Dlaczego telefony w Polsce są często droższe niż w innych krajach?
Często mamy do czynienia z sytuacją, że ten sam telefon jest w Polsce droższy niż w wielu innych krajach. Z czego to wynika?
05.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żeby nie być gołosłownym, spójrzmy na przygotowane przez nas kilka miesięcy temu zestawienie cen iPhone'a 7 w Polsce i innych krajach europejskich. Niektóre warianty są w Niemczech czy Wielkiej Brytanii są tańsze nawet o 100-300 zł mniej. Powodów jest przynajmniej kilka.
Podatki
Często krytykując producenta za różnice w cenach w różnych krajach zapominamy o tym, że nie cała zapłacona kwota trafia do jego kieszeni. Znaczna część kwoty to podatek, a te są na świecie różne. Ba, nawet to, że kupując w Polsce produkt od razu widzimy całą kwotę do zapłaty, nie wszędzie jest standardem.
Za przykład niech posłużą Stany Zjednoczone. Tam elektronika jest zazwyczaj dużo tańsza niż w Europie, ale nie aż tak jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Jako że każdy stan ma własny system podatkowy, klienci widzą kwotę netto, do której doliczany jest - w zależności od stanu - nawet 10-procentowy podatek od sprzedaży. I tak przy kasie z 500 dolarów może się zrobić 550 dolarów.
Z różnymi stawkami podatkowymi mamy do czynienia także w Europie
Na naszym kontynencie produkty objęte są podatkiem VAT, a ten na tle innych krajów europejskich jest w Polsce bardzo wysoki.
Stawka VAT w Polsce wynosi 23 proc. W Niemczech jest to 19 proc, a w Wielkiej Brytanii 20 proc. Te kilka punktów procentowych różnicy może nie robić wrażenia, ale przy wyższych kwotach przekładają się na odczuwalne różnice.
Jeśli telefon jest wyceniony na 3000 zł netto, tylko ze względu na różnice w stawkach podatkowych w Polsce będzie kosztował 3690 zł, w Niemczech równowartość 3570 zł, a w Luizjanie równowartość 3300 zł.
Wielkość i specyfika rynku
Wprowadzenie telefonu na konkretny rynek to kosztowny i złożony proces, a stojąca za produktem firma musi ponieść mnóstwo większych i mniejszych wydatków. Uruchomienie kanałów dystrybucji, transport, przygotowanie zaplecza serwisowego czy tłumaczeń oprogramowania i całej niezbędnej dokumentacji - to wszystko kosztuje.
Im większy i zamożniejszy rynek, tym więcej potencjalnych klientów, na których te wszystkie wydatki się rozłożą. Polska na tle zachodnich rynków wypada - niestety - przeciętnie. Pod względem ludności jesteśmy na 34 pozycji na świecie. Pod względem wysokości przeciętnego wynagrodzenia na na 76 pozycji.
Producenci smartfonów - zwłaszcza tych z górnej półki - nie mają u nas lekkiego życia. Podczas gdy w USA, Niemczech czy Wielkiej Brytanii sprzedaż popularnych flagowców liczona jest w milionach, w Polsce są to co najwyżej dziesiątki, z rzadka setki tysięcy egzemplarzy. W efekcie koszty uruchomienia całej machiny dystrybucyjnej spadają na garstkę osób.
Przywiązanie konsumentów do tradycyjnych sklepów
Podczas premiery Honora 9 odbyło się spotkanie prasowe z przedstawicielami należącej do Huaweia marki, podczas którego został poruszony temat wyższych niż w Niemczech nawet o kilkaset złotych cen.
Usłyszeliśmy wówczas, że Honor na całym świecie skupia się głównie na dystrybucji online i o ile Niemcy szybko pokochali taki model sprzedaży, o tyle w Polsce ciężko jest się przebić do świadomości konsumentów z produktem, którego nie można zobaczyć w popularnych marketach z elektroniką.
Tradycyjny model sprzedaży pociąga za sobą niestety dużo wyższe koszta, bo za samo wystawienie produktu na sklepowej ekspozycji popularne sieci pobierają niemałe opłaty. Dla marek starających się zbijać ceny poprzez cięcie kosztów dystrybucyjnych jest to spory problem.
Oczywiście powodów jest więcej
Czynników wpływających na cenę produktu jest mnóstwo i nie sposób wymienić wszystkich. Kluczową rolę odgrywają chociażby kursy walut.
Nie jest też tak, że w Polsce telefony są najdroższe na świecie. Jak mogliśmy się przekonać na przykładzie wspomnianego wcześniej iPhone'a 7, Czesi czy Włosi niejednokrotnie płacą jeszcze więcej.
Tak czy inaczej to, że dany telefon w jednym kraju jest tańszy, a w innym droższy, niekoniecznie musi wynikać ze złej woli producenta. Powody są często niezależne od niego.