytkownika, jak mapy, nawigacja czy muzyka.
Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że odnosi się to również do klientów poszukujących w sklepie tabletu. Android oraz iOS są obecnie traktowane przez deweloperów jako platformy, na których "trzeba być", by dotrzeć do zdecydowanej większości użytkowników. Sklep z aplikacjami dla Windowsa, choć zawiera już wiele znanych narzędzi (nie wspominając o tych najbardziej podstawowych), wciąż nie zawsze jest uwzględniany w planach firm przygotowujących oprogramowanie.
Dla Microsoftu system Windows jest jednak oczkiem w głowie i szczególnie po premierze ósemki widać, jak bardzo koncern z Redmond jest zdeterminowany w jego promocji. Mobilnej platformie trzeba oddać również, że wciąż zyskuje ona udziały w rynku - powoli, ale zawsze. Obecnie Windows Phone znajduje się na zaledwie 2,6% wszystkich smartfonów, jednak według IDC już w 2016 roku firma ma kontrolować 11,4% rynku.
W obliczu takich danych można się spierać, czy tablet Nokii rzeczywiście będzie się wpisywał w ideę ujednoliconych doznań na różnych platformach. Jeśli tylko co dziesiąty smartfon będzie miał za kilka lat na swoim pokładzie Windows Phone'a, może rzeczywiście lepiej byłoby się pokusić o wykorzystanie Androida, który prawdopodobnie utrzyma swoją miażdżącą pozycję. Cóż, Microsoft i Nokia pewnie mają własne prognozy dotyczące popularności przygotowywanych produktów, które są znacznie korzystniejsze od tych prezentowanych przez IDC.
Pewne jest jedno: tabletu Nokii nie zobaczymy zbyt szybko. O ile Microsoft mógł się pokusić o przygotowanie Surface'a, który w pewnym sensie był też istotnym krokiem marketingowym dla Windowsa, sama Nokia na razie nie znajduje się w pozycji umożliwiającej podobne eksperymenty. Tablet Finów udostępniony w najbliższym czasie byłby skazany na niezbyt rozbudowany ekosystem i jeszcze mniejszą liczbę narzędzi dostosowanych do dużych ekranów. Stephen Elop, doskonale znający wartość płynącą z dodatkowych usług, będzie więc musiał poczekać... Chyba że zdecyduje się na wykorzystanie Androida.
Źródło: Financial Review