Czy „textujesz” u dentysty?

Lubicie chodzić do dentysty? Ja nie cierpię. Zapach palonej kości i widok igły do znieczulenia przyprawia mnie o poważne stany lękowe. Amerykanie mają chyba nieco inne technologie dentystyczne, bo zamiast drżeć ze strachu przed dentystą - sadystą, namiętnie SMSują w trakcie borowania. Problem jest podobno spory - obejmować ma 80% klientów dentystycznych klinik. Wprawdzie był swego czasu pomysł by wykorzystywać komórki podczas zabiegów dentystycznych, ale nie chodziło tu o SMSowanie...

dentysta
dentysta
Sabina

28.08.2009 | aktual.: 28.08.2009 17:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lubicie chodzić do dentysty? Ja nie cierpię. Zapach palonej kości i widok igły do znieczulenia przyprawia mnie o poważne stany lękowe. Amerykanie mają chyba nieco inne technologie dentystyczne, bo zamiast drżeć ze strachu przed dentystą - sadystą, namiętnie SMSują w trakcie borowania. Problem jest podobno spory - obejmować ma 80% klientów dentystycznych klinik. Wprawdzie był swego czasu pomysł by wykorzystywać komórki podczas zabiegów dentystycznych, ale nie chodziło tu o SMSowanie...

Chicago Dental Society, które przeprowadziło badania na zlecenie sfrustrowanych dentystów podaje również, aże 32% dentystów ma w widocznym miejscu kliniki opis polityki wobec komórek stosowanej w gabinecie.  (najczęściej sprowadzający się do stwierdzenia - podczas zabiegu nie korzystamy z komórek!)

42% dentystów twierdzi zaś, że pisanie SMSów przez pacjentów w trakcie zabiegów, przeszkadza im w prawidłowym wykonaniu pracy. (to oznacza też, że reszta może spokojnie pracować mimo tego, że klient wpatruje się z rozdziawioną buzią w telefon?)

Niektórzy dentyści nie widzą problemów z SMSowaniem pacjentów - zwłaszcza, że dzieciaki umieją SMSować bez potrzeby patrzenia w ekran, a klepanie palcami tekstu na ślepo z komórki ukrytej pod fartuszkiem dentystycznym w pracy dentyście już nie przeszkadza!

Czy mamy wśród czytelników dentystę? Pozwolilibyście na pisanie SMSów podczas zabiegu? Mnie to nigdy nie przyszło nawet do głowy, ale jak widać- w USA to norma...chyba się starzeję...

Komentarze (0)